- Wyjaśnimy - i to w ciągu godzin, a nie w ciągu dni - każdy szczegół tej bulwersującej sprawy - zapowiedział premier Donald Tusk komentując aresztowanie matki z Opola i zabranie jej dzieci.
- Z tych informacji, które do mnie dotarły o zatrzymaniu matki - i to z powodu, który absolutnie nie uzasadnia tego typu akcji - kontrolę przeprowadza minister Cichocki w policji w tej kwestii, minister Gowin jeśli chodzi o działanie sądu - mówił podczas wizyty w Stalowej Woli szef rządu.
"Działania niedopuszczalne"
- Na pewno tutaj nie odpuścimy, bo tego wyjaśnienia będzie domagała się cała Polska - zapewnił Tusk.
Jak powiedział, "tego typu działania są niedopuszczalne, jeśli przynoszą tak dramatyczne skutki".
- Gwarantuję, że osobiście zaraz po powrocie do Warszawy zaangażuję się w to, żeby wyjaśnienie tej kwestii było jak najszybsze i żeby nie pozostawiało żadnej wątpliwości, kto odpowiada za to, co się zdarzyło - powiedział premier.
Areszt za 2 tys. zł grzywny
W związku z tym, że kobieta nie miała z kim zostawić swoich dzieci - dwuletniej córki i sześcioletniego syna - zabrano je do pogotowia opiekuńczego.
Autor: nsz//mat / Źródło: tvn24