Przez miejski szalet wchodzimy do schronu z czasów Festung Breslau. W czasie nalotu pomieścić się tu mogło 300 osób. Mieli do dyspozycji nawet sypialnie i pralnię. Pomieszczenia były ogrzewane. Teraz do środka mogą zajrzeć wrocławianie.
Przechodnie nie zdają sobie sprawy, że pod chodnikami w ścisłym centrum Wrocławia wiją się korytarze poniemieckich schronów. Teraz mogą do nich zajrzeć.
- Wcześniej nie wiedziałem, że pod pl. Solnym jest schron - przyznaje Amadeusz, jeden z wielu wrocławian, którzy w sobotę zaglądali do dawnej kryjówki przeciwlotniczej w centrum Wrocławia.
- Nie spodziewaliśmy się takich tłumów. Ludzie w kolejce czekają, żeby tutaj wejść – opowiada Stanisław Kolouszek z Wrocławskiego Stowarzyszenia Fortyfikacyjnego, które na weekend udostępniło wrocławianom zamknięty na co dzień obiekt.
Weekendowe zwiedzanie
Niedziela to ostatnia szansa na zwiedzenie schronu pod pl. Solnym. Historycy oprowadzą chętnych za darmo, od godz. 10.00 do 15.00.
Do środka wchodzi się w pięcioosobowych grupach, na piętnaście minut. Każdy musi zabrać ze sobą latarkę.
Bunkier na 300 cywili
Do historycznego schronu z czasów Festung Breslau wchodzi się przez miejski szalet.
Schron składa się z trzech korytarzy, kilkunastu pomieszczeń technicznych i systemu izb, w których cywile mogli przeczekać naloty. Całość o powierzchni ok. 800 m kw. służyła mieszkańcom aż do 1945 roku.
Łącznie pod placem Solnym mogło pomieścić się nawet 300 osób.
- Nie można było palić, nie mogli tu przebywać ludzie z chorobami płuc - opowiada Kolouszek i pokazuje niemieckie napisy z ostrzeżeniami, które przetrwały na ścianach kilkadziesiąt lat.
Ale to niejedyne pozostałości z tamtych czasów. Na podłodze można znaleźć nawet porozrzucane buty.
"Żeby nie wpaść w panikę"
W kryjówce było wygodnie.
- Były tu łazienki, pralnie i sypialnie. Wszystko było ogrzewane i oświetlone. Nawet na ścianach widać farbę fluoresencyjną, która miała pomóc ludziom nie wpaść w panikę, kiedy zgaśnie światło i zostanie odłączony prąd w czasie nalotu - pokazuje.
Schron pod pl. Solnym był jednym z dziewięciu, które powstały we Wrocławiu między latami 1942 a 1944, z rozkazu Hitlera, po pierwszych nalotach na niemieckie miasta. Zaprojektował go Richard Konwiarz, autor takich obiektów jak Stadion Olimpijski, czy bunkier przy placu Strzegomskim.
Autor: bieru/par//mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław