Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak uważa, że wobec posłów okupujących salę plenarną i mównicę sejmową mogą zostać zastosowane regulaminowe kary finansowe, a zgodnie z kodeksem karnym mogą zostać skazani nawet na 10 lat więzienia.
Minister Błaszczak pytany w czwartek rano w radiowej Jedynce o ewentualne konsekwencje wobec posłów okupujących Sejm wyraził przekonanie, że zamiast rozwiązań siłowych "bardziej właściwe są regulaminowe kary finansowe wobec tych, którzy okupują salę plenarną Sejmu, którzy okupują mównicę". - Również wymiar sprawiedliwości, myślę, że zajmie się posłami, którzy łamią prawo - dodał. - Nie ulega żadnej wątpliwości, że uniemożliwianie marszałkowi wykonywania jego obowiązków jest przestępstwem przewidzianym w Kodeksie karnym, to art. 128 ust. 3, (przestępstwem - red.) zagrożonym karą do 10 lat więzienia - przypomniał. Błaszczak ocenił, że w środę zwycięstwem dla wszystkich - dla Polski - było to, że Senat przyjął budżet państwa. - Ten plan totalnej opozycji uniemożliwienia przyjęcia budżetu nie udał się - wskazał minister. Według szefa MSWiA opozycja - podejmując próbę zablokowania budżetu - chciała zablokować m.in. program 500 plus, Mieszkanie plus oraz obniżenie wieku emerytalnego.
Błaszczak: budżet został uchwalony
Zdaniem Błaszczaka ważne jest to, że budżet na 2017 rok został już uchwalony i są pieniądze na te wszystkie programy. Błaszczak ocenił, że opozycja ma "świadomość tego, że w uczciwych wyborach nie ma szans". - Pieniądze, które oni dzielili w ten sposób, że były one albo transferowane za granicę, albo przeznaczane dla tych równiejszych w Polsce, teraz przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zostaną podzielone i skierowane do grup wcześniej dyskryminowanych, a więc chociażby do rodzin, które mają dzieci, do emerytów - wskazał minister.
Autor: kło/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24