Czekając na wyniki badań w limanowskiej izbie przyjęć, palił sobie w najlepsze "skręta". Co więcej, zachęcał personel i innych chorych do częstowania się przyniesionym przez niego "ziołem".
Jak informuje Katarzyna Cisło z małopolskiej policji, w piątek około godziny drugiej w nocy, do szpitala w Limanowej pogotowie przywiozło 34-letniego mieszkańca Nowego Sącza.
"Wyluzowany" mężczyzna łamał zakaz palenia
Czekając na wyniki badań, pacjent czuł się na tyle swobodnie, że palił w zatłoczonej izbie przyjęć "papierosa". - Zupełnie nie zwracał uwagi na obowiązujący zakaz, co więcej, chwalił się wszystkim, że jest to marihuana i namawiał personel do wspólnego delektowania się "ziołem" - mówi Cisło.
Z izby przyjęć do aresztu
O zdarzeniu poinformowano dyżurnego limanowskiej policji, który do szpitala wysłał patrol. Palący pacjent został przeszukany. Okazało się, że 34-letni Sądeczanin ma przy sobie sześć woreczków "suszu". Analiza zawartości wykazała, że jest to 8 g marihuany. "Pacjent" został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań limanowskiej komendy. Policja prowadzi z nim dalsze czynności. Sprawa trafi do prokuratury.
Za posiadanie środków odurzających grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w Limanowej:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: KMK / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24