Nie mamy informacji, nie mamy odpowiedzi, nie wiemy, dlaczego - mówił Mateusz Kusznierewicz, pytany o zerwanie umowy między Fundacją Navigare a Polską Fundacją Narodową. W ramach projektu "Polska100" Kusznierewicz miał popłynąć w rejs dookoła świata. W poniedziałek poinformowano jednak o zakończeniu współpracy. - Wygląda na to, że nie będzie tego rejsu - przyznał żeglarz i mistrz olimpijski w rozmowie z reporterem TVN24.
W poniedziałek Polska Fundacja Narodowa potwierdziła, że zakończyła współpracę z Fundacją Navigare i Mateuszem Kusznierewiczem. Jak wskazano, powodem podjęcia takiej decyzji były kłopoty finansowe fundacji, której prezesem jest polski mistrz olimpijski. Tymczasem - według Fundacji Navigare - umowa wygasła wraz z końcem kwietnia, "ponieważ PFN nie wywiązała się z zobowiązania zakupu jachtu".
Na dodatek - jak argumentowało Navigare - PFN nie zapłaciła za dotychczasowe prace remontowe jachtu, co miało "doprowadzić Fundację Navigare do upadku".
"Tak mi żal, tak mi źle"
- Na razie ze wszystkich informacji wynika, że nie będzie tego rejsu. To jest wielkie zaskoczenie. Decyzja, z którą się zupełnie nie zgadzamy. Jesteśmy gotowi do tego rejsu, cała załoga włożyła w przygotowania kilka dobrych miesięcy, w moim przypadku cztery lata - podkreślał Kusznierewicz we wtorek w rozmowie z reporterem TVN24.
Jak mówił, od kilku tygodni członkowie jego fundacji prosili o spotkanie z PFN, "bo projekt się zatrzymał".
- Po tej całej burzy medialnej, która wybuchła na początku kwietnia, wspólnie podjęliśmy decyzję, że wyciszamy projekt. Dostaliśmy wręcz zakaz jakichkolwiek wypowiedzi w temacie projektu. Ja chciałem wytłumaczyć, co chcemy zrobić, powiedzieć o walorach tego projektu, (...) ale nie mogłem. Nagle wczoraj decyzja, która nas kompletnie zaskoczyła. Zupełnie się z nią nie zgadzam - zaznaczył Kusznierewicz.
Mistrz olimpijski w żeglarstwie dodał, że pracownicy Fundacji Navigare nie mają możliwości przedstawienia swoich argumentów, "bo nikt z PFN nie chce się z nami na razie spotkać". Chciałby się dowiedzieć, "kto i dlaczego podjął tę decyzję". - Nie mamy tej informacji, nie mamy odpowiedzi, nie wiemy, dlaczego - podkreślał.
- Tak mi żal, tak mi źle z tego powodu, jestem tak rozczarowany tą decyzją, że brak mi słów - dodał.
W związku z nieprawdziwymi informacjami nt.przyczyn zakończenia projektu Polska100 informuje: pic.twitter.com/gHQwdTQkEl
— MateuszKusznierewicz (@mkusznierewicz) 7 maja 2018
"Setki tysięcy złotych wyrzucono, utopiono"
Poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza ocenił we wtorek w Sejmie, że "projekt poszedł na dno, utonął w morzu pieniędzy, kasy marnotrawionej przez polityków PiS".
- Dostałem informację, że kilkaset tysięcy złotych wydatkowano już na przygotowanie tego rejsu. Nie wiadomo, czy jacht ostatecznie kupiono, czy była podpisana jakaś umowa wstępna. Jakiś jacht został przemalowany, setki tysięcy złotych wyrzucono, utopiono w morzu na sam pomysł: promocja wśród ryb i mew, na oceanach, morzach. W stylu PiS-owskim - podkreślił poseł.
Brejza odniósł się też do słów wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego, który mówił, że "bierze odpowiedzialność za ten projekt". Poseł Platformy Obywatelskiej stwierdził, że w tej sytuacji Gliński powinien podać się do dymisji.
Dwie fundacje i rejs dookoła świata
Pod koniec marca PFN, która jest partnerem strategicznym projektu żeglarskiego "Polska100", poinformowała na swojej stronie internetowej, że w czerwcu oceaniczny jacht regatowy dowodzony przez Kusznierewicza wyruszy w rejs dookoła świata. Według PFN, w ciągu dwóch lat załoga miała odwiedzić 100 portów na pięciu kontynentach, pokonując ponad 40 tysięcy mil morskich.
Polska Fundacja Narodowa istnieje od 2016 roku i została utworzona przez 17 spółek Skarbu Państwa, które przelały na jej konta co najmniej 200 milionów złotych.
Dotychczas najgłośniejszym projektem wykonanym za te pieniądze była szeroko krytykowana i zawierająca nieprawdziwe informacje kampania "Sprawiedliwe Sądy".
Fundacja Navigare, na której czele stoi Mateusz Kusznierewicz, została założona w 2008 roku. Jak czytamy na stronie internetowej, jej celem jest upowszechnianie i promowanie żeglarstwa i sportowych dyscyplin żeglarskich, idei olimpijskiej, aktywności i kultury fizycznej szczególnie wśród dzieci i młodzieży.
Mateusz Kusznierewicz jest złotym i brązowym medalistą olimpijskim w klasie Finn. W tej specjalności był też dwukrotnie mistrzem świata, a raz po złoto tej imprezy sięgał w klasie Star. Mistrzostwa Europy wygrywał trzykrotnie.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24