Po trzech dniach walki z wodą podtapiającą miejscowości na Dolnym Śląsku, sytuacja stabilizuje się. Poziom rzek systematycznie się obniża. Mieszkańcy i służby rozpoczynają liczenie strat.
Na Dolnym Śląsku odnotowano 18 przekroczeń stanów alarmowych i 19 ostrzegawczych. To dane na godz. 21.00 we wtorek.
Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, stan wód opada.
Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje w: Jeleniej Górze, Lubawce, Nowogrodźcu, Olszynie, Platerówce, Lubaniu, Leśnej, Bogatyni. A także w powiatach: lwóweckim, wałbrzyskim, lubańskim i bolesławieckim.
Alarmy odwołano w mieście Kamienna Góra.
Pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w: Marciszowie, Mysłakowicach, Czarnym Borze, Świeradowie Zdroju, w mieście i gminie Świerzawa, Starych Bogaczowicach, Zgorzelecu, Kamiennej Górze, Janowicach Wielkich. A także w powiatach: jeleniogórskim, kamiennogórskim, zgorzeleckim, złotoryjskim i kłodzkim.
Nieprzejezdne drogi, dane na godz. 21.00 1. Nadal nieprzejezdna jest droga wojewódzkia nr 365 w rejonie Jawora. W wyniku podmycia przepustu drogowego w miejscowości Muchów zamknięto do odwołania drogę na odcinku Muchów - Stara Kraśnica. Proponowany objazd: Pomocne - Kondratów - Rzeszówek i Świerzawa.
2. Utrudnienia na drodze nr 2379 w Sulikowie - droga do Radzimowa przez Małą Wieś. Ruch na trasie odbywa się wahadłowo.
3. Nie ma możliwosci przejazdu drogą wojewódzką nr 297 na odcinku Lwówek Śląski - Brunów. Trasa została zalana przez rzekę Bóbr. Zalecany objazd na trasie Bolesławiec - Lwówek Śl. drogą 2499D przez Rakowice Wielkie i Ocice.
Sytuacja w miejscowościach, dane z godz. 17.00
Lwówek Śląski: Woda w rzece Bóbr opada. Wciąż jednak wystepują utrudnienia na drogach wojewódzkich przebiegających przez miejscowość.
Zgorzelec: Strażacy osuszają studzienki kanalizacyjne i wypompowują wodę z piwnic. Sytuacja jest opanowana. Nie ma bezpośredniego zagrożenia powodzią. Poziom wody w Nysie Łużyckiej w Zgorzelcu i w Sieniawce wyraźnie spada (nawet do 50 cm w porównaniu z porannymi odczytami). Służby zanotowały jednak niewielki wzrost poziomu wody w Czerwonej Wodzie i Witce - o około 4 cm - ale i tak jest to zdecydowanie lepsza sytuacja niż w nocy.
Jelenia Góra: w całym powiecie nie ma przekroczonych stanów alarmowych. Na Bobrze i Łomnicy utrzymywane są stany ostrzegawcze. Spadł poniżej poziomu alarmowego. Jednak na terenie powiatu starosta wciąż utrzymuje stan pogotowia przeciwpowodziowego. Trwają prace nad przywróceniem drożności na zalanych drogach.
Kamienna Góra: sytuacja z minuty na minutę wygląda coraz lepiej. W rzece Bóbr, która wyrządziła na terenie całego powiatu najwięcej szkód, woda cały czas opada. Rzeka wróciła już do swojego koryta. Aktualnie wysokość lustra wody wynosi 153 cm, podczas gdy stan alarmowy zaczyna się od 180 cm.
W powiecie trwają prace porządkowe. Strażacy zakończyli wypompowywać wodę z piwnic.
Wszystkie ważniejsze drogi w powiecei są przejezdne. Z utrudnieniami kierowcy muszą się liczyć na drogach gminnych.
Lubań: sytuacja jest stabilna. Rzeki wracają do swego poziomu. Stan wody w Kwisie lekko się obniża. Wszystkie drogi są przejezdne. W powiecie zaczął jednak padać lekki deszcz. Przedstawiciele powiatowego centrum zarządzania kryzysowego sprawdzają, jak wygląda sytuacja w terenie.
Bogatynia: sukcesywny spadek poziomu wody w Miedziance. Stan alarmowy przekroczony jest już tylko o 30 cm. Strażacy ciągle wypompowują wodę z piwnic. Udało się przywrócić ruch na ul. Daszyńskiego.
Przy ul. Krzywej trwa sprawdzanie stanu budynku, w którym - wg mieszkańców - ściany się "rozchodzą". Na miejscu jest inspekcja nadzoru budowlanego, która ma ocenić, czy stan konstrukcji zagraża mieszkańcom. Jeśli tak, możliwa będzie ewakuacja lokatorów.
Paweł Frątczak z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnejzwracał w TVN24 uwagę, że ludzie, mimo zagrożenia, nie zawsze chcą być ewakuowani. Zdarza się, że chcą pozostać na miejscu, by bronić swojego mienia.
Po intensywnych opadach
Po niedzielnych i poniedziałkowych opadach najtrudniejsza sytuacja była w powiecie zgorzeleckim i kamiennogórskim. Największe szkody spowodowała woda, która po intensywnych opadach spływała z pól i gór. Podtopionych zostało kilkadziesiąt gospodarstw w okolicach Kamiennej Góry oraz gminach Lubawka i Marciszów. Chodzi m.in. o Czadrów, Krzeszów, Jawiszów, Przedwojów, Janiszów, Dębrznik, Szarocin, Marciszów, Opawę, Jarkowice, Miszkowice i Niedamirów. Podobnie było w Sulikowie, gdzie wylała rzeka Czerwona Woda zalewając kilkanaście domów.
Mniejszy deszcz. Prognozy dobre
- Wprawdzie do końca tygodnia nad regionem może przelotnie padać, jednak deszcz nie będzie aż tak obfity - informuje Arleta Unton-Pyziołek z TVN Meteo. - Do niedzieli ośrodek opadów będzie się przemieszczał na wschód Polski - dodaje.
Jak tłumaczy, na każdy metr kwadratowy ziemi może spaść maksymalnie do 15 litrów wody. - Jedynie lokalnie, głównie w górach, może spaść 20-30 litrów na metr. Ale nawet taki opad nie powinien spowodować przybierania stanu rzek - mówi Unton-Pyziołek.
Z każdym dniem ma być też cieplej. W środę we Wrocławiu przewiduje się 17 st. C, w Jeleniej Górze - 14. W piatek zaś w stolicy regionu termometry mogą pokazać nawet 23 st. C.
Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego sytuację ocenia jako stabilną. Cały czas służby monitorują stan wód w regionie.
Autor: dr/par / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław