Mieszkańcy Świerklan nie cieszyli się długo z nowej nawierzchni na ul. Wodzisławskiej. Już kilka godzin po zakończeniu remontu, asfalt spłynął na pobocze i chodnik.
Ulica Wodzisławska w Świerklanach stanowi objazd remontowanego mostu w Mszanie na autostradzie A1. Jak mówią mieszkańcy, codziennie przejeżdża tu kilkaset aut, większość to samochody ciężarowe i tiry. Na znak protestu grupa około 70 zdeterminowanych mieszkańców już pięć razy blokowała drogę, domagając się w ten sposób remontu nawierzchni.
W końcu doczekali się remontu niewielkiego odcinka ul. Wodzisławskiej. Ale długo nową nawierzchnią się nie cieszyli. – Asfalt się wylewa na chodnik jak lawa. Studzienki są przez to pozatykane. To jest nie do pomyślenia - denerwuje się Tomasz Pieczka radny Gminy Świerklany.
"Tu nie da się normalnie żyć"
- Jesteśmy tak zdesperowani, że już po raz szósty wychodzimy na ulicę i będziemy ją blokować. Nawierzchnia jest w fatalnym stanie. Chcemy porządnego remontu, bo o dokończeniu feralnego mostu w Mszanie możemy pomarzyć - zapowiada Pieczka i dodaje: - Musimy to nagłośnić, bo tutaj nie da się normalnie żyć, spać, nie można okna otworzyć. Tutaj w ciągu godziny przejeżdża kilkadziesiąt tirów.
Drogowcy: Nie ma pieniędzy
Zarząd Dróg odpowiada mieszkańcom Świerklan, że na remont nie ma pieniędzy. – Moglibyśmy ten remont przeprowadzić nawet jutro, ale nie mamy pieniędzy. Będziemy na pewno na dniach składać wniosek do zarządu województwa o przesunięcie odpowiedniej sumy w budżecie, żeby tę drogę naprawić. Teraz stać nas tylko na doraźne poprawki - mówi tvn24.pl Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.
Według niego kłopot z nową nawierzchnią to wina kierowców. - Wprowadziliśmy ruch wahadłowy na remontowanym odcinku, ale kierowcy tirów to zignorowali i rozjechali nowo położoną masę. Tej nocy zostało to poprawione - dodaje.
Autor: jsy/par / Źródło: tvn24 Katowice/ swierklany.info
Źródło zdjęcia głównego: swierklany.info