Zarzuty przekroczenia uprawnień i posługiwania się dokumentami poświadczającymi nieprawdę ma usłyszeć prokurator z Wrocławia. Justyna D. miała od kilku lat opóźniać śledztwo w sprawę nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. O sprawie informuje "Gazeta Wrocławska".
Chodzi o wydarzenia z 2007 roku. Lekarze z kliniki przy ul. Chałubińskiego we Wrocławiu mieli zbyt późno rozpoznać, że u Małgorzaty Ossmann rozpoczął się poród. Zdecydowali się na cesarskie cięcie, ale dziecka nie udało się już uratować.
Kobieta jest przekonana, że padła ofiarą lekarskiego błędu. Do podobnych wniosków mieli dojść eksperci medycyny sądowej z Poznania i na podstawie ich opinii dwóch lekarzy usłyszało zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.
Schowała akta?
Mimo upływu pięciu lat sprawa nie zakończyła się wyrokiem. Według "Gazety Wrocławskiej" winę ponosi prokurator Justyna D., która zamiatała śledztwo pod dywan.
- Chodziłam pytać, co się w sprawie dzieje. Cały czas słyszałam, że akta są u biegłych, a pani prokurator czeka i nie wie, kiedy wrócą - opowiada gazecie Małgorzata Ossmann.
Tymczasem prokurator miała markować intensywne śledztwo. - Rok temu wyszło na jaw, że akta nigdzie nie trafiały. Gdzie były - nie wiadomo. Prokurator Justyna D. gdzieś je schowała. Zapytana o akta zemdlała - czytamy w "Gazecie Wrocławskiej".
Chroni ją immunitet
Sprawę wyjaśnia prokuratura w Legnicy. Według ustaleń wrocławskich dziennikarzy, śledczy chcą postawić Justynie D. dwa zarzuty: przekroczenie uprawnień i posługiwania się dokumentami poświadczającymi nieprawdę.
Postępowanie w sprawie pozbawienia prokurator chroniącego ją immunitetu, zajmie się sąd dyscyplinarny. Pierwsze posiedzenie zaplanowano na 24 września.
"Bałagan i przewlekłość"
Zakończyła się już sprawa o odszkodowanie dla kobiety. Ossmann otrzymała 20 tys. zł za niesłuszne przeciąganie postępowania.
Podatnicy już zapłacili za zamiatanie pod dywan sprawy pani Ossmann. Przed kilkoma miesiącami sąd ocenił, że to, co działo się z tym śledztwem, to ewidentny bałagan i przewlekłość - komentuje "Gazeta Wrocławska".
Autor: ansa/b / Źródło: Gazeta Wrocławska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24