Zabrakło czasu na przesłuchanie biegłych. Obrońca ma więcej pytań

Prokurator rozważa karę dożywocia dla Katarzyny W.
Prokurator rozważa karę dożywocia dla Katarzyny W.
tvn24
Dziś kolejny dzień procesu Katarzyny W.tvn24

Prokurator nie wyklucza, że będzie wnioskował o dożywotnią karę więzienia dla Katarzyny W., która oskarżona jest o zabójstwo swojej półrocznej córki. Sąd Okręgowy w Katowicach w poniedziałek kontynuował przesłuchiwanie biegłych z zakresu medycyny sądowej, którzy wydawali opinie na temat przyczyn śmierci półrocznej Magdy z Sosnowca. Obrońca miał jednak tak wiele pytań, że nie zdążył zadać wszystkich. Dlatego też biegli udzielą odpowiedzi na piśmie. Relacja dziennikarska tylko na tvn24.pl.

17:40

Przerywam rozprawę do 8 lipca. Dziekuję - ogłosił sad. Kolejna rozprawa 8 lipca, następna później 26 lipca.

17:38

Sąd ma trudności z ustaleniem daty kolejnej rozprawy z udziałem biegłych. W lipcu dwoje biegłych ma urlopy, w sierpniu kolejny. Sąd: - To w takim razie musimy zrobić inaczej i sięgnąć do pisemnej formy opinii biegłych. Chcielibyśmy zobowiązać pana mecenasa o sporządzenie listy pytań do biegłych w terminie siedmiu dni. - Proszę o co najmniej 14 dni. Ja jestem tylko prawnikiem, a sformułowanie tych pytań wymaga bardzo specjalistycznej wiedzy - zwraca się do sądu mec. Ludwiczek.

17:34

Doc Zbigniew Jankowski: Ja uważam, że jest zasadne powołanie laryngologa, bo będzie to istotny materiał dowodowy nawet, jeśli jego opinia niczego nie wniesie. Sędzia: Nie uważam, żeby pan mecenas już złożył wniosek formalny. Czy pan składa taki wniosek? Obrońca: Na pewno złożyłbym taki wniosek, w znacznie szerszym ujęciu, ale dopiero po wysłuchaniu biegłych do końca. Sędzia: Wróćmy do rozpatrzenia , co z dniem dzisiejszym... W zaistniałej sytuacji, pytania zmierzające do kwestii laryngologicznej będą uchylane. Proszę o kontynuowanie pytań w zakresie opinii biegłych. Obrońca: Państwo stwierdziliście, że takie wydarzenia mogły doprowadzić do tego, że dziecko mogło nie krzyczeć, nie płakać pod wpływem ogromnego stresu. (Odczyt fragmentu protokołu z rozprawy poprzedniej) Chodzi mi o stres spowodowany upadkiem, czy to może być przyczyna zjawiska, które nazywamy bezdechem afektywnym. Doc Zbigniew Jankowski: Nie wiem. Sędzia: Czy ktoś inny z zespołu coś wie? Dr Mariusz Kobek: Stłuczenie opłucnej, towarzyszy jej silny ból, nie znam przypadków, żeby doprowadziło to do bezdechu. Normalną sytuacją jest powrót do normalnej akcji oddechowej po chwili. Ponadto w medycynie sądowej wedle mojej wiedzy nie są znane przypadki śmierci, związanej tylko ze stłuczeniem żebra lub też nawet ze złamaniem jednego żebra, bez uszkodzenia opłucnej i szerzej płuc. W tym konkretnym przypadku żadnych następstw wykładnika urazu w postaci podbiegnięcia krwią w okolicy jednego żebra w zakresie narządów wewnętrznych klatki piersiowej nie stwerdzliśmy. W medyczno-sądowego punktu widzenia brak jest podstaw, że mogło się to przyczynić do śmierci dziecka. Również w tym przypadku chciałbym dodać, że tego typu poważniejsze zmiany związane z urazem klatki piersiowej i płuc, jeśli miałyby doprowadzić do uduszenia z tego powodu, nie byłyby związane z wykładnikiem w postaci ostrego rozdęcia płuc i wylewów śródpęcherzykowych. To wszystko przeczy temu, że uraz klatki piersiowej miałby jakikolwiek wpływ na zejście śmiertelne dziecka. Obrońca: Ja pytałem o coś innego. Czy znany jest państwu bezdech afektywny? Sędzia: Pan doktor mówił, że wyklucza, że na skutek upadku doszło do śmierci. Może tu chodzi tylko o inną nomenklaturę. Doc Zbigniew Jankowski: Pod pojęciem bezdech, mamy do czynienia z nagłym zatrzymaniem oddychania uwarunkowanym neurologicznie. Bezdech nie prowadzi do zamknięcia dróg oddechowych, u zmarłych wskutek ciasnoty śródczaszkowej i wgłobienia migdałków móżdżku, drogi oddechowe są zawsze drożne. Jednocześnie w mechanizmie bezdechu nie ma rozpoznania rozdęcia płuc, ponadto ja nie spotkałem się ze zgonem osoby, która miałaby niewielkie stłuczenia żeber, czy innych części ciała. Tego terminu nie znałem, bezdech afektywny, czyli pewnie miałby wystąpić po zdarzeniu, to on musi ustąpić, ponieważ w czasie bezdechu gromadzący się w nadmiarze we krwi dwutlenek węgla pobudza ośrodki oddechowe i człowiek zaczyna oddychać. Obrońca: Czy skurcz krtani pozostawia obraz sekcyjny? Doc Zbigniew Jankowski: Nie, nie powoduje on jakichkolwiek charakterystycznych obrazów sekcyjnych, ponieważ skurcz krtani, tak samo jak skurcz naczyń, np. skurcz tętnicy wieńcowej, który może doprowadzić do nagłej śmierci nie powoduje zmian po śmierci.Po śmierci następuje zwiotczenie wszystkich mięśni i skurcz ustepuje, nawet jeśli był. Obrońca: Czy z analizy wyjaśnień oskarżonych, zauważyliście coś, świadczącego o zwężeniu głośni? Doc Zbigniew Jankowski: Nie. Ja proponuję to pytanie (...) z laryngologiem. Nie stwierdziliśmy żadnych objawów świadczących o skurczach krtani.

17:32

Mecenas Ludwiczek wyjaśnia na koniec, że jego zamiarem nie było urażenie biegłych, gdy mówił o "wykazywaniu im ich niewiedzy" w zakresie laryngologii. - Jeśli ktoś się poczuł urażony, to przepraszam - dodał.

17:30

Po kilku pytaniach obrońcy, sędzia decyduje, że dojdzie do kolejnego spotkania z biegłymi ponieważ dziś mecenasa Ludwiczek nie zdążył zadać wszystkich pytań. - Myśleliśmy, że uda się to dziś zakończyć, ale niestety nie udało się - wyjaśnił.

17:27

Dzisiejsza rozprawa jest wyjątkowo męcząca ze względu na zakres tematyczny poruszanych zagadnień. Już podczas ostatniej przerwy przyznawali to zarówno obrońca jak i prokurator. - My też już jesteśmy bardzo zmęczeni. Uważam, że konieczne będzie kolejne spotkanie bo tu nie może być pośpiechu - zwraca uwagę dr Jankowski. Jak wyjaśnia, o 19:30 ma pociąg, jest cukrzykiem i musi coś zjeść. Wcześniej sędzia Chmielnicki - zaznaczając, że nie chce wywierać presji na obrońcę - zwrócił się do mec. Ludwiczka z pytaniem, czy ma jeszcze dużo pytań, by rozważyć ewentualnie wyznaczenie kolejnego spotkania z biegłymi.

17:27

Odbędzie się kolejna rozprawa z biegłymi lekarzami.

17:23

- Ja nie uważam, że taki wniosek został złożony. Czy pan złożył taki wniosek - zwrócił się sędzia Chmielnicki do mec. Ludwiczka. - Jeśli miałbym składać taki wniosek, to w ujęciu znacznie szerszym, ale dopiero po wysłuchaniu biegłych do końca. Teraz takiego wniosku nie składam - odpowiedział. Po krótkiej konsultacji przewodniczący składu sędziowskiej podjął decyzję. - Dalsze pytania dotyczące kwestii laryngologicznych będą uchylane, gdyż biegli wykluczyli, że nie miały one jakiekolwiek znaczenie dla mechanizmu śmierci.

17:21

Sędzia Chmielnicki dopytuje doktora Jankowskiego, z jakich przyczyn taki biegły laryngolog miałby wejść w skład zespołu. - Z takich przyczyn, że to, co my powiemy na ten temat, będzie dla pana mecenasa niewiarygodne - odparł Jankowski. - Chcę tylko przypomnieć, że my w kwestiach zasadniczych nie mamy żadnych wątpliwości, co już wielokrotnie wyraziliśmy. Ten zespół został powołany dla określonych celów. (...) Natomiast kwestionowanie naszej wiedzy tylko dlatego, że nie jesteśmy laryngologami - no to jest fakt, nie jesteśmy. Ale laryngolog nie ma wiedzy z zakresu medycyny sądowej, co jest tutaj kluczowe - dodał dr Kobek. Biegły Chowaniec także powtórzył, że "co do przyczyn śmierci zespół podtrzymuje wszystkie wnioski co do mechanizmu śmierci pokrzywdzonej". - Natomiast nie jesteśmy w stanie przewidzieć coraz bardziej specjalistycznych pytań kierowanych do nas przez obrońcę - wyjaśnił. Stronom puściły nieco nerwy. Prokurator Grześkowiak stwierdził, że obrońca - choć nie wprost - sam zwrócił się z wnioskiem o powołanie takiego biegłego laryngologa. - Proszę mi nie wmawiać słów, które nie padły - zwrócił się do niego mec. Ludwiczek.

17:15

Prokurator Grześkowiak zwrócił się jednak do sądu o uchylenie wcześniejszego pytania obrońcy oskarżonej i w konsekwencji także odpowiedzi biegłego. - Już w tej kwestii także uzyskaliśmy odpowiedź biegłych. Wykluczyli oni, że kwestie natury laryngologicznej mogły mieć jakikolwiek wpływ na mechanizm śmierci Magdaleny W. W dyskusji, która się wywiązała, pojawiły się spore emocje. W pewnym momencie mec. Ludwiczek zwrócił się biegłych: - Pan docent powiedział "nie wiem". Ja mogę wykazać, że ta niewiedza państwa jest większa (...). - Dziękujemy za szczerość panie mecenasie - odpowiedział biegły Kobek. - W związku z wypowiedzią pana mecenasa uważam, że konieczne jest poszerzenie zespołu o biegłego z zakresu laryngologii dziecięcej - dodał doktor Jankowski.

17:10

Obrońca: Czy ten mięsień pierścienno-nalewkowaty jest unerwiony? Doc Zbigniew Jankowski: Jak każdy inny mięsień. To są drobne gałęzie nerwu krtaniowego, odpowiadające za zwężanie i rozszerzanie krtani. Obrońca: Na moje pytanie, za jakie funkcjonalnie czynności odpowiadają te drobne gałęzie nerwu krtaniowego, pan docent powiedział "nie wiem". Proszę o zaprotokołowanie tego. Doc Zbigniew Jankowski: Powiedziałem nie wiem odruchowo… Nerwy krtaniowe unerwiają mięśnie krtani i odpowiadają. Na funkcje krtani nie wpływa nerw, tylko poszczególny mięsień w zależności od jego przyczepów. Wtedy dochodzi do rozszerzenia światła krtani, do zwężenia tego światła. Ten mięsień jest tak mały, że ma niewielkie znaczenie dla krtani jako narządu oddechowego. Sędzia: Czy pan mecenas ma jeszcze dużo pytań, bo pan docent ma pociąg do Gdańska? Doc Zbigniew Jankowski: Ja proponuję, żeby spotkać się jeszcze raz, bo my jesteśmy już zmęczeni, a nie może być tu mowy o pośpiechu. Może uda się przedstawić nam wszystkie pytania na piśmie, to my przedstawimy opinię medyczno-sądową. Moglibyśmy dokoptować też do naszego zespołu laryngologa. Obrońca: Ja będę chciał i tak powołać biegłego laryngologa, bo wiedza państwa jest niewystarczająca w tym zakresie. Sędzia: Czy państwo mają jakiekolwiek wątpliwości, że taki laryngolog będzie potrzebny? Doc Zbigniew Jankowski: Wysoki sądzie, w związku z wypowiedzią pana mecenasa uważam, że jest konieczne poszerzenie zespołu o laryngologa dziecięcego, tak jak pan mecenas sugeruje. Sędzia: Z jakich przyczyn? Doc Zbigniew Jankowski: Bo to, co my powiemy jest dla pana mecenasa niemiarodajne. Dr Mariusz Kobek: W kwestiach podstawowych i dla sprawy najważniejszej nie ma żadnych wątpliwości. Ten zespół został powołany do określonych celów i te cele osiągnął. My nie mamy wiedzy z laryngologii, to fakt. Sędzia: Ale czy ta wiedza jest potrzebna do czegokolwiek? Dr Czesław Chowaniec: W naszej ocenie nie wniesie nic, bo podtrzymujemy dalej nasze stanowisko co do mechanizmu i przyczyny śmierci. Nie jesteśmy w stanie przewidywać kolejnych, coraz bardziej specjalistycznych pytań obrony.

17:09

Obrońca oskarżonej poprosił o zaprotokołowanie, że na jego pytanie o to, "za jakie funkcjonalnie czynności odpowiadają drobne gałęzie nerwu krtaniowego?", docent Jankowski powiedział "nie wiem", po czym po konsultacji z koleżanką zaczął udzielać odpowiedzi. Po chwili mec. Ludwiczek zaznaczył jednak, że nie zależy mu na wprowadzaniu zmian do protokołu i czepiania się tych słów, ale na uzyskaniu odpowiedzi. Biegły Jankowski wyjaśnił: - Powiedziałem odruchowo "nie wiem", po czym zastanowiłem się i odpowiadam: nerwy krtaniowe unerwiiają mięśnie krtani i odpowiadają za prawidłową czynność krtani. Na funkcję krtani nie wpływa nerw, tylko poszczególny mięsień w zależności od jego przyczepów. echanizmu śmierci pokrzywdzonej.

16:31

- Wielkość prześwitu krtani może mieć znaczenie dopiero wtedy, kiedy dziecko zostanie zakażone na przykład wirusem, dojdzie do zapalenia krtani i wtedy towarzyszący obrzęk i przekrwienie błon spowodują takie zwężenie krtani, że dziecko zacznie się dusić - kontynuują swoje wyjaśnienia biegli. I to samo zastrzeżenie: "Zmian, o które pyta mecenas, nie stwierdziliśmy w naszych badaniach".

16:26

Mec. Ludwiczek pyta biegłą Chowaniec o to, jakiej wielkości był u Magdaleny W. prześwit krtani. - Tego w badaniu się nie mierzy się. Zwraca się natomiast uwagę na ciała obce w krtani, wady jej budowy lub zmiany chorobowe. W tym konkretnym przypadku takich nie stwierdziliśmy - wyjaśnia biegła. - Z zeznań matki też nie wynika, żeby dziecko miało jakieś dolegliwości związane z krtanią - dopowiada doktor Jankowski.

16:20

Odpowiadając na kolejne pytania, biegli cały czas doprecyzowują: "Odpowiadamy, wyjaśniamy, ale te okoliczności, o których mówimy odnosząc się do zadawanych przez obrońcę pytań, nie miały znaczenia dla mechanizmu śmierci dziecka". - Uraz kręgosłupa szyjnego nie spodował śmierci dziecka - powtarza w konkluzji po serii takich pytań biegły Mariusz Kobek.

16:14

Doc. Zbigniew Jankowski: Przy zadławieniu, krtań może zostać spłaszczona, ale po zwolnieniu ucisku ona wróci do pierwotnego stanu. I my wtedy o takim mechanizmie śmierci, czyli uduszenia z zadławienia mówimy na podstawie zmian w tkankach, zmian wewnętrznych w narządach. Obrońca: Czy tego rodzaje zmian zostały wykazane u Magdaleny W.? Doc Zbigniew Jankowski: Zaraz zobaczymy. (Prezentowanie i analiza materiału z sekcji zwłok Magdy W.) (…) Doc Zbigniew Jankowski: Tak jak powiedziałem, obrażenia w mięśniach karku na tylnej powierzchni kręgosłupa mogły powstać zarówno wskutek upadku i uderzenia tą okolicą w twarde podłoże – a więc tak, jak podała matka dziecka, jak i wskutek ucisku wywartego ręką na tą okolicę szyi. Wylewy w tkankach miękkich przedkręgosłupowych nie mogły powstać wskutek upadku bowiem upadek nie spowodował złamania kręgosłupa w tej okolicy, czemu mogły towarzyszyć takie uszkodzenia. Są to zmiany, które najprawdopodobniej powstały na skutek ucisku wywartego na narządy szyi, którego dokładnych okoliczności nie znamy i nie możemy stwierdzić na podstawie sekcji zwłok. Teoretycznie jest możliwy ucisk na kark dziecka z dociśnięciem szyi do miękkiego przedmiotu, ale my takiego wniosku nie ujęliśmy, bo byłaby to teza lub hipoteza. (…) Obrońca: Czy możliwy byłby taki mechanizm, że krtań ze względu na swoją ruchomość, na skutek upadku dziecka na plecy, spowodował takie wylewy na tylnej części krtani? Dr Czesław Chowniec: Przyjmując, że do uszkodzenia więzadeł doszło w wyniku urazu, co wykluczamy, to musiałaby zaistnieć siły o charakterze szarpnięciowym i zgięciowym górnej części odcinka szyjnego kręgosłupa z przygięciem głowy do klatki piersiowej. Aby rozpatrywać możliwość wystąpienia uszkodzeń w zakresie elementów przedkręgosłupowych w tym tylnej częśći krtani, powstałych przy dociśnięciu do kręgosłupa to wówczas należałoby rozpatrywać sytuację odwrotną, czyli odgięciową a wówczas uszkodzone zostałyby więzadła z tylu kręgosłupa. A w tym mechanizmie należy wykluczyć możliwość powstania powstałych pytań. Obrońca: Czy państwo mogą pokazać, jak przebiegają te więzadła? Doc Zbigniew Jankowski: Oczywiście. (Znów okazanie zdjęć, materiału fotograficznego przed sądem)

15:52

Sędzia: Kontynuujemy rozprawę. Panie mecenasie proszę. Obrońca: Ostatnie dwie kwestie. Kwestia dotycząca mózgu i płuc. Które części były badane w preparatach. Dr Małgorzata Chowaniec: W pierwszej kolejności pobieramy wycinki zmian, które wydają nam się patologiczne. Dodatkowo pobieramy też inne, pochodzące z narządów, np. z przeciwległych stron dla porównania. W tym przypadku było szereg wycinków pobranych z cenralnego układu nerwowego opisanych w badaniach histopatologicznego. W przypadku płuc ważne jest, aby pobrać je z każdego płata płuca, tak było w tym przypadku. Wynik badań histopatologicznych to nie jest wynik badań z jednego płata płuca, ale z szeregu różnych miejsc. Również z uwzględnieniem oskrzeli. Jeśli chodzi o mózg przeważnie pobieramy wycinki, to w związku z tym, że mózg już ulegał rozmiękaniu to pobierałam wycinki z miejsc, z których się udało pobrać. Czyli - reasumując - nie był to tylko jeden wycinek z poszczególnych pięter, ale wycinki z różnych pięter. Obrońca: Z rdzenia kręgowego, czy z rdzenia przedłużonego? Dr Małgorzata Chowaniec: Rdzenia kręgowego, który leży w kanale kręgowym. Z rdzenia przedłużonego nie były preparaty pobierane ze względu na silne rozmiękanie, o czym już mówiliśmy. Obrońca: Pani tu wspomniała o nerwach. Jakie jądra nerwów znajdują się w rdzeniu przedłużonym? Dr Małgorzata Chowaniec: Jądra nerwów czaszkowych znajdują się od 5 do 12 nerwu czaszkowego. Obrońca: Czy ten stan, który był opisywany przez moją klientkę, zasinienie twarzy wokół ust, może być objawem jakiejś patologii w jej organizmie? Doc Zbigniew Jankowski: Takie zasinienie na twarzy wokół ust jest to tzw. trójkąt sinniczy i on występuje u dzieco z objawami ostrego niedotlenienia. Ponieważ my, na podstawie sekcji zwłok, możemy wykluczyć chorobową przyczynę, jest związane najprawdopodobniej z duszeniem. Obducent nie wykazał wady wrodzonej serca, jak również zmian w płucach. Obrońca: Czy taka sinica występuje tylko w przypadku uduszenia? Doc Zbigniew Jankowski: Ten objaw występuje w przypadku chorób, albo następstw działania urazów zewnętrznych, których skutkiem jest niedotlenienie. Często u dzieci z zapaleniem płuc się to obserwuje. Obrońca: A czy znane jest w medycynie zjawisko bezdechu? Doc Zbigniew Jankowski: Zjawisko bezdechów sennych to choroba o nieznanej ichtiologii, która występuje zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. Czasem może się kończyć zgonem. Taki bezdech wystepuje najczęściej w nocy, podczas snu. Uważa się, że część tych śmierci łóżeczkowych spowodowanych jest właśnie bezdechem. W tym przypadku nie ma podstaw do przyjęcia bezdechu jako przyczynę, bo w bezdechu sennym nie ma typowych zmian morfologicznych, w tym takich zmian, jakie stwerdzliliśmy my u pokrzywdzonej. Obrońca: Jakich zmian? Doc Zbigniew Jankowski: Nie ma zmian w płucach oraz takich zmian w wątrobie, nerkach i nadnerczu i zmian urazowych tyłogłowia. Praktycznie rzecz biorąc rozpoznaje się zespół nagłej śmierci niemowląt nieprecyzujac dokładnie, co było przyczyną. Obrońca: A w tych bezdechach co jest przyczyną śmierci? Doc Zbigniew Jankowski: Nie wiadomo co jest. Chciałbym to wiedzieć. U ludzi dorosłych mówi się, że czasem z powodu przerostu migdałów. Obrońca: Czy występuje w takich przypadkach rozedma płuc? Doc Zbigniew Jankowski: W przypadku bezdechów nie występuje rozedma płuc, bo w przypadku bezdechu następuje nagłe zatrzymanie czynności oddechowych. Obrońca: Gdyby doszło do śmierci dziecka podczas snu, bez kontroli rodziców, gdyby doszło do zamknięcia dróg oddechowych np. poduszką, jak wygladałby obraz sekcyjny? Sędzia: Nie możemy hipotetyzować. Obrońca: To nie jest hipotetyzowanie. Sędzia: Uchylam to pytanie. Obrońca: Wróćmy do krtani. Budowa krtani i umiejscowienie uzależniona jest od wieku. Czy w tym przypadku, krtań leżała na wysokości C2, C3? Dr Małgorzata Chowaniec: Tak. Tam nie było żadnych wad również odnośnie lokalizacji wszystkich narządów. Gdybym to zauważyła, zostałoby ujete w protokole oględzin i sekcji zwłok. Przed oględzinami zostało przeprowadzone badanie tomografii, które nie stwierdziło żadnych zmian patologicznych ani obrazowych, jeżeli chodzi o struktury kostne w obrębie całego ciała niemowlęcia. Obrońca: Czy krtań jest narządem ruchomym? Dr Małgorzata Chowaniec: Tak, jest ruchomym narządem. We wszystkich możliwych kierunkach może dochodzić do przemieszczenia się tego narządu. Są to przemieszczenia niewielkie - milimetrowo-centrymetrowe. Obrońca: Wszystkie ruchy krtaniowe mają charakter fizologiczny? Dr Małgorzata Chowaniec: Tak, również te boczne. Są związane z połączeniami z pozostałymi elementami układu oddechowego. Obrońca: A te boczne ruchy, przez jakie mięśnie są poruszane? Sędzia: Jaki to ma związek z naszą sprawą? Obrońca: Krtań jest elementem górnych dróg oddechowych. To ma znaczenie. Doc Zbigniew Jankowski: Dziecko nie miało żadnych objawów, matka tego nie zeznała. Ruchomość krtani była fizjologiczna, w granicach normy. Nie stwierdzono, ani w sekcji zwłok, ani w bdaniu histopatologicznym zmian w krtani, które predysponowałyby do niedrożności dróg oddechowych i śmierci. Nawet obducent nie stwierdził obrzęku nagłośni i strun głosowych, które spowodowałyby zwężenie światła.

15:40

W tym momencie po raz kolejny interweniuje sędzia Chmielnicki. - Wydaje mi się, że znów odchodzimy od tematu. - Ja bardzo przepraszam, ale jeszcze chciałbym uzupełnić tę kwestię o kilka pytań - odpowiada obrońca. Sędzia pozwala mu kontynuować, ale po kolejnym pytaniu znów zabiera głos. Pytanie dotyczy tego, czy - hipotetycznie - gdyby miała miejsce śmierć dziecka w czasie snu i doszłoby do zamknięcia dróg oddechowych - na przykład za pomocą poduszki, ale bez udziału osób trzecich - "to jak wyglądąłby obraz badań sekcyjnych?" Sąd: - To jest pytanie o hipotezę. Nie możemy procedować nad abstrakcyjnymi tezami. Proszę zaprotokołować, że przewodniczący składu sędziowskiego uchylił to pytanie - zwraca się sędzia do protokolantki. Reakcja obrońcy? - Proszę powiedzieć, co to jest krtań - zwraca się do biegłej Małgorzaty Chowaniec.

15:33

Mec. Ludwiczek nadal formułuje pytania o charakterze ogólnym. - Czy znane jest w medycynie zjawisko bezdechu? - Tak - odpowiadają zgodnie biegli. Doktor Jankowski wyjaśnia: - Bezdech senny to choroba o nieznanej etiologii. Występuje zarówno u niemowląt jak i u dorosłych, czasem może nawet kończyć się zgonem. Z reguły taki bezdech występuje w nocy, w czasie snu. Uważa się, że część śmierci łóżeczkowej niemowląt może być spowodowana takim bezdechem. Biegli jednak precyzują, że - znów - w omawianym, konkretnym przypadku "nie ma podstaw do przyjęcia bezdechu sennego, dlatego że w bezdechu sennym nie ma typowych zmian morfologicznych - poza cechami śmierci nagłej - w tym takich zmian, jakie biegli stwierdzili u pokrzywdzonej". Mecenas Ludwiczek dopytuje konkretnie o jakich zmianach mówią biegli. - Nie było w tym przypakdu zmian w płucach, zmian w wątrobie, nerkach i nadnerczu. No i zmian urazowych tyłogłowia - wyjaśnia docent Jankowski.

- A co jest przyczyną śmierci w takich przypadkach, czy również niedotlenienie mózgu? Biegły: - Sam chciałbym wiedzieć. Biegły Jankowski: Chciałbym to wiedzieć. Byłbym bogatym człowiekiem i byłbym profesorem gdybym to wiedział.

15:24

Obrońca: Chciałem zapytać o preparaty, o których mowa w opinii. O którym mięśniu jest mowa w punkcie 4? Dr Małgorzata Chowaniec: Jest to tylna powierzchnia krtani, bezpośrednio sąsiadujaca z przełykiem. Jest to mięsień pierścienno-nalewkowaty tylny. Obrońca: Pani doktor, gdyby go próbować umiejscowić w szkielecie, który to byłby poziom kręgosłupa? Dr Małgorzata Chowaniec: U niemowlaka topografia krtani w stosunku do kręgosłupa jest zupełnie inna niż u dorosłego człowieka. U mężczyzny krtań rozciąga się na poziomie C4, C5 – kręgów odcinka szyjnego. U dziecka, krtań stopniowo przemieszcza się, na początku występuje niżej, potem ze względu na wzrost kręgosłupa przemieszcza się. Początkowo jest to poziom kręgu C2, C3. Wszystko jest w zależności od pozycji człowieka. Obrońca: Drugi preparat, (...)na stronie drugiej opinii. Co to takiego jest? Dr Małgorzata Chowaniec: To jest bezpośrednie sąsiedztwo jednej i drugiej chrząstki, czyli preparatu 24. Obrońca: Chciałem okazać zdjęcie z sekcji.. (Okazanie zdjęć sekcji przy stole sędziego) Obrońca: Czy ten preparat oznaczony jako 24/10 kręgosłup lędźwiowo-piersiowy. Która to część? Dr Małgorzata Chowaniec: Mięśnie przykręgosłupowe. Obrońca: Te mięśnie są pobrane z tylnej części? Dr Małgorzata Chowaniec: Tak, z tylnej części kręgosłupa. Obrońca: A preparaty 24/9, 24/12, 24/13? Dr Małgorzata Chowaniec: To są okolice podbiegnięć krwawych, które makroskopowo stwierdzliśmy wzdłuż kręgosłupa szyjnego. Obrońca: Czy mogę prosić o 10 minut przerwy? Sędzia: Tak. Zarządzam przerwę.

15:17

Prok. Grześkowiak w przerwie: - Wszystkie zagadnienia wyjaśniane dzisiaj przez biegłych znalazły swoje odzwierciedlenie w przygotowanej przez nich opinii sądowo-medycznej. Pod tym względem nic się nie zmienia. Obrona ma oczywiście prawo do zadawania pytań, także tych bardzo szczegółowych. Widać, że mec. Ludwiczek wykonał dużo pracy między ostatnimi rozprawami, bo jego pytania są przemyślane.

15:12

Obrońca wraca do przepytywania biegłych.

Mec. Ludwiczek w przerwie tłumaczył, dlaczego tak szczegółowo dopytuje biegłych. - To męcząca dla obu stron, tj. i dla pytającego i dla odpowiadających. Ale taka jest moja rola. Zwracamy uwagę na wszystko, co może mieć znaczenie dla oceny rzetelności i metodologii pracy zespołu biegłych - tłumaczy.

14:51

Dr Mariusz Kobek: W przeważającej ilości przypadków, zarówno szok, jak i wstrząśnienie rdzenia są zmianami odwracalnymi. Sędzia: Ale wnioski waszego zespołu po badaniach wykluczają tą jednostkę jako przyczynę zgonu? Dr Kobek: Tak. Obraz morfologiczny jest inny. Ten obraz, który zaistniał na gruncie tej sprawy jest zupełnie inny. Nieznane są przypadki zgonu z tego powodu, a diagnostyka tej jednostki opiera się na badaniach klinicznych. Doc Zbigniew Jankowski: My w medycynie sądowej spotykamy przypadki, w których nie ma charakterystycznych zmian morfologicznych, czy to makro, czy mikroskopowych poza okolicznościami, w jakich ujawniono zwłoki. Takim przypadkiem śmierci jest śmierć z ochłodzenia. My, żeby rozpoznać taki rodzaj śmierci, musimy wykluczyć wszystkie rodzaje, powody śmierci nagłej i chorobowej. Mieć pewne zmiany, które są niecharakterystyczne, ale wskazujące na taki rodzaj. W opiniowanym przypadku, gdybyśmy nie mieli wykładników morfologicznych, charakterystycznych dla uduszenia, tj. zmian w płuacach i w narządach wewnętrznych, wtedy moglibyśmy rozważać jakąś inną wersję śmierci. My nie możemy sobie dowolnie stwarzać hipotezy. Obrońca: Pan wspominał, że wstrząśnienie może spowodować porażenie zwieraczy. Czy jest to możliwe? Doc Zbigniew Jankowski: Porażenie zwieraczy jest bardzo powszechnym objawem charakterystycznym dla wielu rodzajów śmierci. Jest to objaw niecharakterystyczny. Występuje on jako jeden z objawów uduszenia gwałtownego. Bardzo podstawową kwestią dla medyka sądowego to jest, bo wydalanie często następuje już w okresie agonalnym, niezależni od przyczyn śmierci, także w śmierci naturalnej. Obrońca: W jakich sytuacjach jest możliwa śmierć bez rozdęcia płuc? Mówił pan o tym w przypadku wstrząśnienia rdzenia kręgowego. Dr Mariusz Kobek: Przyczyną ostrego rozdęcia płuc jest zamknięcie światła dróg oddechowych z różnych przyczyn. Doc Zbigniew Jankowski: żeby doszło do rozdęcia ostrego płuc musi być sprawna przepona i upośledzenie drożności dróg oddechowych. Jeżeli byśmy rozpatrywali takie wstrząśnienie rdzenia, w którym dochodzi do uszkodzenia jąder mięśni przeponowych, wtedy przepona jest porażona i wiotczeje. Nie ma wtedy okoliczności do powstania ostrego rozdęcia płuc. Obrońca: A gdzie znajdują się jądra nerwów przeponowych? Dr Małgorzata Chowaniec: Najwięcej ich wychodzi z odcinka C4 i C5 odcinka szyjnego. One nie znajdują się w pniu mózgu. One przebiegają od odcinka szyjnego kręgosłupa i przechodzą do jamy klatki piersiowej, przechodząc do przepony. Obrońca: Czy pan docent dysponuje kartą rejestracyjną preparatów przekazanych mu do opiniowania.

14:41

Na wniosek obrońcy sąd zgodził się na 15 minut przerwy.

14:34

Dr Czesław Chowaniec: Tu jest pewne nieporozumienie: w badaniu sekcyjnym, po otworzeniu odcinka szyjnego, stwierdzono makroskopowo - gołym okiem - obecność delikatnych wylewów krwawych. Wypreparowany odcinek rdzenia kręgowego, odcinków szyjnych wraz z oponą twardą został następnie utrwalony w pojemniku z formaliną. Po jego utrwaleniu, dokonano preparatyki celem oceny makroskopowej struktury anatomicznej worka oponowego rdzenia i z tego odcinka dokonano pobrania wycinków do badania histopatologicznego. To, co makroskopowo wyglądało, przypominało, czy odpowiadało delikatnym wylewom krwawym, okazało się na podstawie histopatologicznego badania przemieszczonym fragmentem móżdżku, przemieszczonym w obręb rdzenia kręgowego. I po to właśnie zostało badanie histopatologiczne wykonane, żeby zweryfikować stan stwierdzony makroskopowo. Przy sekcji były to zmiany odpowiadające wylewom krwawym, które w badaniu mikroskopowym okazały się fragmentami móżdżku. Sędzia: Reasumując: to, co w badaniu makroskopowym wyglądało na wylewy krwawe w oponie, okazało się po badaniu mikroskopowym obecnością móżdżku. Cech wylewów i uszkodzenia rdzenia nie stwierdzono. Doc Zbigniew Jankowski: Tak, żeby uzupełnić. Przy uszkodzeniu rdzenia kręgowego musiałby ktoś osobie skręcić kark, bo przy upadku na plecy, takich uszkodzeń nie ma, co potwierdzają badania pośmiertne. Uraz godził z niewielką siłą, co sądowi wyjaśniałem, na podstawie opisu wylewów w tkankach miękkich. Obrońca: Czy móżdżek się przemieszczał przez całą długość rdzenia? Doc Zbigniew Jankowski: W przypadku wgłowienia migdałków móżdżku, najczęściej się znajduje w górnej części, w odcinku szyjnym. To nie jest pusta przestrzeń, to wypełniona płynem mózgowo-rdzeniowym przestrzeń. To są takie warunki do spadania móżdżku - są niekorzystne. Dokąd dokładnie opadną fragmenty móżdżku nie ma znaczenia. Ma znaczenie tylko fakt, że tam się znalazł. Bo to bezsprzecznie powoduje śmierć w mechanizmie uduszenia. Obrońca: Czy istnieje w medycynie coś takiego jak zespół wstrząśnienia rdzenia kręgowego? Dr Mariusz Kobek: Tak, istnieje. Oczekiwaliśmy tego pytania. Wysoki sądzie, w traumatologii, zarówno klinicznej, jak i medyczno-sądowej ten problem jest znany. Dotyczy to także przypadków badań klinicznych w przypadkach neurologicznych. W tym zakresie, w piśmiennictwie i w takich doniesieniach klinicznych pojawiają się dwa przypadki: wstrząśnienia rdzenia i szok rdzenia są nam znane. Wstrząśnienie rdzenia jest pokłosiem urazu rdzenia w odcinku szyjnym - jest to następstwo urazu, godzącego w kręgosłup lub tyłogłowie. Symptomatyka objawów klinicznych w tym zakresie jest różna. Mogą dotyczyć zaburzeń ruchowych, czuciowych kończyn jak również, zniesienie odczuwania całkowitego. Stopniowe ustępowanie objawów jest charakterystyczne dla takiego wstrząśnienia. Często kończy się samoistnym wyleczeniem. Ważne do tej sprawy jest to, że dotychczasowe badania nie odnajdują konkretnej przyczyny takiego stanu. Okoliczności przedstawione przez oskarżoną powodują, że należy to wykluczyć, z tego powodu, że dziecko po urazie zachowało ruchomość kończyn, a w tym przypadku dochodzi do całkowitego bezwładu. Szok rdzenia natomiast to jednostka najczęściej pourazowa, dotyczy to też odcinka szyjnego kręgosłupa. Wiele źródeł podaje, że szok rdzenia ma podłoże anatomiczne. Dopiero badanie pośmiertne może je wykazać. Część badaczy jednak wykazuje, że takiego podłoża anatomicznego nie da się stwierdzić. To, co jest charakterystyczne, jeśli chodzi o symptomatykę, występowanie objawów całkowitego poprzecznego uszkodzenia rdzenia poniżej urazu. Jeśli chodzi o kręgosłup szyjny, jeśli do urazu dojdzie powyżej odcinka C3, C4, to oprócz porażenia wielkiego kończyn może dojść do uszkodzenia nerwów przeponowych, a więc porażenia przepony i praktycznie natychmiastowego zgonu. Dane z piśmiennictwa donoszą, że najczęściej dotyczy to uszkodzeń kostnych kręgosłupa, a zwłaszcza złamania zębu kręgu obrotowego. Przyjmując iż do uszkodzenia rdzenia kręgowego w tym mechanizmie dochodzi w przebiegu obrażenia nerwów przeponowych inny jest mechanizm duszenia. Nie będziemy obserwowali w takiej sytuacji ostrego rozdęcia płuc. Jest tu ważna kwestia: nigdy nie zdarzyło się nam, aby ustalić to za przyczynę zgonu w oparciu o wyniki badań pośmiertnych. Przyjmując, że szok rdzenia jest stanem, gdzie nie zachodzą zmiany morfologiczne, dla medyka ważne jest wykluczenie innych przyczyn śmierci(…) w tym przypadku mamy do czynienia z wynikami badań pośmiertnych, które jednoznacznie wskazują powód i mechanizm śmierci. Czyli nie możemy przyjąć, że przyczyną śmierci niemowlęcia była ta jednostka chorobowa - zarówno wstrząśnienie, jak i szok rdzenia.

14:23

Biegli, odpowiadając na kolejne szczegółowe medycznie pytania obrońcy oskarżonej, starają się być jak najbardziej precyzyjni, ale i ostrożni. Proszą o dokładne protokołowanie szczególnie istotnych w ich ocenie zdań, które wypowiadają, poprawiają się nawzajem, przeglądają dokumenty. W przypadku powołania nowego zespołu biegłych ich odpowiedzi - a w tym kontekście nawet najmniejsze nieścisłości - będą miały bardzo duże znaczenie procesowe, zwłaszcza dla obrony. Obserwując jednak reakcje sędziego na poszczególne wypowiedzi biegłych, dawanie im zdecydowanie większej swobody, niż poprzednim osobom, które stawały w miejscu dla świadków, trudno wyobrazić sobie by ewentualny wniosek mec. Ludwiczka o powołanie nowego zespołu, znalazł poparcie składu sędziowskiego. Symptomatyczna dla nastroju panującego w czasie rozpraw z udziałem biegłych jest sytuacja sprzed minuty. Po jednym z pytań obrońcy i interwencji sędziego, który zażądał dodatkowego argumentów za jego zasadnością, mec. Ludwiczek stwierdził: - Sąd również wydaje się przypisywać mi jakieś niecne zamiary. - Nie, sąd z całą pewnością nie stara się tego robić - odparł krótko s. Chmielnicki.

13:59

Obrońca: Chciałem powiedzieć, że moją rolą w tym procesie jest bronienie interesów mojej klientki. Ja nie podważam ani autorytetów państwa, ani technik i jakości wykonanej przez nich pracy, natomiast staram się zweryfikować takie tezy, alternatywne, które mogą w naszej ocenie wyjaśnić okoliczności tej sprawy. Pan docent powiedział, że nie jest jego zadaniem (...) zasad logiki w nauce. A czymże jak nie zastosowaniem logiki jest wyprowadzenie tezy, że doszło do zamknięcia dróg oddechowych? Doc Zbigniew Jankowski: Jeśli można. Gdybyśmy stosowali taką zasadę logiki jak prawnicy, to podalibyśmy konkretną przyczynę śmierci. My oceniając wyniki badania pośmiertnego mogliśmy tylko stwierdzić, że przyczyną zgonu było uduszenie. Mówiliśmy też o sytuacjach, do jakich mogło dojść do takiego uduszenia bez śladu. Ja rozumiem pana mecenasa, natomiast ja ani nie bronię pana klientki, ani nie oskarżam, ja muszę po prostu z materiału biologicznego dać te informacje sądowi, żeby sąd mógł uniewinnić lub skazać. Dlatego ja nie mogę stwarzać hipotez lub tez i ich bronić. To jest sucha interpretacja faktów i badań. Sędzia: I tego oczekujemy. Weryfikujemy to, co jest opinią biegłych, a nie abstrakcje.

13:58

Mec. Ludwiczek, osamotniony w argumentach, stara się nieco inaczej formułować swoje pytania, ale w dalszym ciągu pyta o kwestie ogólne, np, czy "istnieje w medycynie coś takiego, jak zespół wstrząśnienia rdzenia kręgowego?". Odpowiedź jest twierdząca. Biegli wyjaśniają na czym dokładnie polega jednostka chorobowa, o którą pyta obrońca. Chwilę wcześniej doktor Jankowski pozwala sobie na pochwałę sądu, że "jest to w jego przypadku pierwszy raz, kiedy pozwala na tak pełną prezentację opinii sądowo-medycznej przez cały zespół" badaczy. - Zależy nam na wyjaśnieniu tej sprawy - odpowiada sędzia Chmielnicki. W początkowym etapie procesu przewodniczący składu rzadko pozwalał sobie i innym na uwagi, które nie odnosiły się bezpośrednio do sprawy. Zwraca uwagę fakt, że sztywne trzymanie się tej zasady zostało zachwiane właśnie przy okazji prezentacji opinii przez biegłych - procesowo chyba najistotniejszego dowodu, który może zdecydować o dalszym kierunku postępowania.

13:51

Obrońca: Proszę zaprotokołować słowa pani doktor. Dr Małgorzata Chowaniec: Charakter obrażenia na wysokości kręgu szyjnego C2, C3 - charakter tego obrażenia przemawia za niewielkim urazem dotyczącym tego odcinka szyi. Ze względu na proces zamrażania a następnie rozmrażania zwłok, zostało to poszerzone. Doc Zbigniew Jankowski: Jeżeli chodzi o uraz mięśni karku, czyli okolic odcinka szyjnego kręgosłupa to nie mamy podstaw do przyjęcia jego wpływu na zgon, dlatego że w czasie badania histopatologicznego opony twardej z rdzeniem kręgowym, pochodzących wg. obducenta z okolicy wyżej wskazanych zmian, odcinka szyjnego kręgosłupa. Nie stwierdzono tam cech uszkodzenia rdzenia kręgowego w postaci wylewów krwawych. Podczas badania histopatologicznego nie stwierdzono wylewów ani nawet krwinkotoków w tej okolicy rdzenia. Ja tutaj piszę w wynikach, przy wnioskach: „wylewów i krwinkotoków w rdzeniu kręgowym i w przestrzeni podtwardówkowej nie stwierdzono, co dodatkowo potwierdzają barwne fotografie od 1 do 3”. Chcę jeszcze wyjaśnić jedną rzecz, że uraz kręgosłupa w dowolnym odcinku, nawet tak poważny jak jego złamanie, ma praktyczne znaczenie wtedy, jeżeli współistnieje z uszkodzeniem rdzenia kregowego, bowiem w rdzeniu kręgowym znajdują się drogi nerwowe i występują niedowłady neurologiczne. W tym przypadku nie było uszkodzenia ani kręgosłupa, ani rdzenia kręgowego. Poza tym, tak jak dr Kobek powiedział, gdybyśmy założyli teoretycznie, że jednak doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego w jego wysokim odcinku szyjnym, gdzie znajdują się jądra unerwiające przeponę, to wtedy nie wytworzą się wszystkie te zmiany, które my opisaliśmy histologicznie w płucach, w tym ostre rozdęcie. Dr Mariusz Kobek: W takiej sytuacji, po takim urazie, który teoretycznie mógłby doprowadzić do uszkodzenia ośrodków obu nerwów oponowych, dochodzi do całkowitego bezwładu człowieka. A taki opis nie jest pokrywający się z wyjaśnieniami oskarżonej, która zeznała, że dziecko po upadku się ruszało i jakoś oddychało. Taki obraz nie pozwala uznawać uszkodzenia rdzenia kręgowego jako przyczyny zgonu. Sędzia: Dziękuję. Te wszystkie etapy badania sekcyjnego są dostępne w wersji audiowizualnej, ale mogą być przedstawione tylko na życzenie stron. Panie mecenasie? Obrońca: Czy prawdą jest, że w odcinku szyjnym kręgosłupa są nerwy, których podrażnienie może spowodować mimowolne oddanie kału? Doc Zbigniew Jankowski: (...) Gdy dochodzi do ostrego niedotlenienia mózgu. Jednym z objawów takiego ostrego niedotlenienia jest właśnie wypadnięcie funkcji zwieraczy, co powoduje bezwiedne oddanie moczu i kału, jeśli znajduje się w bańce odbytnicy. My dokonując oględzin zwłok, często stwierdzamy obecność kału w okolicy odbytu. W tym przypadku obducent opisał, że w okolicach krocza, odbytu i pośladków zabrudzenia żółtawymi masami kałowymi. Wysoki sądzie, my nie powiemy, że zabrudzenie kałem było spowodowane niedotlenieniem mózgu, czy wynikało z faktu dawno niezmienianej pieluchy. Obrońca: Czy urazowe uszkodzenie tego odcinka szyjnego może doprowadzić do nietrzymania kału? Sędzia: Pan docent już nam to chyba powiedział. Proszę przedyktować pytanie. Obrońca: Czy przez podrażnienie ośrodków w odcinku szyjnym może dojść do bezwiednego oddania moczu i kału. Wysoki sąd powiedział, że biegli odpowiedzieli, ale oni odpowiedzieli zakładając tylko jedną hipotezę , że doszło do uduszenia. Ja stawiam inną hipotezę, i proszę o to, żeby nawet, jeśli jest to hipoteza, biegli odpowiedzieli, czy taka sytuacja miała miejsce. Chcę wykluczyć wszystkie inne możliwości. Sędzia: To jest oczywiste, że rolą mecenasa jest obrona i szukanie innych dróg. Ale to ostatnie pytanie wydaje mi się tożsame z zadanym poprzednio. Chodzi o to, że samo mechaniczne uszkodzenie, abstrahując od niedotlenienia mózgu, samoistnie może dojść do bezwiednego oddania moczu i kału. Prokurator: Biegli już stwierdzili, że nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Hipotezy muszą być choć trochę prawdopodobne. To będzie w tym przypadku wykład z medycyny sądowej. To nie jest chyba na to miejsce. Wiemy, że rdzeń nie był uszkodzony. Obrońca: My staramy się zweryfikować wersję biegłych. Niedopuszczanie pytań powoduje, że my nie jesteśmy w stanie tej kwestii ustalić. To, czy doszło czy nie doszło do uszkodzenia rdzenia, będziemy się starać udowodnić innymi pytaniami. Prokurator: Wbrew temu, co twierdzi obrona, nieuszkodzenie rdzenia nie jest hipotezą, ale faktem popartym badaniami. To jest okoliczność faktyczna, nie teza. Potwierdza to szereg badań mikro- i makroskopowych. Nie podważajmy okoliczności faktycznych, popartych opinią biegłych. Doc Zbigniew Jankowski: Ja, jeśli mogę, chciałbym wyjaśnić jedną rzecz: opinia sądowo-lekarska każda, także w tym przypadku, nie polega na tworzeniu tez, bo w ten sposób doszlibyśmy do absurdu. Nasza opinia sądowo-lekarska to są wnioski wysunięte z badania pośmiertnego zarówno sekcji zwłok, jak i badań dodatkowych i spostrzeżenia z tych badań pozwoliły na takie wnioski i takie opinie. Biegłemu nie wolno próbować stwarzać jakichkolwiek hipotez, dlatego że konsekwencją jest wprowadzanie sądu w błąd. My możemy jedynie, jeżeli sąd wyda nam takie polecnie ustosunkować się i odpowiedzieć, czy dane uszkodzenie ciała mogło powstać w takich warunkach i okolicznościach jak podaje oskarżony, świadkowie. Na podstawie samego badania nie powinniśmy jednak tego robić. Nasza opinia to wnioski, a nie tezy czy hipotezy. Sędzia: Rozstrzygniemy teraz wniosek prokuratora o uchylenie pytania mecenasa.

13:44

Do tej dyskusji włączają się także biegli. Dr Jankowski tłumaczy, że chce zabrać głos ponieważ stawia się jego i jego kolegów "w niekorzystnym cieniu". - Opinia lekarska nie polega na tworzeniu tez, bo w ten sposób doszlibyśmy do absurdu. Dlatego na ostatniej rozprawie mówiłem, żeby ostrożnie stosować zasady logiki do biologii - mówił.

- Nasze wnioski to wnioski wysunięte z badania pośmiertnego. (...) Natomiast biegłemu nie wolno próbować stwarzać jakichkolwiek hipotez. (...) Jeszcze raz: opinia sądowo-lekarska to wnioski wyciągnięte z konkretnych spostrzeżeń opartych o obiektywne wyniki badań pośmiertnych, a nie o hipotezy - dodał. Mec. Ludwiczek nie zgadza się z tymi argumentami. Pyta, czym w takim razie jak nie stosowaniem zasad logiki, było sugerowanie przez biegłych na podstawie przeprowadzonych badań, że ofiara została uduszona za pomocą poduszki lub folii. - My nie podaliśmy mechanizmu uduszenia. - Oceniając wyniki badania pośmiertnego mogliśmy jedynie stwierdzić, że przyczyną zgonu było uduszenie i powiedzieliśmy, że sekcja zwłok nie daje odpowiedzi co do rodzaju uduszenia gwałtownego - odpowiadają biegli. Doktor Jankowski wskazuje także na to, o czym kilka razy - zwłaszcza na początku dzisiejszej rozprawy - mówił przewodniczący składu sędziowskiego: aby operować na konkretnym przypadku, którego dotyczyło badanie a nie na poziomie ogółu. Sędzia Chmielnicki: - Muszę powiedzieć, że to oświadczenie jest tym, co ja miałem za chwile powiedzieć. Odnotujmy, że przewodniczący uchylił pytanie obrońcy, bo przedmiotem tego postępowania nie jest każda abstrakcyjna hipoteza dotycząca przyczyn śmierci człowieka (...), ale ten konkretny przypadek. (...) Pytania nie mogą zmierzać do ustalenia abstracji w zakresie medycyny sądowej.

13:36

Mec. Ludwiczek broni jednak swojej strategii i - poirytowany - tłumaczy, że biegli udzielają odpowiedzi w taki sposób, który wynika z przyjęcia jednej, powtarzanej ciągle "tezy", że mała ofiara została uduszona. - Teza o tym, że nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego jest jedną z tez. My staramy się ją zweryfikować. Niedopuszczanie takich pytań powoduje, że nie jesteśmy w stanie tej kwestii wyjaśnić - podkreśla obrońca korzystając z prawa riposty. Prokurator Grześkowiak stanowczo protestuje: - Wbrew temu, co twierdzi obrona, brak uszkodzenia rdzenia kręgowego to nie jest teza, a okoliczność faktyczna, stwierdzona w toku badań. W związku z tym pytania takie jak te nie powinny być dopuszczone, bo to tylko będzie przedłużać postępowanie. Zmierzamy do absurdu (...), nie podważajmy okoliczności faktycznej - apeluje.

13:34

- Biegli już stwierdzili, że nie doszło w tym przypadku do uszkodzenia rdzenia. Rozumiem, że obrona wysuwa różne hipotezy, ale powinny one chociaż być prawdopodobne. (...) W tym przypadku to już zaczyna wyglądać jak wykład anatomii sądowej, a ta sala nie jest miejscem ku temu. Biegli jasno stwierdzili - rdzeń nie był uszkodzony, wobec czego dywagowanie na ten temat nie ma sensu - tłumaczy prok. Grześkowiak.

13:29

Dłuższa i bardziej emocjonalna wymiana zdań między stronami. Obrońca oskarżonej pyta o to, czy prawdą jest, że w odcinku szyjnym znajdują się "nerwy lub inne ośrodki, których podrażnienie może spowodować mimowolne oddanie kału przez człowieka?". Biegli odpowiadają: - Mimowolne oddanie kału i moczu przez człowieka towarzyszy wszystkim tym sytuacjom, w których dochodzi do ostrego niedotlenienia mózgu. Jednym z jego objawów jest wypadnięcie funkcji tzw. zwieraczy. (...) My dokonując oględzin zwłok często stwierdzamy kał w okolicy odbytu. W wyniku badania Magdaleny W. stwierdzono takie ślady. - W opiniowanym przypadku my nie możemy powiedzieć, czy te zabrudzenia były efektem bezwiednego oddania kału na skutek ostrego niedotlenienia mózgu przez uduszenie, czy też dlatego, że pampers dawno nie był zmieniany - kontynuuje biegły. Po chwili mecenas zadaje bardzo podobne do poprzedniego pytanie "hipotetyczne", czy opisane wyżej zjawiska są możliwe w przypadku stwierdzenia uszkodzeń, których nie dopatrzono się w omawianym przypadku. Prokurator Zbigniew Grześkowiak domaga się uchylenia tego pytania.

13:00

Biegli po raz kolejny tłumaczą, dlaczego w swojej opinii wskazali, że dziecko Katarzyny W. nie mogło stracić życia w wyniku upadku o ziemię. - Jeżeli chodzi o uraz mięśni karku, to my nie mamy podstaw do przyjęcia jego wpływu na zgon - zaznacza dr Jankowski. Jak tłumaczy, argumentem, który pozwolił na takie stwierdzenie, był fakt, że "w czasie badania histopatologicznego opony twardej z rdzeniem kręgowym, pochodzących z okolicy wyżej wskazanych zmian w odcinku szyjnym kręgosłupa, nie stwierdzono cech urazowych uszkodzenia rdzenia kręgowego w postaci wylewów krwawych ani nawet krwi i krwotoków". - Uraz kręgosłupa w dowolnym odcinku, nawet tak poważny jak jego złamanie, ma praktyczne znaczenie wtedy, jeśli współistnieje z urazowym uszkodzeniem rdzenia kręgowego, bowiem to w rdzeniu znajdują się drogi nerwowe i wtedy występują różnego rodzaju niedowłady (...). W tym przypadku nie było uszkodzenia ani kręgosłupa, ani rdzenia kręgowego - powtarza Jankowski.

13:00

Obrońca: Czy objaw opisany na str. 4 opinii, ujawniony po rozpreparowaniu okolicy karku i grzbietu, i to, poziome rozwarstwienie tkanek miękkich mięsnia C2 i C3 wystąpił na skutek upadku dziecka z wysokości? Doc Zbigniew Jankowski: Można powiedzieć z całą pewnością, że te urazy powstały wskutek urazu mechanicznego godzącego w tą okolicę ciała. Zmiany o takim charakterze i lokalizacji mogły powstać zarówno wskutek upadku dziecka na plecy, przy czym mógł być to upadek opisany przez matkę dziecka i to już mówiliśmy. Zmiany o takim charakterze i lokalizacji, mogły także powstać wskutek urazu mechanicznego zadanego w tą okolicę ciała, na przykład ręką lub pięścią. My na podstawie badania pośmiertnego jednoznacznie nie możemy wskazać na okolicę urazu. Obducent opisał również podłużne rozszczepienie aparatu więzadłowego odcinka kręgosłupa, gdzie było to zlokalizowane. Zmiany te, należy uważać, za artefakt powstały w związku z zamrożeniem tkanek, a następnie ich rozmrożeniem. Dlatego, że jeśli uszkodzenie aparatu więzadłowego kręgosłupa (…) wówczas najczęściej następuje do poprzecznego rozerwania tych więzadeł. Tu to rozszczepienie jest podłużne. Można powiedzieć, że ten uraz godzi z niewielką siłą, bowiem nie doszło do uszkodzenia kręgosłupa, jak i złamania kości czaszki, nie stwierdzono również pourazowych zmian wewnątrzczaszkowych takich jak krwiak podtwardówkowy, stłuczenie mózgu, wylewy do przestrzeni podpajęczynówkowej. Jeszcze mogę pokazać jeden obraz w tym temacie. Sędzia: Zapraszam strony do zapoznania się z tym materiałem.

12:44

Biegli i obrońca kolejny raz pojawiają się przy stole sędziowskim, by na konkretnym materiale zdjęciowym wyjaśnić na czym polegały stwierdzone przez biegłych w badaniu obrażenia opony miękkiej i w zatokach opony twardej. Jeśli chodzi o pierwszy przypadek, docent Jankowski wyjaśnia, że zmiany o takim charakterze i lokalizacji mogły powstać zarówno w wyniku upadku dziecka na plecy - "przy czym mógł to być upadek w warunkach i okolicznościach opisanych przez matkę dziecka" - ale także mogły one także powstać na skutek urazu mechanicznego, zadanego w tę okolicę ciała, np. ręką lub pięścią. - I my na podstawie badania pośmiertnego jednoznacznie wskazać na okoliczności tego konkretnego urazu nie możemy - podsumowuje Jankowski. Po chwili biegły znów podchodzi z materiałem zdjęciowym, by okazać go stronom. - Ja bardzo lubię pokazywać obrazki - tłumaczy.

12:43

Dr Małgorzata Chowaniec: Tak jak wcześniej wspomniałam, podbiegnięciom krwawym w obrębie tkanek miękkich w obrębie tyłogłowia towarzyszyły wylewy krwawe, w oponie twardej mózgu wzdłuż spływu zatok. Sędzia: One są przystające do siebie? Dr Małgorzata Chowaniec: Topograficznie odpowiadają układowi tkanek miękkich. Obrońca: Czy można zobaczyć konkretne zdjęcia? Dr Mariusz Kobek: Czy pan kwestionuje opis wykonany po sekcji zwłok? Obrońca: Nie, jako laik chciałbym pewne rzeczy unaocznić. Dr Małgorzata Chowaniec: Nie znaleźliśmy zdjęcia obrazującego tę okolicę opony mózgu, jednak wynik badania jednoznacznie opisuje to badanie. Dodatkowo kawałek tejże opony został pobrany do badania histopatologicznego. Na str. 4 opinii docenta Jankowskiego znajduje się dokładny opis tego badania i wykrytych tam podbiegnięć krwawych. Obrońca: Czy zdjęcia, które zostały sporządzone jako materiał poglądowy do ówczesnego badania obrazują obrażenia w postaci opony miękkiej przezroczystej nastrzykniętej krwią oraz płynnej krwi w zatokach opony twardej? Dr Czesław Chowaniec: Stwierdzenie w opisie badania sekcyjnego, że niewielka ilość krwi płynnej w oponie, nie jest zmianą urazową, ani też patologią, natomiast rzeczywiście… Sędzia: No to czego jest wynikiem? Dr Czesław Chowaniec: Tam jest krew, i jest to stan fiziologiczny. Dr Mariusz Kobek: Płynność krwi, czy to w naczyniach, czy zatokach jest wykładnikiem śmierci nagłej. Dr Czesław Chowaniec: Na badaniu sekcyjnym stwierdzono w obrębie tyłogłowia krwotok, jednak nieupoważniający krwotoku podpajęczynówkowego. (Znów okazanie materiału fotograficznego)

12:31

Sędzia: Po przerwie strony się stawiły jak poprzednio. Są też biegli. Ostatnie pytanie mecenasa dotyczyło ewentualnego badania wydzieliny pod nosem ofiary. Dr Czesław Chowaniec: Ślad substancji zlokalizowany poniżej lewego skrzydełka nosa nie był zabezpieczany podczas sekcji, ale został zabezpieczony przed sekcją. Nie przez nasz zespół jednak. Ten ślad nie był badany przez nas i w naszym zakładzie. Obrońca: Czy zapoznaliście się z wynikami badania tego śladu? Dr Czesław Chowaniec: Nie mamy wiedzy, czy ten ślad był badany i z jakim wynikiem. Doc Zbigniew Jankowski: Ewentualne badanie mogło dotyczyć krwi oraz jej przynależności, natomiast nie widzę żadnych możliwości badań diagnostycznych, które miałyby jakikolwiek wpływ i znaczenie na ustalenie przyczyny i mechanizmu śmierci. Obrońca: W opinii sekcji zwłok i oględzin jest zapis, że ciemiączko było zapadnięte. To jest normalny objaw w tej sytuacji? Doc Zbigniew Jankowski: Ciężko tu to interpretować, w tym przypadku, ponieważ od chwili zgonu do sekcji zwłok upłynął dość długi czas, ponadto zwłoki w całości były zamarznięte a więc jak były zamarznięte, to ciemiączko było w poziomie kości czaszki lub nieco powyżej. Potem jak uległy rozmrożeniu, wnętrze czaszki zmniejszyło objętość. Ciemiączko utworzone z tkanki łącznej, a nie kości, mogło nieco zapaść się. Interpretacja ciemiączka ma znaczenie u dzieci żywych. Obrońca: Czy zdarzają się przypadki, że ciemiączko jest zapadnięte i ma to znamiona chorobowe? Doc Zbigniew Jankowski: Tak, widoczne jest u dzieci w stanie odwodnienia - uporczywe wymioty i biegunka. Do rozpoznania tego stosuje się badania laboratoryjne osocza krwi. Obrońca: To dotyczy dzieci żywych? Doc Zbigniew Jankowski: Dzieci żywych. W badaniach sekcyjnych to nie ma znaczenia. W przypadku badań sekcyjnych, takich badań się nie wykonuje ze względu na poważne trudności z interpretacją wyników, m.in. przez hemolizę. Obrońca: Dalej w opinii jest napisane o podbiegnięciach krwawych w oponie mózgu - odpowiadają krwiakom stwierdzonym w skórze głowy? Dr Małgorzata Chowaniec: Te obrażenia zewnętrze, opisane jako podbiegnięcia krwawe w tkankach miękkich, jak i okolicy potylicznej, one rzutują się na okolicę spływu zatok w dole czaszki. Czy możemy jeszcze zobaczyć zdjęcia? (Okazanie zdjęć zespołowi biegłych).

12:25

Jeszcze przed przerwą mec. Ludwiczek zadał pytanie, czy stwierdzona podczas badania sekcyjnego wydzielina znajdująca się pod nosem dziecka, była badana przez biegłych. Dr Chowaniec przyznał, że ślad substancji "nie był zabezpieczany podczas sesji, ale został zabezpieczony przed sekcją", tyle że nie przez zespół biegłych. - Nie był on badany przez nas w zakładzie - stwierdził. - A czy państwo, przed wydaniem którejkolwiek opinii, mieli okazję zapoznać się z wynikami badania tej substancji? - dopytuje obrońca. - My nie wiemy, czy ten ślad został zbadany i jaki był ewentualnie wynik tego badania - odpowiada biegły. Po chwili głos zabiera docent Jankowski. W konkluzji wypowiedzi stwierdza kategorycznie: - Nie widzę możliwości żadnych badań diagnostycznych tego materiału, które mogłyby mieć wpływ i znaczenie dla ustalenia mechanizmu śmierci (w przypadku, analizowanym przez zespół - red.). Zdanie: "nie ma/nie miałoby to znaczenia w kontekście wniosków z badań" to zdanie, które często powtarzają dzisiaj biegli w odpowiedzi na pytania mec. Ludwiczka. Mimo to każdą taką ocenę szczegółowo argumentują merytorycznie.

12:16
"Najprawdopodobniej rozstrzyga się wyrok nad Katarzyną W."
"Najprawdopodobniej rozstrzyga się wyrok nad Katarzyną W."tvn24
12:11

Przerwa zakończyła się.

12:05

Obrońca: Ostatnie pytanie w tej kwestii: migdałki w rdzeniu spowodowały zatrzymanie układu oddechowego? Doc Zbigniew Jankowski: Można przyjąć na gruncie tego przypadku, że wgłowienie migdałków móżdżku do otworu wielkiego, czego niezbity dowód mamy w wyniku badania histopatologicznego, że w tym przypadku, taki był mechanizm śmierci – doszło do nacisku na ośrodki oddechowe w rdzeniu przedłużonym przez migdałki móżdżku i porażenie oddychania. Taki mechanizm śmierci pozwala odtworzyć cały kształt badania pośmiertnego. To był końcowy etap łańcucha przyczynowo- skutkowego, którego początkiem było jakiegoś typu uduszenie gwałtowne. Na podstawie badania pośmiertnego nie może wskazać tego typu dokładnie. Obrońca: Jeszcze chciałem rozwinąć temat ostrego rozdęcia płuc, w przypadku uduszeń jest to wykładnik śmierci. Nie będzie tego, stwierdziliście państwo w przypadku unieruchomienia klatki piersiowej. Co z zadławieniem? Czy też będzie powodem rozdęcia płuc? Dr Mariusz Kobek: Zadławienie związane z zagardleniem to tak. Pan mecenas pewnie mówi o zadławieniu kęsem, np. pożywienia, w tego typu przypadkach stwierdzamy obecność dużego kawałka czegoś, najczęściej w krtani, które zatyka szczelnie wejście do krtani. Jednak sam mechanizm śmierci jest w takim przypadku inny. Polega on na podrażnieniu receptorów nerwów krtaniowych, które prowadzą do zatrzymania akcji serca. Ostre rozdęcie płuc wtedy nie następuje, bo czas zgonu jest bardzo krótki. Zadławienie, jako rodzaj zagardlenia, gdzie jako narzędziem uciskającym szyję jest ludzka ręka, dochodzi do zamknięcia światła dróg oddechowych i rozdęcia płuc. Obrońca: Jak wygląda obraz sekcyjny przy udławieniu kęsem pożywienia? Mówił pan, że dochodzi do porażenia i zatrzymania akcji serca. Dr Mariusz Kobek: Przede wszystkim należy stwierdzić obecność takiego kęsa pożywienia w świetle dróg oddechowych. Obrońca: Ale jeśli chodzi o obraz sekcyjny? Dr Mariusz Kobek: Są podbiegnięcia w okolicy stwierdzenia kęsa pokarmu. Powodem najczęściej jest stan upojenia alkoholem, brak uzębienia. Obrońca: Czy serce wykazuje wtedy jakieś charakterystyczne cechy? Dr Mariusz Kobek: Nie. Obrońca: Został zabezpieczony ślad wydzieliny pod nosem córki mojej klientki. Czy zostało wykonane badanie tej wydzieliny? Czy mogę prosić o przerwę? Sędzia: Tak spotykamy się o 12.15

11:54

Dr Mariusz Kobek: Gdyby doszło do zatrzymania układu oddechowego z innych przyczyn niż uduszenie gwałtowne w sytuacji zatrzymanej akcji oddechowej nie doszłoby do obrazu ostrego rozdęcia płuc. Obducentka pobrała do badania histopatologicznego fragment rdzenia kręgowego, gdzie podejrzewała możliwość wystąpienia zmian pourazowych, ze względu na obraz sekcyjny. Sędzia: Czyli nie było to przypadkowe miejsce pobrania materiału z rdzenia? Dr Mariusz Kobek: Dokładnie tak. Bezpośrednio w tym miejscu, żadnych obrażeń w zakresie rdzenia kręgowego nie stwierdzono. Sędzia: Jakieś pytanie jeszcze? Obrońca: Czy wgłowienie migdałków móżdżku jest jedynym znanym medycynie? Dr Mariusz Kobek: Odpowiedź jest na to NIE. Zaraz docent pokaże dwa inne scenariusze, jeśli chodzi o wgłowienie migdałków. Sędzia: Może, gdyby jednak nie skupiać się na wykładach z medycyny sądowej.... Czy w tym przypadku można powiedzieć o innych rodzajach wgłowienia? Doc Zbigniew Jankowski. Nie, bo mózg był bardzo obrzęknięty. My to stwierdziliśmy dopiero podczas badania histopatologicznego. Wykonana tomografia komputerowa innego rodzaju wgłowienia nie wykazała, bo nie mogła, ponieważ obrzęk mózgu obejmował obie półkule mózgu w związku z czym nie było takiej cechy radiologicznej jak przeniesienie struktur pośrodkowych w którąś stronę. To się dzieje przy zmianach w jednej półkuli mózgu. Tutaj dla rozpoznania wystarczy stwierdzenie obecności fragmentów migdałków móżdżku w rdzeniu we fragmencie szyjnym kręgosłupa, potwierdzonym przez zespół patomorfologów z Warszawy. Pozostałe wgłowienia, jakie są znane medycynie nie są tak groźne dla życia chorego, jak wgłowienie migdałków móżdżku. (Docent znów prezentuje sądowi pozostałe rodzaje wgłowienia w atlasie medycznym)

11:49

Doc Zbigniew Jankowski: To, że wgłowienie migdałków móżdżku powoduje zatrzymanie oddychania wskutek uszkodzenia ośrodków oddechowych w rdzeniu przedłużonym wynika z obserwacji klinicznych od dawna. U chorych, którzy zmarli, wskutek nagłego zatrzymania oddechu, przy utrzymanej akcji serca, stwierdzono ten typ wgłowienia. Zmian morfologicznych w rdzeniu przedłużonym nie ma, bo czas od chwili jego uciśnięcia przez wgłowione migdałki móżdżku do jego śmieci jest krótki. Doc Zbigniew Jankowski prezentuje sądowi i stronom przekrój strzałkowy człowieka tłumacząc anatomiczne szczegóły.

11:48

Od dłuższego czasu oskarżona nie prowadzi już notatek, nie szuka kontaktu ze swoim obrońcą. Zwrócona przeważnie twarzą w stronę sądu słucha tego, co mówią biegli. A ci powtarzają to, co stwierdzili w swojej opinii i co mówili na poprzedniej rozprawie: dziecko zmarło w wyniku gwałtownego uduszenia - to była bezpośrednia przyczyna śmierci. Po chwili mecenas Ludwiczek zwraca się do sądu z prośbą o zarządzenie przerwy ze względu na złe samopoczucie klientki. Sąd się zgadza i ogłasza 15-min. przerwę.

11:46

Obrońca: Było dla was argumentem, że nie doszło tutaj do natychmiastowego zatrzymania oddechu. Czy, gdyby doszło do natychmiastowego zatrzymania oddechu, miałoby to wpływ na wasz wniosek końcowy? Dr Mariusz Kobek: Wysoki sądzie, co innego jest zamknięcie światła dróg oddechowych na skutek pozaustrojowego czynnika sprawczego, a co innego jest uduszenie gwałtowne. Tak naprawdę okres porażenny, gdy dochodzi do wygaśnięcia czynności oddechowej następuje w trzeciej fazie uduszenia gwałtownego tj. po dwóch, trzech minutach od momentu zamknięcia światła dróg oddechowych. Są przypadki, gdy dochodzi do prawie natychmiastowego zatrzymania czynności układu oddechowego, jednak w sytuacji takiej, przy zamknięciu światła dróg oddechowych, nie będzie takiego obrazu rozdęcia płuc ostrego, które stwierdziliśmy podczas badania mikroskopijnego. Obrońca: Pan wspominał, że jeśli jest natychmiastowe zatrzymanie oddechu, to nie ma rozdęcia płuc… Dr Mariusz Kobek: Rozdęcie płuc świadczy o tym, że zostało zamknięte światło dróg oddechowych przy jednoczesnym oddychaniu przez ofiarę. Obrońca: Chciałem zapytać o rdzeń przedłużony, czy był on badany w badaniu histopatologicznym? Doc Zbigniew Jankowski: Rdzeń kręgowy w odcinku szyjnym był badany. Obrońca: Dlaczego nie był badany rdzeń przedłużony? Dr Małgorzata Chowaniec: Podczas oględzin i sekcji zwłok stwierdziłam rozmiękczenia pnia mózgu. Jest to konsekwencja silnego obrzęku mózgu i klinowania rdzenia przedłużonego i fragmentu móżdżku. W związku z tym, te struktury mózgu w sytuacji silnego obrzęku są praktycznie niemożliwe do pobrania podczas badania sekcyjnego ze względu na silne rozmiękczenie. Doc Zbigniew Jankowski: A dlaczego mielibyśmy badać histopatologicznie rdzeń przedłużony? Obrońca: A czy to nie jest ważny element mózgu? Doc Zbigniew Jankowski: Wszystkie elementy są bardzo ważne. Ludzie z uszkodzonym pniem mózgu, albo umierają natychmiast, albo też żyją w ciężkim stanie wegetatywnym i umierają z powikłań. To pytanie pewnie zmierzało do tego, że doszło do uszkodzenia rdzenia przedłużonego przez wgłowienie migdałków móżdżku. W czasie badania mikroskopowego nie stwierdzamy w rdzeniu przedłużonego żadnych zmian charakterystycznych dla tego zjawiska.

11:41

Obrońca oskarżonej konsekwentnie stara się formułować pytania ogólne, nie zaś konkretnie o przypadek badany przez biegłych. Docieka na przykład, czy medycyna "zna inne przykłady?", czy "w medycynie możliwe są inne przyczyny wystąpienia jakiegoś zjawiska?", etc. To, z punktu widzenia retoryki, ma osłabić twierdzenia biegłych. Sędzia Chmielnicki po raz kolejny zwraca uwagę, by obrońca ściślej trzymał omawianego przypadku. Mimo to znów dopuszcza pytanie o rodzaje wgłowień migdałków móżdżku. - Są - odpowiadają biegli i wyciągają atlas, który ma wskazać inne rodzaje. Jednocześnie docent Jankowski wyjaśnia: - W omawianym przez nas przypadku nie można powiedzieć, czy były jakieś inne rodzaje wgłowienia migdałków, ponieważ mózg był bardzo obrzęknięty i obducent opisał w protokole, że wykazywał on cechy rozmiękania. Cechy wgłowienia migdałków móżdżku stwierdziliśmy dopiero w wyniku badania histopatologicznego. Wykonana tomografia komputerowa innych cech ciasnoty śródczaszkowej nie wykazała, bo nie mogła, ponieważ obrzęk mózgu obejmował obie półkule mózgu. W związku z czym nie było takiej cechy radiologicznej jak struktur pośrodkowych w którąś stronę. To się dzieje tylko przy zmianach w jednej półkuli mózgu.

11:38
Biegli do dyspozycji obrońcy Katarzyny W.
Biegli do dyspozycji obrońcy Katarzyny W.tvn24
11:37

Doc Zbigniew Jankowski: Tylko wtedy, gdy badanie zostanie wykonane źle, niepoprawnie. Tylko odwrotna sytuacja jest możliwa: zmiany niewidoczne w badaniu makro - wychodzą w badaniach histopatologicznych. W tym wieku dziecka jedyna pewna diagnostyka makroskopowa, czyli podczas sekcji zwłok to zmiany wrodzone w mózgu, sercu i układzie moczowym. Obrońca: Pan na poprzedniej rozprawie mówił o mechanizmie zapadanie się języka i wpływu tej sytuacji na ewentualną blokadę dróg oddechowych. Czy w momencie, gdy ten język się zapada i następuje blokada gardzieli, czy wtedy jest zachowana akcja oddechowa człowieka? Doc Zbigniew Jankowski: Jeżeli jest osobą nieprzytomną, to wtedy podczas duszenia nie dojdzie do ostrego rozdęcia płuc, bo takie rozdęcie wymaga świadomej fazy oddychania, z usiłowaniem nabrania wdechu przy zamkniętych drogach oddechowych. W tym przypadku do samego końca dziecko oddychało. Nie ma podstaw, by twierdzić, że dziecko było nieprzytomne w tym przypadku. Obrońca: Chciałem zapytać o rozważania odnośnie reanimacji. Dr Mariusz Kobek: Jeśli czynności reanimacyjne miały miejsce po śmierci, to nie mogły spowodować zmian, które stwierdziliśmy w badaniu sekcyjnym i mikroskopowym. Wykluczamy stanowczo, że akcja reanimacyjna mogła doprowadzić do uduszenia. Ewentualna akcja reanimacyjna…, bo nic o niej nie wiemy. Obrońca: Pytanie będzie takie: Czy akcja reanimacyjna mogła doprowadzić do wgłowienia migdałków móżdżku, pytam w kontekście treści opinii z Warszawy, którzy stwierdzają, że to zjawisko wiąże się z uogólnionym niedokrwieniem. Akcja reanimacyjna mogła doprowadzić do zjawiska, jakim jest klinowanie migdałków do przestrzeni rdzenia kręgowego? Sędzia: Biegli w poprzednich pytaniach wykluczyli takie zmiany… Obrońca: Może ja wyjaśnię intencje. To jest teza biegłych, że akcja reanimacyjna nie miała wpływu na wgłowienie migdałków móżdżku. Ja nie formułuję antytezy takiej, ale została ona częściowo sformułowana w opinii naukowców z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Dr Mariusz Kobek: Wielokrotnie tutaj odpowiadaliśmy na to pytanie. To, co przywołuje pan mecenas, w pewnym sensie potwierdza nasze ustalenia. W przebiegu uduszenia gwałtownego nie dochodzi do natychmiastowego zatrzymania oddechu i stąd stwierdzenie, że musiał minąć jakiś czas. To potwierdza nasze twierdzenia w tym zakresie. Natomiast chciałbym jeszcze raz przywołać sytuacje (...) w mechanizmie uduszenia przez zamknięcie światła dróg oddechowych, akcja reanimacyjna musiałaby polegać na uniedrożnieniu dróg oddechowych, żeby doprowadzić do zmian, które stwierdziliśmy podczas badań pośmiertnych, Stąd nasze twierdzenie, że jest to fizycznie niemożliwe. Doc Zbigniew Jankowski: To są dwie nieporównywalne sprawy, bo biegli z Instytutu Matki i Dziecka mówią o rozlanym uszkodzeniu mózgu wskutek jego niedokrwienia, u dzieci w ciężkim stanie, ze stosowaniem oddechu respiratorem i w takich przypadkach mamy rozlane, globalne niedokrwienie mózgu o charakterystycznym obrazie mikroskopowym, które umożliwia jego rozpoznanie. W naszym przypadku, fragmenty migdałków móżdżku w przestrzeni podoponowej są dobrze zachowane, nie wykazujące martwicy, dlatego, że od wystąpienia obrzęku mózgu i wgłowienia upłynął bardzo krótki czas, w związku z czym nie doszło do powstania martwicy. To są dwie różne sprawy to, co mówimy my, a to, co mówią państwo z CZD z Warszawy. Wspólnym mianownikiem jest tutaj obrzęk mózgu, ciasnota śródczaszkowa i wgłowienie migdałków móżdżku.

11:31
Katarzyna W. "z powagą" podchodzi do procesu
Katarzyna W. "z powagą" podchodzi do procesutvn24
11:27

Obrońca oskarżonej chce dowiedzieć się, czy w trakcie swoich prac biegli badali, obok rdzenia kręgowego, także rdzeń przedłużony. Docent Jankowski odpowiada pytaniem na pytanie: - A dlaczego mielibyśmy badać rdzeń przedłużony? - Rozumiem, że to pytanie do mnie - zauważa mecenas. - To ja odbiję piłeczkę i zapytam, czy rdzeń przedłużony jest ważnym elementem mózgu? - Cały pień mózgu jest bardzo ważny elementem ośrodkowego układu nerwowego - odpowiada biegły. Po chwili dodaje, że zdaje sobie sprawę z tego, iż pytanie obrońcy "idzie w kierunku próby wykazania, że mogło dojść do uszkodzenia rdzenia przedłużonego w wyniku wgłowienia migdałków móżdżku". - W takiej sytuacji odpowiadam, że w czasie badania mikroskopowego nie stwierdzamy w rdzeniu przedłużonym żadnych zmian charakterystycznych dla tego zjawiska. Po chwili dr Jankowski po raz pierwszy tego dnia prezentuje sądowi i objaśnia anatomiczne szczegóły przekroju strzałkowego człowieka. - Czy oskarżona także chce w tym uczestniczyć? - zwraca się do Katarzyny W. sędzia Chmielnicki. - Nie, nie chcę - odpowiada.

11:10

Mec. Ludwiczek rozwija teraz kwestie związane z ewentualną akcją reanimacyjną, którą miała podjąć oskarżona. Biegli stwierdzili, że niemożliwe jest, by to właśnie taka "nieumiejętnie" prowadzona reanimacja mogła być przyczyną śmierci dziecka. Dr Mariusz Kobek dodaje też, że jeśli czynności reanimacyjne byłyby z kolei prowadzone już po śmierci, to "nie mogłyby spowodować zmian, które stwierdziliśmy w obrazie sekcyjnym i makroskopowym". - Natomiast stanowczo zaprzeczamy, by ewentualnie prowadzona reanimacja - bo nie wiem, czy ona była - mogła doprowadzić do uduszenia w mechaniźmie, który podaliśmy w opinii - wskazuje biegły. Obrońca oskarżonej tłumaczy, że chciałby usłyszeć argumenty przemawiające jednoznacznie za tezą, że akcja reanimacyjna nie miała wpływu na wgłowienie migdałków, na które zwrócili uwagę biegli. - Wielokrotnie mówiliśmy tutaj o (stwierdzonej - red.) sekwencji zdarzeń: uduszenie gwałtowne, siilny obrzęg mózgu z efektami wgłowienia i ostatecznie śmierć. (...) W przebiegu uduszenia gwałtownego nie dochodzi - poza niektórymi przypadkami - do natychmiastowego zatrzymania oddechu. I stąd stwierdzenie, że musiał upłynąć jakiś czas, potwierdza nasze ustalenia w tym zakresie - dodaje Kobek. Konkluzja biegłego jest następująca: żeby doprowadzić do zmian, które eksperci stwierdzili w trakcie badań pośmiertnych dziecka, reanimacja musiałaby polegać na "uniedrożnieniu dróg oddechowych". - Stąd nasze twierdzenie, że jest to fizycznie niemożliwe - podsumowuje dr Kobek.

11:09

Doc Jankowski: Zapalenie oskrzeli jest chorobą śmiertelną u osób starszych z niewydolnością oddechową. U dzieci małych może przyczynić się do zgonu, jeśli są to dzieci z ciężką przewlekłą chorobą płuc, czy z ciężką wrodzoną wadą serca. Obrońca: Chciałem zapytać o zeznania dr Mariusza Kobka z ostatniej rozprawy. Czy badania histopatologiczne są bardziej przydatne do wykazania zmian pourazowych, aniżeli badania makroskopowe? Dr Mariusz Kobek: Zdarzają się przypadki, gdy badanie sekcyjne, makroskopowe tych zmian anatomicznych nie ujawnia. Natomiast w tego typu sytuacjach, gdy mamy do czynienia obrażeniami powłok, ewentualnie koścca czaszki, obligatoryjnym jest pobranie do badań histopatologicznych, odpowiednich wycinków, najczęściej z mózgu i rdzenia kręgowego. To badanie nierzadko takie zmiany wykazuje. Przydatność obu badań jest taka sama. Po prostu, w ocenie makroskopowej, ze względu na możliwość oceny takich zmian, tylko na podstawie badania poprzez narządy wzroku, może być ograniczone i każdorazowo w takiej sytuacji, należy dokonać weryfikacji histopatologicznej. Szczególnym rodzajem zmian, które wymagają diagnostyki histopatologicznej jest zmiana pourazowa, która pojawiła się w naszej opinii sądowo-lekarskiej. W sytuacjach zmian zaawansowanych przy ciężkiej postaci pourazowej, te zmiany mogą być już poznane przy badaniu sekcyjnym. Ujawnienie takich zmian wymaga przeprowadzenia badań histopatologicznych, nawet przy użyciu specjalnych metod barwienia. W tym przypadku, zarówno badanie sekcyjne, jak i badanie mikroskopowe, również w kierunku DAI, takich zmian nie ujawniło. Podsumowując te badania: są tak samo cenne nawet, gdy zmiany są widoczne w badaniu makroskopowym, należy przeprowadzić badania mikroskopowe. Dr Czesław Chowaniec: W nawiązaniu do wypowiedzi kolegi i odpowiadając panu mecenasowi: Jaki był cel badania histopatologicznego? To badanie jest wykonywane w medycynie sądowej przede wszystkim dla poszerzenia rozpoznania sekcyjnego – makroskopowego. Oprócz poszerzenia ważne jest również uzupełnienie, bo możemy potwierdzić te zmiany, które zdiagnozowaliśmy, stwierdziliśmy w badaniu sekcyjnym, ale możemy też znaleźć nowe zmiany, niewidoczne gołym okiem. Trudno jest odpowiedzieć, które z badań jest „lepsze”, jest to dopełnienie badania sekcyjnego. Wynik badania histopatologicznego musi być w korelacji z ustaleniami badania sekcyjnego. Istotne jest, aby interpretacja wyniku takiego badania była wykonywana przez doświadczonego medyka z wiedzą z histopatologii lekarskiej. Wtedy będzie wiedział jak interpretować i czego szukać w tym wyniku. Optymalnie jest, aby taką opinię końcową odnośnie śmierci i mechanizmu sporządził zespół złożony z histopatologa i medyka sądowego – taki zespół został powołany w tym przypadku. Badanie histopatologiczne to kontynuacja badania sekcyjnego, z tą uwagą, że schodzimy poziom, lub kilka, niżej w głąb narządów, tkanek etc. Jest to badanie dopełniające, poszerzające, jakże istotne dla wyjaśnienia przyczyn śmierci. Dr Mariusz Kobek: Chciałem dodać, że to badanie nierzadko przesądza o określeniu przynyny zgonu. Doc Zbigniew Jankowski: Jeżeli chodzi o badanie histopatologiczne, w medycynie sądowej robi się je w następujących przypadkach: jeśli nie stwierdzamy zmian gołym okiem, które jest niedoskonałe. Druga sytuacja jest taka, gdy stwierdzamy zmianę w czasie sekcji zwłok, ale nie mamy 100-procentowej pewności co do jej charakteru, aby się upewnić w diagnostyce robimy takie badanie. Trzecia sytuacja, jeżeli stwierdzamy zmianę w czasie sekcji zwłok, której charakteru jesteśmy pewni, Ale nie chcielibyśmy, by ktoś nam zarzucił niedokładność badania. Czwarta sytuacja to taka, gdy chcemy określić wiek zmiany, czyli czas powstania zmiany. Istotną rzeczą jest interpretacja wyniku histopatologicznego w połączeniu z wynikami badań sekcyjnych.

10:53

Prok. Zbigniew Grześkowiak w rozmowie z TVN24 przyznał, że rozważa wniesienie o najwyższy wymiar kary dla Katarzyny W. w wysokości 25 lat pozbawienia wolnosci lub dożywocia. - Dopóki przewód sądowy jest otwarty, a obrona ma możliwość składania wniosków dowodowych, to wszystko jest możliwe. Mogą jeszcze wpłynąć zarówno dowody, które przemówią na korzyść lub niekorzyść oskarżonej - zaznaczył Grzeskowiak. Jak podkreślił prokurator "nie chodzi tylko o dowody winy, ale też o jej sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowaniu po popełnieniu przestępstwa". - To wszystko ma wpływ na karę i jej rodzaj - wyjaśnił.

10:49

Kolejni biegli wyjaśniają wątpliwości obrońcy oskarżonej, dotyczący pomniejszych zmian stwierdzonych przez nich w kolejnych badaniach. Mec. Ludwiczek pyta też o metodologię konkretnych badań i ich efektywność. Z wyjaśnieniem przychodzi doktor Czesław Chowaniec. - Należałoby sobie zadać pytanie, "jaki jest sens badania histopatologicznego w tym przypadku". Badanie to jest wykonywane z punktu widzenia medycyny sądowej przede wszystkim dla poszerzenia rozpoznania sekcyjnego, makroskopowego. Oprócz poszerzenia ważne jest również uzupełnienie, bo możemy potwierdzić te zmiany, które stwierdziliśmy w badaniu sekcyjnym, ale możemy również znaleźć nowe zmiany, niewidoczne gołym okiem - tłumaczy biegły. - Trudno odpowiedzieć na pytanie pana mecenasa o to, które z badań jest "lepsze". Badanie histopatologiczne jest dopełnieniem badania sekcyjnego i jego wynik musi być ściśle rozpatrywany z ustaleniami tegoż badania - dodaje. Jak wyjaśnia dalej dr Chowaniec, ważne jest by interpretacji badania histopatologicznego dokonywał doświadczony specjalista medycyny sądowej, "bo wówczas będzie on wiedział jak interpretować i czego szukać w uzyskanym wyniku". - Zaś optymalnym rozwiązaniem jest to, by końcową opinię sądowo-medyczną przygotował zespół złożony z histopatologa i medyka sądowego. W tym przypadku taki zespół został powołany. Jest to rozwiązanie optymalne - powtarza biegły.

10:48

Obrońca: Moje pytanie brzmiało, czy te artefakty odnosiły się też do rdzenia kręgowego, czy tylko do obrzęku mózgu? Doc Zbigniew Jankowski: Zmiany te są również opisane przeze mnie w sprawozdaniu sądowo-lekarskim dotyczącym badania histopatologicznego na str. 4 przy opisie pt. „Opona twarda z rdzeniem kręgowym.” Wysoki sądzie, jeśli jest obrzęk centralnego układu nerwowego, spowodowany niedotlenieniem organizmu np. w czasie duszenia w różny sposób, to na niedotlenienie to, jest w takim samym stopniu wrażliwy zarówno mózg jak i rdzeń kręgowy, bowiem są to dwie struktury anatomiczne tworzące centralny układ nerwowy. My oczywiście rdzenia kręgowego rutynowo nie badamy, bo ten obrzęk rdzenia nie ma tak istotnego znaczenia jak obrzęk mózgu, ale ten obrzęk jest. Obrońca: Na stronie 5 protokołu, zeznał pan o zmianach w oskrzelach. O czym mogą świadczyć zmiany zapalne w oskrzelikach a także w tchawicy? Doc Zbigniew Jankowski: Opisane przeze mnie zmiany mikroskopowe w ścianie dróg oddechowych, których budowa może odpowiadać tchawicy lub dużej oskrzeli, to nacieki z komórek zapalnych jednojądrowych, są w błonie śluzowej. Natomiast w płucach, mikroskopowo stwierdziłem zapalanie oskrzeli z nacieczeniem błony śluzowej, przy czym zwróciłem uwagę, że nie było tam neutrofilów, czyli granulocytów obojętnochłonnych. Takie zmiany zapalne w błonie śluzowej dróg oddechowych u człowieka, także u małych dzieci są najczęściej skutkiem infekcji górnych dróg oddechowych, w popularnym tzw. przeziębieniu. Najczęściej ich przyczyną jest infekcja wirusowa. Biorąc pod uwagę, że w nacieku nie było neutrofilów, przemawiałoby to przeciwko zakażeniu wirusowego. Te zmiany nie miały wpływu na zgon, one mogły się objawić kaszlem, podwyższoną ciepłotą ciała, czasami złym samopoczuciem dziecka. Obrońca: Na str. 7 protokołu, pan profesor wskazuje czynniki zewnętrzne, które mogą doprowadzić do uduszenia gwałtownego. Mogą być urazy mechaniczne, termiczne albo uduszenie gwałtowne. Czy są znane w medycynie przypadki, że jakiś czynnik ustrojowy mógł spowodować zamknięcie dróg oddechowych i doprowadzić do śmierci? Sędzia: Opinia biegłych to wszystko określa. Nie uchylam tego pytania, ale proszę o obracanie się wokół tego przypadku, a nie generalnie. Doc Jankowski: Jeżeli chodzi o śmierć w mechanizmie uduszenia, czyli niedotlenienia, to może do niej dojść na skutek działania czynników zewnętrznych, czyli człowieka, który w ten sposób działa oraz czynników wewnątrzustrojowych – chorobowych. Biorąc pod uwagę między innymi wiek dziecka, a przede wszystkim wynik badania pośmiertnego, tj.sądowo-lekarskiej sekcji zwłok oraz badania histopatologicznego my możemy wykluczyć chorobową przyczynę ostrego niedotlenienia mózgu tego dziecka jako przyczynę śmierci. Nie tylko w tym przypadku, ale w każdym, w którym medyk sądowy rozpoznaje śmierć gwałtowną, czyli śmierć wskutek działania jakiegoś urazu. Na podstawie badania pośmiertnego wyklucza przede wszystkim chorobę jako przyczynę zgonu - w tym przypadku nie stwierdziliśmy w płucach zmian świadczących o zapaleniu płuc, często wirusowym, przebiegających pod postacią tzw. rozlanego uszkodzenia pęcherzyków płucnych; nie stwierdziliśmy zmian zapalnych w oskrzelach i oskrzelikach, które świadczyłyby o astmie oskrzelowej, zresztą to wiek nie ten, dziecko było za młode na astmę. Wykluczyliśmy również alergiczne zapalenie oskrzeli, oskrzelików i płuc. Zarówno w astmie, jak i alergicznym zapaleniu są widoczne zmiany morfologiczne. Wykluczyliśmy także aspirację treści do płuc, a także nie stwierdziłem u dziecka zmian w naczyniach płucnych, które upoważniałyby mnie do rozpoznania pierwotnego nadciśnienia płucnego. Zresztą stan dziecka też nie wskazywał, żeby na taką chorobę cierpiało. Obducent nie stwierdził również obrzęku alergicznego w obrębie dróg oddechowych, zwłaszcza krtani. Tutaj jest jeszcze taki punkt na str. 2 badania histopatologicznego, oznaczony nr 24/4/12 „ Chrząstka z mięśniem" i to jest wyciek z krtani i są tam zmiany zapalne o takim samym charakterze jak w oskrzelach wewnątrzpłucnych. Jak jesteśmy przeziębieni, mamy wirusowe zapalenia to są ślady w błonie śluzowej od nosogardła przez krtań, tchawicę aż do oskrzeli.

10:45

Śledczy nie wykluczają dożywocia lub 25 lat więzienia dla Katarzyny W.

- Rozważam wniesienie o wymiar kary w górnych granicach, 25 lat lub dożywotniego więzienia – powiedział w rozmowie z TVN24 Zbigniew Grześkowiak, prokurator ze sprawy Katarzyny W.

10:34

Po tej uwadze przewodniczącego skład sędziowskiego dr Jankowski zwraca się do sędziego. - Mam taką prośbę. Ja jestem doktorem habilitowanym, a nie profesorem. To oczywiście łechce moją próżność, ale ze względu na to, że na sali jest prasa, to ja bardzo proszę żeby się do mnie zwracać zwyczajowo "docencie" a nie profesorze. Jak koledzy moi z Gdańska, a zwłaszcza zwierzchnicy, przeczytają, że jestem "profesorem" to na długo będę pamiętał ten wyjazd do Katowic - tłumaczy biegły, czym wzbudza uśmiech stron i dziennikarzy. Sąd oczywiście "przystaje na tę prośbę".

Biegli odpowiedzą na pytania obrońcy Katarzyny W. Kolejna rozprawa
Biegli odpowiedzą na pytania obrońcy Katarzyny W. Kolejna rozprawa tvn24
10:31

Mec. Ludwiczek pyta biegłego, czy znane są w medycynie przypadki, że "jakiś czynnik ustrojowy może spowodować zamknięcie górnych dróg oddechowych i ewentualnie śmierć?". - Proszę na razie nie odpowiadać panie profesorze - przerywa sędzia Chmielnicki. Po krótkiej konsultacji przewodniczący składu sędziowskiego stwierdza, że choć nie uchyli tego pytania, to z racji tego, że opinia biegłych odnosiła się do konkretnego przypadku, "sugerowałby" żeby obrońca "obracał się w ramach tego właśnie przypadku" a nie pytał ogólnie o to, co jest znane, a co nie jest znane medycynie.

10:29

Mec. Ludwiczek chce by dr Zbigniew Jankowski z gdańskiego UM, który jest jednym z biegłych, rozwinął to, co powiedział podczas ostatniej rozprawy, a co znalazło odzwierciedlenie na piątej stronie protokołu. - Stwierdził Pan, że badanie uwidoczniło zmiany zapalne w oskrzelikach, ale też, że nie miały one wpływu na zgon. Proszę powiedzieć, o czym mogą świadczyć takie zmiany zapalne w oskrzelikach i w tchawicy? - zwraca się biegłego obrońca oskarżonej. Odpowiedź, choć dość szczegółową, kończy jasne stwierdzenie. - Zmiany zapalne w błonie śluzowej dróg oddechowych u człowieka, także u małych dzieci, są najczęściej skutkiem infekcji dróg oddechowych w popularnym "przeziębieniu", które czasami na dopada. Najczęściej ich przyczyną jest infekcja wirusowa. (...) Oczywiście w tym przypadku te zmiany nie miały wpływu na zgon. Mogły się objawiać klinicznie kaszlem, podwyższoną ciepłotą ciała, czasami złym samopoczuciem dziecka - odpowiada biegły.

10:15

Sędzia: Dzień dobry, wznawiamy rozprawę. Stawiła się oskarżona Katarzyna W, jej obrońca z urzędu, stawili się biegli jak ostatnio dr Małgorzata Chowaniec, dr Czesław Chowaniec, prof. Zbigniew Jankowski, dr Mariusz Kobek. Zarządzam dalszy ciąg postępowania dowodowego. Przypominam, że na poprzedniej rozprawie przerwaliśmy przesłuchanie biegłych. Udzielam głosu panu mecenasowi. Obrońca: Dziękuję. Pozwolę sobie zacząć pytania od tych, które miały początek na ostatniej rozprawy. Prof. Zbigniew Jankowski: Na ostatniej rozprawie, zgodnie z pytaniami pana mecenasa, rozstrzygnęliśmy sprawy związane ze zjawiskiem hemolizy. Mam nadzieję, że dziś będziemy notować pytania mecenasa, bo ewentualny nowy zespół biegłych może posądzić nas o stronniczość. Sędzia: Oczywiście, taką metodykę przyjmiemy, jeśli ma ona rozjaśnić proces. Obrońca: W tej części będę się odwoływał do protokołu. Będę odczytywał fragmenty i zadawał do niego pytania. Sędzia: Oczywiście. Obrońca: Chciałbym się odnieść do słów pana profesora o zmianach w mózgu i rdzeniu kręgowym. Czy artefakty jako skutek zamrożenia zaobserwowane w preparatach mózgu zostały uwidocznione również w rdzeniu kręgowym? Prof. Jankowski: Wysoki sądzie, opisując mikroskopowy obraz wycinku z mózgu, móżdżku i odcinka szyjnego rdzenia kręgowego, a także w sercu spostrzegłem zmiany, które nie odpowiadają żadnym ze znanych zmian chorobowych, a które noszą nazwę artefaktów. Zmiany o takim charakterze zostały spowodowane przez zmrożenie tkanki z następowym jej rozmrożeniem. Szczeliny puste to po prostu mechanicznie uszkodzona tkanka nerwowa przez kryształki lodu, bo kryształki lodu, oprócz gładkiej powierzchni mają ostre brzegi i końce. Zmiany w mózgu były szczególnie nasilone dlatego, że był obrzęk mózgu, a obrzęk jakiegokolwiek narządu, także mózgu, to jest zmiana chorobowa, patologiczna bardziej polegająca na tym, że w przestrzeni wodnej pozakomórkowej, pozanaczyniowej, w nadmiarze gromadzi się płyn, którego ponad 90 proc. głównym składnikiem jest woda. W każdym narządzie są trzy przestrzenie wodne – wewnątrzkomórkowa i pozakomórkowa, przestrzeń wodna wewnątrznaczyniowa, czyli w świetle naczyń krwionośnych i limfatycznych oraz przestrzeń woda pozakomórkowa, pozanaczyniowa, czyli przestrzeń poza wyżej wymienionymi przestrzeniami. Był w tym przypadku duży obrzęk mózgu, bo zauważyliśmy ślad migdałków móżdżku w rdzeniu kręgowym. W tym mózgu było wiecej niż normalnie wody, w związku z tym zrobiło się dużo kryształków wody i po rozmrożeniu tak wygląda. To jest artefakt, czyli zmiana bez znaczenia. My w medycynie sądowej mamy zasadę, że opisujemy wszystko to, co widzimy w narządzie wewnętrznym, bowiem pomylić się każdemu wolno, ale nam nie wolno nierzetelnie opisać zmianę. Jeżeli my opiszemy rzetelnie zmianę i pomylimy się w jej rozpoznaniu, to ktoś mądrzejszy od nas naszą pomyłkę naprawi, a przynajmniej będzie w stanie naprawić. Jeśli my tego rzetelnie nie opiszemy to nasza pomyłka, pójdzie w świat bez możliwości jej weryfikacji. Dlatego w opisie histopatologicznym jest wszystko to, co widać.

10:05

Jak zapowiada, będą one wynikały bezpośrednio z tego, o czym biegli mówili na poprzedniej rozprawie. Mec. Ludwiczek pytanie rozpoczyna od zacytowania konkretnego fragmentu wypowiedzi biegłych - zgodnie z protokołem z poprzedniej rozprawy. Biegli poprosili, by każde pytanie obrońcy oskarżonej notować, "gdyż w przeciwnym razie mogliby zostać posądzeni o stronniczość". Może to wydłużyć dzisiejsze posiedzenie sądu.

09:55

Sędzia Adam Chmielnicki oddał już głos obrońcy Katarzyny W. Mec. Arkadiusz Ludwiczek zapowiadał, że będzie miał sporo pytań do biegłych.

- Postaram się zachować chronologię, zgodnie z tym, co zostało zanotowane w protokole z poprzedniej rozprawy - zapowiada.

09:49

Dziennikarze zostali wpuszczeni na salę.

09:34

W sali sądowej jest już też obrońca oskarżonej.

09:06

Katarzyna W. jest już w sądzie.

Ostatnia rozprawa, która odbyła się w środę (12 czerwca) była kluczowa w procesie Katarzyny W. Eksperci Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, stwierdzili kategorycznie, że niemowlę zmarło na skutek gwałtownego uduszenia. Podtrzymali swoje wnioski ze sporządzonych podczas śledztwa pisemnych opinii.

Według specjalistów śmierć Magdy miała charakter nagły i gwałtowny, a jej przyczyną było zamknięcie dopływu powietrza do płuc.

Podczas dzisiejszej rozprawy biegli medycy mają dalej odpowiadać na pytania obrońcy Katarzyny W. mec. Arkadiusza Ludwiczka.

Czytaj relację dziennikarską z 8. dnia procesu Katarzyny W.

Przygotowała plan zabójstwa?

Sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu. Zdaniem prokuratury Katarzyna W. plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbowała zatruć córkę tlenkiem węgla. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. Sama oskarżona twierdzi, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według niej dziecko wypadło jej z rąk na podłogę i zmarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.

Biegli zgodni: mała Magda uduszona
Biegli zgodni: mała Magda uduszonatvn24

Autor: db//bgr / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Lokalne media piszą, że pojechał tam na negocjacje w sprawie dostaw gazu. Ukraina zapowiedziała bowiem, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Niebezpieczne warunki panują w południowych regionach Polski. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24