Co by było, gdyby szpitali został zaatakowany bronią biologiczno-chemiczną, a atakowi towarzyszył pożar i epidemia eboli? Ten dramatyczny scenariusz przećwiczyli w środę krakowscy strażacy na terenie szpitala MSW.
Podczas ćwiczeń przeprowadzono ewakuację z dachu szpitala przy użyciu drabiny mechanicznej. Strażacy rozłożyli też skokochron.
Zdaniem pracowników Zakładu Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Krakowie, szpital jest położony blisko miejsc, które mogą być zagrożone atakami z użyciem broni chemicznej i biologicznej.
- Szpital leży w takim miejscu, gdzie w pobliżu odbywają się zdarzenia masowe. Są tu Błonia, lotnisko, duże stadiony - powiedział Krzysztof Czarnobilski ze szpitala MSW w Krakowie. - Dzieje się dużo rzeczy równocześnie. Dzisiejsze czasy są bardzo trudne, nie wiadomo co się może zdarzyć - dodał.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Ćwiczenia odbyły się w Szpitalu MSW przy ulicy Galla w Krakowie:
Autor: mmw, koko/b / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków