Wszedł na Mont Blanc i zjechał na nartach. Dla dwunastolatka łatwizna

Alexander Piegza wszedł na Mont Blanc i z niego zjechałPrzemysław Piegza - Fotografia

On wszystko robi błyskawicznie. Gdy miał trzy i pół roku, wszedł z rodzicami na Kasprowy Wierch. Jako dziewięciolatek Alexander Piegza został najmłodszym Polakiem, który zdobył czterotysięcznik. Niedawno, już jako 12-letni chłopiec, pokonał najwyższy szczyt Europy i na dokładkę zjechał z niego na nartach. Gdy już było po wszystkim, westchnął i zapytał towarzyszącego mu tatę: - Tylko czemu było tak łatwo?

Alex uwielbia wszystko, co ekstremalne. Wolny czas od szkoły poświęca górom i rowerowi, ale nie takiemu zwykłemu, miejskiemu. Musi być górski, a jazda szybka i z górki. Tfu, najlepiej z dużej, stromej góry, z licznymi zakrętami, by zjazd był w odpowiednim tempie. Po prostu downhill, inaczej DH. To jedna z dyscyplin kolarstwa górskiego. Ma być ekstremalnie, na czas i po naturalnych kamienistych stokach, nierzadko z prędkością 90 km/h.

Chłopak jest świeżo po zdjęciu sześciu szwów z ręki. Jeden z takich zjazdów okupił oderwaniem płata skóry.

- Zahaczyłem o gałąź. Były szwy, ale będę żył – zapewnia.

Ma 12 lat, chodzi do siódmej klasy w Wadowicach. Z przedmiotów lubi języki - w szkole uczy się angielskiego i niemieckiego. Ale nade wszystko uwielbia WF.

- Mógłby mieć go dziesięć godzin dziennie i by nie narzekał - śmieje się jego mama Marta Piegza.

Alexander co drugi weekend pakuje plecak i jedzie w Tatry. Przyjeżdża po niego i zawozi do Zakopanego ojciec. Przemysław Piegza też mieszkał w Wadowicach, ale siedem lat temu, po rozwodzie z mamą Alexa, postawił na góry. Jest fotografem, alpinistą i podróżnikiem.

- Każdy wolny czas spędzamy w górach albo na rowerze. Od dwóch lat jeździmy wspólnie już tak na poważnie. Nasze życie to pięćdziesiąt procent gór i pięćdziesiąt procent roweru: rower górski, jazda do góry, zjazd. Misiek, bo tak na niego mówimy, po szkole bierze rower i znika. Technicznie jest lepszy ode mnie, potrafi robić takie triki, że ja tylko patrzę i podziwiam. Cieszę się, że poszedł w ślady ojca – w głosie Piegzy seniora słychać dumę.

Alex w akcji na rowerze
Alex w akcji na rowerze Przemysław Piegza

Najsłodszy smak Mont Blanc

Ojciec wspinaczką górską zajmuje się od 30 lat. Na Mont Blanc był 13 razy. To ostatnie wejście, 23 czerwca, miało najsłodszy smak. Weszli z Alexem na sam szczyt, na wysokości 4810 metrów zrobili sobie parę minut przerwy na zdjęcia i wideo, a już po wszystkim zjechali na nartach na sam dół.

- Alex został najmłodszym człowiekiem na świecie, który zjechał na nartach z tej ściany. Do tego dochodzi inny rekord: jest najmłodszym, który wszedł i zjechał tak szybko, czyli w 12 godzin - szczyci się ojciec.

Zaznacza, że mogło być jeszcze szybciej, gdyby nie przystanki na zdjęcia. Bez nich, on fotograf, nie zamierzał wracać.

Rekord jest nieoficjalny, bo nie prowadzi się rejestrów, kto i w jakim wieku dociera na szczyt.

- Ale wcześniej zrobiłem research w środowisku w Chamonix, miejscowości u podnóża Mont Blanc, i dowiedziałem się, że nikt z dzieci w takim wieku nie zjechał stamtąd na nartach. Alex jakiś czas temu powiedział: chcę zrobić to jako pierwszy. I mu się udało.

Dwanaście godzin to o trzy szybciej niż rok temu, gdy chłopiec, w asyście taty, pierwszy raz zaatakował najwyższą górę Europy. Wtedy zdobyli go bez nart.

Dwunastolatek najwyższy szczyt Europy zdobył drugi razPrzemysław Piegza - Fotografia

W tym roku bez łez

Wierzchołek Mont Blanc leży na terytorium Francji, kilkanaście kilometrów od granic Włoch i Szwajcarii.

W tym roku Przemysław i Alex postawili na inną trasę, rzadziej uczęszczaną. Wyszli o ósmej rano. Uniknęli tłumów, bo trzy czwarte chętnych do zdobycia Białej Góry decyduje się na tzw. drogę normalną. Najpierw wjechali kolejką na wysokość około 2300 metrów. Już w całym rynsztunku. Mieli buty skitourowe, bo obydwaj uprawiają skitour, czyli połączenie narciarstwa zjazdowego z elementami biegowego i pokonywania stromych wzniesień. Do butów, po opuszczeniu wagonika, dopięli narty, wrzucili na siebie kurtki, a po drodze, gdy się ochłodziło, po dodatkowym polarze.

Przeszli Bionnassay, jeden z największych na świecie lodowców kaskadowych. Później kolejny i rozpoczęli drogę bezpośrednio na szczyt. – Do wyboru były dwie. Wybraliśmy trudniejszą, bo z prawej strony masz seraki, czyli potężne bryły lodu powstałe wskutek pękania lodowca. Są nachylone nad całą trasą. Jeśli się urwą, to nie masz żadnej szansy ucieczki przed nimi – opowiada Piegza senior.

Na szczycie dali sobie dziesięć minut na odsapnięcie, kilka zdjęć i rozpoczęli powrót. - W tym roku wyszliśmy późno i na szczycie byliśmy późnym popołudniem, było bardzo zimno, mocno wiało, musieliśmy szybko wracać – podkreśla ojciec młodego rekordzisty.

Tym razem obyło się bez łez, inaczej niż rok temu, kiedy ze szczęścia płakali. Alexander został wtedy najmłodszym Polakiem, który zdobył Mont Blanc. Na świecie młodszy od niego miał być tylko pewien Brytyjczyk, który w 2009 roku, gdy stanął na górze, miał ledwie 10 lat.

Mont Blanc oraz tegoroczne drogi wejścia (linia niebieska) i zjazdu (czerwona)Przemysław Piegza

Dlaczego tak łatwo?

Byli zmęczeni, ale musieli jeszcze zjechać. - Niby to nie jest skomplikowana góra, ale to ciągle lodowiec poprzecinany szczelinami. Łatwo w nie wpaść i zrobić sobie krzywdę. W głowie miałem, żeby zjechać tą ścianą bezpiecznie – dodaje ojciec Piegza.

- Gdy już zjechaliśmy, westchnąłem: już po wszystkim. I zapytałem tatę, czemu było tak łatwo – uśmiecha się Alex.

Solidarnie przyznają, że to wejście było dla nich podobnie wymagające jak na Giewont, czyli nie ekstremalnie trudne. To żaden brak pokory i raczej nie woda sodowa, która uderzyła do głowy. - Robiłem w Tatrach trudniejsze rzeczy, byłem na to fizycznie i psychicznie przygotowany – tłumaczy siódmoklasista.

Ale wejście na Mont Blanc to wbrew pozorom nie jest jakaś bułka z masłem. W zeszłym roku zginęło na nim 14 osób, w tym - 15. O poślizgnięcie się i upadek nietrudno, a lawiny i spadające seraki to nierzadko wyrok śmierci.

Alex i próbka jego umiejętności. Tak się zjeżdża z Mont Blanc (2019)
Alex i próbka jego umiejętności. Tak się zjeżdża z Mont Blanc (2019)Facebook/Przemysław Piegza - Fotografia

Brawura?

- Nie jesteśmy żadnymi chojrakami, po prostu robimy wszystko step by step. Proces ten trwa od ładnych paru lat - zaznacza ojciec skialpinisty.

Alex miał pół roku, gdy rodzicie zaczęli zabierać go w góry. Wozili go po Tatrach w wózku, pojechali do Doliny Chochołowskiej. Gdy miał trzy i pół roku, sam wszedł na Kasprowy Wierch. Jak zapewniają rodzice, bez trzymania za rączki, bez żadnego nosidełka.

- Zobaczyłem, że daje radę, więc później, gdy miał cztery lata, pojechaliśmy w Tatry na Słowację. Zaczęło się. Były trekkingi, Beskidy, skałki, wyjazdy pod namiot. A gdy był sześciolatkiem, zaczął uprawiać skitour. Już wtedy zjeżdżał z Kopy Kondrackiej. Rok później wjechał kolejką na Kasprowy Wierch, z którego zjechaliśmy – zachwala syna Piegza senior.

Dziewięcioletni Alex jako najmłodszy Polak zjechał na nartach z Breithorn, czterotysięcznika (konkretnie 4164 m n.p.m.) w Alpach, na granicy Włoch i Szwajcarii. W tym palce maczała mama chłopca.

- Była żona kiedyś też się wspinała, była tam. Wielokrotnie opowiadała synowi o swoich doświadczeniach i on kiedyś do mnie podszedł i powiedział: tato, wejdźmy na Breithorn. Pomyślałem: kurczę, wprawdzie ma osiem lat, ale czemu miałby nie pojechać w Alpy? I pojechaliśmy – wspomina ojciec Alexa.

Co roku było intensywniej i coraz trudniej. Od paru lat tata i syn wspólnie robią rocznie 20-30 wejść skialpinistycznych, czyli na górę wchodzą, a zjeżdżają z niej na nartach. Jak Andrzej Bargiel, który rozpropagował w Polsce skialpinizm. To pierwszy człowiek w historii, który zjechał na nartach z K2 i Broad Peak, budzących szacunek ośmiotysięczników.

- Robimy wycieczki po 20-30 kilometrów dziennie, chłopak ma ponadprzeciętną wydolność – dodaje Przemysław Piegza.

Tata z synem chwilę przed zjazdem północną ścianą Białej GóryPrzemysław Piegza - Fotografia

"Nie narażam życia syna"

Kochający ojciec, a może niepotrzebny ryzykant? Odkąd zaszczepił w synu miłość do gór, regularnie słyszy i czyta, że naraża dziecko na niebezpieczeństwo.

- To jakieś 10 procent opinii na nasz temat. Mogę odpowiedzieć takim ludziom tylko tak: spokojnie, nie narażam życia syna. Podkreślam zawsze, że w górach ważne są trzy rzeczy: wiedza, umiejętności i doświadczenie. Ten, kto nie zdaje sobie z tego sprawy, pakuje się w tarapaty. Wspinając się od kilkudziesięciu lat, znając swoje i syna możliwości, wiem, na co możemy sobie pozwolić – zapewnia Piegza.

Zmieniamy temat, ale do swojej myśli wraca jeszcze raz po paru minutach.

Podkreśla ponownie: - Nie narażam lekkomyślnie jego życia. To moje dziecko, znam je na wylot. Biorę je w góry tylko wtedy, gdy wiem, że nic mu nie grozi. Zawsze monitoruję sytuację, sprawdzam zagrożenie lawinowe, prognozę pogody, nigdy nie pcham się w teren, gdy wiem, że coś może się wydarzyć. To nie jest tak, że robimy nie wiadomo jakie cuda. Siedzimy w tym, stąd dla nas to proste rzeczy. Owszem, są też czynniki zewnętrzne, może na nas spaść lawina, ktoś na nas wpaść, tego się nie przewidzi. To tak samo jak spacer po chodniku, nigdy nie wiemy, kiedy wjedzie w nas samochód, a może się to zdarzyć.

W drodze na Mont BlancPrzemysław Piegza - Fotografia

Matka nie może zabronić

Co na to mama?

- Oczywiście, jak każda matka drżę, gdy udaje się w góry. Puszczam go, nie mam wyjścia, bo to jego pasja. Nie mogę mu tego zabronić – przyznaje Marta Piegza.

Gdy chłopiec w tym roku wchodził na Mont Blanc, ona umierała z niepokoju.

- Zazwyczaj pytam, o której będą zjeżdżać, za ile będziecie tam i tam. I wtedy się denerwuję. W tym roku byłam akurat w pracy. Koleżankom i kolegom mówiłam: tylko trzymajcie kciuki, bo Alexander zjeżdża – przypomina sobie godzinę zero i dzień 23 czerwca.

Denerwowała się bardziej od syna.

- Gdy już było po wszystkim, zapytałam go, jak było. On na to: mamuś, jakoś tak łatwo – śmieje się Marta Piegza. - Szybko udało im się wejść i gładko zjechać. Nie denerwował się, ja za to bardzo. Traktował to jak zjazd z jakiejś górki, a ja bardzo przeżywałam.

Dużo daje doświadczenie byłego męża. - Od lat się wspina, chodzi nie tylko po Tatrach, ale i Alpach i Dolomitach – wylicza mama chłopca.

Widoki z góry rekompensują zmęczeniePrzemysław Piegza - Fotografia

Bargiel junior i Himalaje

Alex na ścianie swojego pokoju powiesił zdjęcie z autografem Andrzeja Bargiela. To jego idol.

- Niektórzy w szkole mówią na mnie "Bargiel junior" – szczyci się rekordzista.

- W przyszłości chciałbym robić coś z górami. Mogę być przewodnikiem górskim, instruktorem narciarstwa. Jak tata – dodaje.

Tymczasem Przemysław Piegza kreśli nieśmiało plany na przyszłość: Himalaje i wejście na któryś z ośmiotysięczników, a następnie zjazd na nartach. Oczywiście on i Alex.

- Wstępnie wyruszylibyśmy w 2021 roku, w sześć, siedem osób. Nie mogę za wiele mówić. Na razie to ściśle tajne – ucina.

Autor: Tomasz Wiśniowski

Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Piegza - Fotografia

Pozostałe wiadomości

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Co najmniej 11 delfinów i ponad 100 ptaków padło po olbrzymim wycieku ropy naftowej z dwóch rosyjskich tankowców, które zatonęły w okolicach Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Według ekologów do środowiska mogło przedostać się kilka tysięcy ton paliwa. Zdaniem ekspertów usuwanie skutków katastrofy może zająć nawet 1,5 roku.

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

Źródło:
Reuters, Espreso, Nowaja Gazieta

Mieszkaniec Ligurii znalazł niesiony wiatrem, przyczepiony do balonów list do świętego Mikołaja. Była w nim prośba dwuletniej dziewczynki z prowincji Como o rowerek. Mężczyzna postanowił ją spełnić. Wraz z kilkoma znajomymi pokonał blisko 300 kilometrów, odszukał dziecko i przekazał mu prezent.  

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Źródło:
La Stampa, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W poniedziałek na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Sinołęka niedaleko Mińska Mazowieckiego wywrócił się tir. Naczepa stanęła w poprzek jezdni, a kierowca trafił do szpitala.

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

1033 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Rosyjscy żołnierze zastrzelili pięciu nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy się poddali - poinformował Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy. Zapowiedział, że przekaże informację na ten temat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy i pół roku więzienia to kara, jaką usłyszał Olgierd M. oskarżony o ciężkie pobicie zapaśnika Dominika Sikory. Poszkodowany zapaśnik po kilku dniach zmarł w szpitalu. Sąd zmienił kwalifikację czynu. Sprawca oskarżony wcześniej o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią ostatecznie skazany został za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Uderzył zapaśnika, sportowiec zmarł. Wyrok

Uderzył zapaśnika, sportowiec zmarł. Wyrok

Źródło:
TVN24, PAP

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

- Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

W moim przekonaniu Marcin Romanowski zostanie sprowadzony i odpowie bardzo surowo, również za tę ucieczkę - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" europoseł KO Dariusz Joński, odnosząc się do poszukiwanego posła PiS, który otrzymał azyl na Węgrzech. Joński zapewnił też, że "nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic". - Orban jest tam, gdzie jest Putin - dodał.

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

Źródło:
TVN24

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

18-letni kierowca skody był w trakcie wyprzedzania, gdy w okolicy miejscowości Boczki-Świdrowo (woj. podlaskie) zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka toyotą. Do szpitala trafiło pięć osób. Zmarła 28-letnia pasażerka toyoty. 

Zderzyli się czołowo. Do szpitala trafiło pięć osób. Jedna zmarła

Zderzyli się czołowo. Do szpitala trafiło pięć osób. Jedna zmarła

Źródło:
tvn24.pl

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy na Białołęce włamali się do prywatnego domu i koczowali tam przez kilka dni. 32, 52 i 54-latek zostali złapani dzięki sąsiadom, którzy powiadomili krewnego właścicielki posesji, a ten policję. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i naruszenia miru domowego.

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Amerykańskie władze badają przyczynę pęknięcia konstrukcji wyciągu narciarskiego w stanie Kolorado. Rzeczniczka miejscowego ośrodka poinformowała o ewakuacji wszystkich narciarzy, którzy utknęli w gondolach. Akcja trwała około pięciu godzin.

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Źródło:
ABC News, The Colorado Sun

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Niecodzienne zdarzenie drogowe w Łodzi. Kierujący śmieciarką w "natłoku obowiązków w okresie przedświątecznym" zahaczył o zamontowaną nad jezdnią bramownicę. Konstrukcja spadła na jezdnie, powodując utrudnienia w ruchu. Kierowca został ukarany mandatem.

W "natłoku obowiązków w okresie przedświątecznym" zahaczył śmieciarką o bramownicę

W "natłoku obowiązków w okresie przedświątecznym" zahaczył śmieciarką o bramownicę

Źródło:
tvn24.pl

Przez kilka godzin mieszkańcy Wrocławia albo nie mieli wody wcale, albo mieli znacznie słabsze ciśnienie niż zazwyczaj. Poważną awarię magistrali udało się już naprawić, sytuacja wraca do normy.

Ogromna awaria wodociągowa we Wrocławiu

Ogromna awaria wodociągowa we Wrocławiu

Źródło:
tvn24.pl

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i okolic należy do Panamy - oświadczył w niedzielę prezydent Panamy Jose Raul Mulino. To reakcja na słowa Donalda Trumpa, który zagroził w sobotę, że USA przejmą kontrolę nad kanałem.

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

Źródło:
Reuters, PAP

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP