Poznań rozorany jest kolejnymi remontami, które paraliżują komunikację miejską. - Stwórzmy Poznański Tramwaj Stacjonarny - proponuje jeden z poznaniaków. Pomysł spodobał się internautom.
PTS, czyli Poznański Tramwaj Stacjonarny, to internetowy żart, który szybko rozprzestrzenia się jako mem na popularnym portalu społecznościowym.
"Tramwaj idealny: PTS. Wystarczy połączyć wszystkie wagony w jeden skład - na całej długości torów. PTS nie zużywa prądu, nie potrzebuje motorniczego, nie musi mieć silnika. Nie jedzie, a jest zawsze i wszędzie" - napisał w sieci jego pomysłodawca Jakub Głaz.
Aktywista miejski i krytyk architektury wcześniej zasłynął zgłoszeniem do budżetu obywatelskiego projektu Mobilnego Pomnika Wielookolicznościowego.
- Jest to prześmiewcza propozycja. Tramwaj permanentny. Wystarczy wsiąść i przejść się środkiem. Jedyne co trzeba zrobić, to przejścia między tramwajami. Cała reszta to czysta oszczędność. Nie ma problemów z przystankami, bo wysiąść można wszędzie, jest też pełno ławeczek - zachwala swój projekt Głaz. Ironizuje też, że MPK mogłoby jeszcze dodatkowo zarobić, sprzedając silniki z bimb.
Jedynym problemem mogłaby być zbyt mała ilość wagonów w Poznaniu. - Te jednak można dokupić z demobilu - znajduje rozwiązanie Głaz.
A poważniej...
Nie o same żarty tu jednak chodzi. Projekt ma być komentarzem do tego, co dzieje się w poznańskiej komunikacji.
- MPK zwyczajnie nie daje rady. Poznańska komunikacja jest na o wiele gorszym poziomie niż 3 lata temu. Kiedyś przodowała w Polsce jeśli chodzi o jakość rozwiązań. Teraz niestety bliżej jej do krajowego ogona - mówi pomysłodawca PTS. - Początek remontu Teatralki wydał mi się dobrym momentem na nagłośnienie pomysłu, który kiełkował w mojej głowie już od dawna - przyznaje Głaz.
Autor: kk/mz / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Głaz