- Odbyła się długa, rzeczowa rozmowa z komisarzem Junckerem, który wyjaśnił, że to rutynowa procedura orientacyjna - powiedział w "Faktach po Faktach" Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych, na temat planowanej na środę debaty o Polsce w Komisji Europejskiej.
13 stycznia kolegium komisarzy, czyli cały skład KE, ma przeprowadzić debatę orientacyjną na temat zmian zachodzących w Polsce. Tematem dyskusji mają być m.in. kwestie podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę w zeszłym tygodniu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego.
- Nie mam żadnych oczekiwań wobec tej debaty. Od 17 do 17.45 odbyła się długa, rzeczowa rozmowa telefoniczna pani premier Szydło z komisarzem Junckerem, który wyjaśnił, że to rutynowa procedura, orientacyjna, wymiana poglądów na temat niektórych aspektów prawnych w Polsce - powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Junckera o wyjaśnienie, jakiego charakteru będzie debata w KE, pytała premier Szydło.
- Szef Komisji powiedział pani premier, że żadnej wojny między Polską a Unią Europejską nie ma - dodał minister.
Debata w KE nie skończy się żadną decyzją
Według szefa MSZ z rozmowy z Junckerem wynika, że nie zakończy się ona żadną decyzją Komisji, ponieważ będzie ona czekać na dalsze opinie, między innymi Komisji Weneckiej. - Komisja Wenecka będzie współpracować z polskim rządem - wyjaśnił Waszczykowski. Dodał, że Komisja ma wysłać w lutym do Polski delegację ekspertów, którzy będą rozmawiać z rządem. Na podstawie wizyty zostanie wydana wstępna opinia w marcu. Dodał, że rzecznicy prasowi rządu niemieckiego również zapewniali, że wobec Polski nie są planowane sankcje.
"Sprawa rozejdzie się po kościach"
- Wydaje mi się, że sprawa rozejdzie się po kościach, bo uda nam się porozumieć w sprawie TK i ta sprawa zostanie rozstrzygnięta. Już jest pierwszy etap umorzenia, kolejna dwójka sędziów została dopuszczona do sądzenia - powiedział Waszczykowski. - Zaczął się proces pojednania. Ten proces można rozstrzygnąć tylko w wyniku politycznego pojednania, a nie twardego stania na gruncie konstytucji - dodał.
Minister wyjaśnił też, że premier wyraziła dziś gotowość udziału w późniejszej debacie o Polsce w Parlamencie Europejskim, która odbędzie się 19 stycznia, ale nie pojedzie, jeśli nie będzie takiej konieczności.
Spotkanie premier z opozycją
- Rozpoczęto dyskusję na temat Polski, która wymyka się spod kontroli polityków oraz opozycji, która chciała przenieść pewną część wewnętrznej walki na arenę międzynarodową. Ta dyskusja prowadzi do ataków - powiedział Waszczykowski, który był dziś na spotkaniu premier Szydło z opozycją m.in. w tej sprawie. Premier miała jego zdaniem ostrzec na spotkaniu przed tym, do czego może doprowadzić niekontrolowane rozpoczęcie takiej debaty. - Zamiarem było uderzenie w rząd PiS, a efekt jest taki, że uderza się w całą Polskę, dlatego, że można wywołać negatywną atmosferę wobec Polski - dodał.
Waszczykowski zaznaczył, że opozycja zgodziła się, iż ostatnie wystąpienia niektórych polityków europejskich, a szczególnie niemieckich, poszły za daleko, ale "mają wątpliwości co do stanu demokracji".
Zdaniem Waszczykowskiego nie wszyscy politycy mają takie wątpliwości jak politycy unijni. Jako przykład antypolskich wypowiedzi podał porównanie do demokracji Putina. Dodał, że premier Szydło w rozmowie z Junckerem poprosiła o dyscyplinowanie komisarzy, którzy "wypowiadają się w sposób niezręczny i niestosowny na temat Polski". Zaznaczył, że niemieccy politycy w oficjalnych wystąpieniach nie wyrażali takich opinii. - Dialog polski-niemiecki, polsko-unijny powinien zejść z mediów - stwierdził.
Planowana wizyta w Moskwie. Ma paść pytanie o Smoleńsk
Szef MSZ skomentował też spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Przyznał, że rozmawiał z Kaczyńskim między innymi na temat tego spotkania. - Orban podzielił się wieloma ciekawymi doświadczeniami - powiedział Waszczykowski. - To było spotkanie wielowątkowe, również dotyczyło wątków prywatnych, panowie wspominali też swoje życie jako opozycjoniści, jako bojownicy o wolność naszych krajów. To było spotkanie przyjaciół - dodał.
Ustosunkował się też do sprawy badania przez rząd PiS katastrofy smoleńskiej.
- 22 stycznia jeden z moich zastępców będzie z Moskwie. Na tyle, na ile Rosjanie pozwolą podnieść, sprawy będą podnoszone. M.in. będzie pytanie o poziom rozwiązywania tajemnicy katastrofy smoleńskiej - zapowiedział szef dyplomacji RP.
Autor: mart/tr / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24