Rowerowy kontrapas pojawił się na ulicy Księcia Józefa. Zastąpił dwukierunkową drogę rowerową. Właśnie o takie rozwiązanie apelowali poznańscy rowerzyści.
Zjeżdżając rowerem ze Wzgórza św. Wojciecha, jedzie się nowym kontrapasem. Pojawił się w nocy ze środy na czwartek.
O zamianę drogi rowerowej dwukierunkowej w kontrapas rowerzyści walczyli od trzech lat. Liczyli, że zostanie wprowadzony przy okazji remontu ulicy Księcia Józefa. Zarząd Dróg Miejskich chciał jednak zachować stary układ. Drogowców nie przekonywały argumenty rowerzystów, którzy zwracali uwagę na to, że dotychczasowe rozwiązanie, które obowiązywało około 20 lat, jest już niezgodne z prawem.
"Niepotrzebny upór"
- Prawo jest po naszej stronie, tak czy inaczej powstałby tu kontrapas. Upór drogowców mógłby jedynie zwiększyć koszty jego wyznaczenia. Gdyby namalowano dwukierunkowy pas, potem oznakowanie trzeba byłoby zamalowywać albo zdzierać. A to przecież kosztuje - wyjaśnia Ryszard Rakower z Sekcji Rowerzystów Miejskich.
O komentarz zwróciliśmy się też do ZDM. - W godzinach nocnych z 20 na 21 listopada został wytyczony kontrapas na ulicy ks. Józefa. W najbliższych dniach kontrapas zostanie wytyczony na dalszym odcinku ulicy - w rejonie pomnika, w miejscu tzw. "martwego pola" wyłączonego z ruchu. Kontrapasem będą mogli poruszać się rowerzyści w kierunku al. Niepodległości - poinformował Tomasz Libich z ZDM. Nie odpowiedział jednak wprost, dlaczego drogowcy zmienili zdanie.
Legalnie pod prąd
Ułatwienia dla rowerzystów są planowane także w centrum. Trwają prace nad strefą Tempo 30. Legalna jazda rowerem pod prąd bedzie możliwa na ulicach Działyńskich, Kantaka, Kościuszki, Młyńskiej, Nowowiejskiego, placu Wolności i 27 Grudnia.
"Jazda pod prąd jest bezpieczniejsza"
Kontrapas pozwala na jazdę rowerem pod prąd na ulicy jednokierunkowej. W przeciwnym kierunku rowerzyści poruszają się jezdnią, wraz z samochodami.
- Takie rozwiązanie stosuje się na ulicach o stosunkowo niewielkim natężeniu ruchu, z ograniczeniem prędkości. Jest bezpieczniejsze zarówno dla rowerzysty jak i dla kierowcy. Uczestnicy ruchu widzą się bowiem wzajemnie, więc maleje ryzyko wypadku - przekonuje Rakower.
Autor: FC/mz/k / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań | FC