- Mamy przykład modelki, która na własną rękę podjęła ryzyko. Tam nie było producenta, nadzoru. To są podwórkowe zachowania, które skutkują rozgłosem - mówi o sesji zdjęciowej Viki Odintcovej, Mariusz Połeć, współwłaściciel Casting-studio.com. Fotograf Maksymilian Rigamonti z "Dziennika Gazety Prawnej" przyznaje, że fotografowie często myślą, że za wizjerem aparatu są bezpieczni. - To jest złudne - podkreśla gość TVN24 BiS.