- Ręce i spodnie opadają - tak premier Donald Tusk skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że Euro 2012 miało być dla Polski skokiem cywilizacyjnym, a okazało się klęską. - Każdy w Brukseli podchodził do mnie z uśmiechem i gratulował świetnej organizacji - przekonywał szef rządu.
Na konferencji prasowej w Brukseli Donald Tusk pytany był m.in. o komentarz ws. wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, dotyczącej organizacji Euro.
- Jarosław Kaczyński powiedział, że miał być skok cywilizacyjny, a Euro zakończyło się zupełną klęską... - rozpoczęła jedna z reporterek. Część dziennikarzy nie mogła po usłyszeniu tych słów powstrzymać wesołości.
- Oczywiście. Była kompletna klęska, klapa. Powtórzę prezesa Kaczyńskiego: nie było dróg, nie było stadionów, nie było niczego - ironizował premier. - Co tu komentować? Ręce i spodnie opadają - ocenił po chwili. Dziennikarze znów zareagowali śmiechem.
"Spiszę kiedyś wszystkie pochwały"
Mówiąc poważnie, premier ocenił, że każdy w Brukseli gratulował mu świetnej organizacji turnieju, choć, jak przyznał, "nie jest to szczególna zasługa rządu". - Wszyscy byli absolutnie zachwyceni tym, co zobaczyli w Polsce. Na pewno możemy chwalić się tymi mistrzostwami pod względem organizacyjnym, postawy kibiców, atmosfery. Zawsze otwarcie mówiliśmy, że nie ze wszystkim zdążyliśmy, ale to, z czym się udało, przerosło oczekiwania wszystkich - zaznaczył szef rządu.
Dodał, że "do końca życia będzie dumny z Euro" i że chciałby spisać kiedyś wszystkie komplementy, jakie usłyszał pod adresem Polski ze strony europejskich przywódców.
Autor: jk//kdj / Źródło: tvn24