2024 rok był rekordowy dla greckiej turystyki - zauważają greckie media. Jednocześnie władze w Atenach pracują nad zaostrzeniem przepisów dotyczących najmu krótkoterminowego, turystom nie będzie można udostępniać piwnic i magazynów. To kolejny europejski kraj, który zmienia przepisy na rynku najmu.
Najem krótkoterminowy w wielu europejskich krajach jest powodem niezadowolenia lokalnych społeczności. Uważany jest za jedną z głównych przyczyn wysokich cen najmu. Władze, m.in. we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii czy Holandii, wprowadziły ograniczenia, takie jak wyznaczanie limitu dni, kiedy nieruchomość może być wynajmowana turystom.
Czytaj więcej: Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują >>>
Grecja zaostrza przepisy na rynku najmu
Grecy postrzegają turystykę jako - z jednej strony - istotny czynnik gospodarczy, a z drugiej - jako przyczynę rosnących kosztów, nierównych korzyści i zagrożenia dla środowiska. Ludzie chcą poprawy infrastruktury, wydłużenia sezonu turystycznego, sprawiedliwych przepisów dotyczących najmu krótkoterminowego i rozwoju turystyki zrównoważonej.
Grecki rząd zaprezentował w minionym tygodniu projekt zakładający zaostrzenie przepisów dotyczących najmu krótkoterminowego. Przewidują one m.in. zakaz wynajmowania turystom wyremontowanych magazynów, piwnic bez okien, przestrzeni poprzemysłowych. Takie obiekty mają zniknąć z platform do wynajmu.
Władze jesienią zdecydowały o zamrożeniu na rok wydawania licencji nowym lokalom Airbnb w trzech centralnych dzielnicach Aten oraz ogłosiły nałożenie opłat w wysokości 20 euro na pasażerów wycieczkowców przybywających na wyspy Santorini i Mykonos.
Turyści odwiedzają Grecję
W minionym roku Grecję odwiedziło 41,6 mln turystów, o 22,4 proc. więcej niż rok wcześniej - oszacowało w badaniu PwC, omawianym przez media. Oficjalne dane Banku Grecji jeszcze nie zostały opublikowane. Turystyka pozostaje głównym filarem greckiej gospodarki i odpowiada za ok. 13 proc. PKB rocznie - podaje eKathimerini.
Ponad połowa wpływów przypada na gości z Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i USA. Grecja konkuruje o uwagę turystów z Hiszpanią, Włochami i Turcją.
Popularne wśród turystów wyspy Santorini i Mykonos mierzą się z problemami wynikającymi z nadmiernej turystyki i zmian klimatu. Część europejskich turystów zaczęła wybierać kierunki, w których panują łagodniejsze warunki atmosferyczne, i podróżuje poza sezonem.
Protesty we Włoszech
Z kolei we Włoszech w minionych miesiącach w wielu miastach doszło do częstych akcji protestacyjnych przeciwko rosnącej liczbie mieszkań na krótki wynajem dla turystów.
Włoscy właściciele nieruchomości przeznaczonych na wynajem sprzeciwiają się akcjom przeciwko nadmiarowej turystyce, takim jak zrywanie skrytek na klucze. "Sabotaż i akty wandalizmu są nielegalne; jesteśmy gotowi zgłaszać takie przypadki"- ostrzega zrzeszające ich stowarzyszenie.
W Polsce na początku października ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz również zapowiedziała zaostrzenie przepisów, jeśli chodzi o rynek najmu. "Ograniczmy najem krótkoterminowy typu Airbnb (jedna z platform internetowych - red.). Mieszkania nie służą do osiągania szybkich zysków. Są miejscem do życia" - napisała wtedy w mediach społecznościowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Apostolis Giontzis / Shutterstock