Cztery wersje zeznań Samira S., oskarżonego o zabójstwo małżeństwa i 16-miesięcznego dziecka

Wizja lokalna z udziałem Samira S.
Wizja lokalna z udziałem Samira S.
Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku
Podczas wizji lokalnej Samir S. pokazał policjantom, gdzie ukrył broń Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku

Samir S. zamordował dwa lata temu trzyosobową rodzinę w Gdańsku - tak twierdzi prokuratura, która skierowała już do sądu akt oskarżenia. Mężczyzna pokazał śledczym, gdzie ukrył broń, z której miał zastrzelić swoje ofiary, ale wciąż nie przyznał się do winy. Podczas prawie dwuletniego śledztwa Samir S. kilka razy zmieniał swoje zeznania. Dotarliśmy do czterech różnych wersji.

Śledczy zakończyli już postępowanie w sprawie Samira S. 13 marca 2013 r. mężczyzna miał zastrzelić gdańską rodzinę: Adama K., jego żonę i ich 16-miesięczną córkę Ninę. W poniedziałek, 2 marca rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku poinformował, że do Sądu Okręgowego trafił już akt oskarżenia.

Na Rosjaninie ciążą zarzuty potrójnego zabójstwa, kradzieży i nielegalnego posiadanie broni - pistoletu Walther P22, który był narzędziem zbrodni. 34-latek nigdy oficjalnie nie przyznał się do zabójstwa. I najwyraźniej nie zamierzał ułatwiać pracy śledczych. Podczas postępowanie wiele razy zmieniał swoje zeznania.

Portal tvn24.pl dotarł do czterech głównych wersji wydarzeń, które przedstawiał podczas kolejnych przesłuchań.

Samir S. oskarzony o zabójstwo
Samir S. oskarzony o zabójstwotvn24

Wersja nr 1: zabił podczas awantury

Marzec 2013 r.

Tuż po zatrzymaniu w marcu 2013 r. Samir S. przyznał się, że zabił Adama K. podczas awantury, ale te słowa nie padły podczas przesłuchania. Oficjalnie nigdy nie przyznał się do tego morderstwa. Obaj mieli się pokłócić o kilkanaście tysięcy złotych, które K. miał mu oddać. Samir S. miał zastrzelić rodzinę, bo małżonkowie grozili mu donosem do Izby Celnej.

Zatrzymany 32-latek to Samir S.
Zatrzymany 32-latek to Samir S.tvn24

Wersja nr 2: okradł, ale nie zabił

Kwiecień 2013 r.

W kwietniu S. zmienił zdanie. Powiedział śledczym, że nikogo nie zabił, a Adam K. nie miał wobec niego żadnych długów.

Potwierdził za to, że 13 marca 2013 r. rzeczywiście pojawił się w mieszkaniu rodziny K. Wówczas twierdził, że umówili się wcześniej na spotkanie, bo chciał przynieść do wyceny kordzik SS.

W mieszkaniu K. pojawił się około godz. 15. Drzwi były otwarte, ale okazało się, że w środku nikogo nie ma. - Nikogo nie widziałem, ani żywych, ani martwych. Gdyby były tam jakieś ciała, to zadzwoniłbym na policję. Skoro nikogo nie było, to z chciwości postanowiłem zabrać kilka rzeczy, które mi się podobały - powiedział śledczym Samir S. Wśród nich znalazły się m.in. niemiecki mundur SS, 10 naczyń porcelanowych, 10 widelców i 10 łyżek, 40-45 klamer od pasów, nóż SS, komputer przenośny z salonu. Zabrał też 2 aparaty fotograficzne, telefon, iPada, wysokie buty i hełm. Wszystko zapakował do toreb foliowych i szybko wyszedł z mieszkania. Potem pojechał autobusem do Elbląga. Dwa dni później zatrzymała go policja.

Wersja nr 3: zabrał skrzynkę z ulicy

Kwiecień 2014 r.

Rok później Samir ponownie zmienił zeznania. Powiedział śledczym, że to, co wcześniej mówił, było kłamstwem. Zauważył, że sprawą interesują się media, więc chciał, żeby jeszcze więcej o nim mówiono.

Tym razem podczas przesłuchania twierdził, że nie ukradł Adamowi K. militariów, tylko kupił je od niego za 40 tys. zł. Prokurator spytał, skąd miał przy sobie tyle gotówki. Samir odpowiedział, że zawsze nosi przy sobie sporo pieniędzy, a to nie jest dla niego duża suma, bo na koncie w rosyjskim banku ma 5 mln zł.

Znowu potwierdził, że na 13 marca umówił się z K. Jak twierdził, chciał mu zwrócić notebooka i iPada, bo wkrótce miał wyjechać do Rosji. Nie udało mu się skontaktować z K., więc wrócił do domu. Kiedy szedł ul. Ogarną, znalazł na ulicy czarną skrzyneczkę. Bez wahania zapakował ją do plecaka. Podobno w Rosji często znajdował takie przedmioty i zawsze je zabierał, bo zazwyczaj było w nich coś cennego.

Pudełko otworzył dopiero w autobusie, kiedy jechał już do Elbląga. W środku znalazł pistolet, naboje oraz telefon komórkowy. Bał się zanieść swoje znalezisko na policję, więc schował walizkę w ruinach poniemieckiego mauzoleum na Gęsiej Górze. Następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali go przed sklepem.

Podczas wizji lokalnej wskazał policjantom, gdzie leży broń. Potem tłumaczył, że zrobił to, bo liczył na nagrodę: uniewinnienie. Podejrzany przekonywał śledczych, że w Rosji każdy, kto nie popełnił przestępstwa, a wskaże znalezioną broń, może liczyć właśnie na taką "nagrodę". Samir S. myślał, że ta zasada obowiązuje też w Polsce.

Wersja nr 4: kolega wrobił go w zabójstwo

Luty 2015 r.

Samir S. nie ułatwiał sprawy śledczym i po raz czwarty zmienił swoją wersję wydarzeń. Tym razem tuż po tym, jak zapoznał się z treścią akt śledztwa.

Podczas przesłuchania przyznał, że militaria, które u niego znaleziono, tak naprawdę pochodzą od Sergieja, Ukraińca, z którym znają się od 15 lat. Domyślał się, że kolega mógł zdobyć je nielegalnie, ale nie przypuszczał, że mogło chodzić o morderstwo. Mimo to kupił je.

W swojej czwartej wersji zdarzeń S. przekonywał też śledczych, że to właśnie Sergiej sprytnie wrobił go w morderstwo rodziny K. Jak? Zostawił swój telefon na dnie jednej z toreb z militariami w mieszkaniu Rosjanina. Śledczy sprawdziliby ten trop, ale Samir twierdzi, że nie pamięta ani nazwiska kolegi, ani jego adresu.

Zaproponował natomiast, że chętnie pojedzie z Gdańska do Elbląga i sam wskaże to miejsce. Policjanci nie chcieli się na to zgodzić. Udostępnili S. mapy oraz aplikację z podglądem satelitarnym. Mimo to mężczyzna nie potrafił wskazać żadnego konkretnego miejsca.

CZYTAJ WIĘCEJ O PROCESIE

Kim jest Samir S.?
Kim jest Samir S.? tvn24

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze

Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Apelacyjna Gdańsk

Pozostałe wiadomości

Jest coraz więcej wypożyczalni sprzętu wodnego i coraz więcej miejsc, gdzie można zrobić patent motorowodny nawet w jeden dzień, ale w tym czasie nie da się zdobyć doświadczenia - tłumaczył prezes Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Krzysztof Jaworski. Dodaje, że przyczynami tragedii na wodzie są często bezmyślność i brak odpowiedzialności. Równocześnie, jak podkreśla, nad wodą rodzice często nie potrafią upilnować dzieci i ciągłe zgłaszanie ich zaginięcia stało się po prostu "plagą" przez co służby są stawiane na nogi wtedy, kiedy nie powinny.

"Bezmyślność" nad wodą i zachowanie rodziców, które stało się "plagą". Ratownik wylicza

"Bezmyślność" nad wodą i zachowanie rodziców, które stało się "plagą". Ratownik wylicza

Źródło:
PAP

16-latek utonął w sobotę wieczorem w Jeziorze Białym w Okunince. Na dryfujące zwłoki natrafił przypadkowy turysta. Z kolei w niedzielę rano w rzece Reda w Wejherowie na ciało kobiety natknęli się kajakarze. Po południu z jeziora Węgorzyno w Sulęczynie wyłowiono ciało poszukiwanego od soboty 21-latka.

Dwaj młodzi mężczyźni utonęli w jeziorach. Ciało kobiety znaleźli kajakarze. Seria tragedii

Dwaj młodzi mężczyźni utonęli w jeziorach. Ciało kobiety znaleźli kajakarze. Seria tragedii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Szefowie dyplomacji Polski i Wielkiej Brytanii, Radosław Sikorski i David Lindon Lammy, spotkali się w Chobielinie w województwie kujawsko-pomorskim. Lammy, zanim został szefem brytyjskiego MSZ, mówił, że politykę zagraniczną jego kraju pod rządami Partii Pracy będzie cechował "postępowy realizm", a to będzie wymagać dokonania resetu w kilku kluczowych obszarach.

Szef brytyjskiej dyplomacji w Polsce. Rozmowy z Radosławem Sikorskim w Chobielinie

Szef brytyjskiej dyplomacji w Polsce. Rozmowy z Radosławem Sikorskim w Chobielinie

Źródło:
PAP, tvn24.pl, "Guardian"

Policjanci z Kalisza zostali wezwani do psa zamkniętego w nagrzanym aucie. Mimo wysiłków pracowników lokalnego schroniska, którzy próbowali schłodzić ciało zwierzęcia, nie udało się go uratować.

Nie żyje pies zamknięty w nagrzanym aucie. "Pracownicy schroniska parzyli się o jego ciało"

Nie żyje pies zamknięty w nagrzanym aucie. "Pracownicy schroniska parzyli się o jego ciało"

Źródło:
PAP

Sytuacja, która dotyczyła sejmiku małopolskiego, jest problemem wewnętrznym Prawa i Sprawiedliwości. Zresztą nie jest tajemnicą, że zarówno w PiS-ie jak i w koalicji rządzącej są pewne napięcia i kłótnie - mówił w "Kawie na Ławę" doradca prezydenta Andrzeja Dudy Stanisław Żaryn. Przyznał jednocześnie, że "absolutnie jest to zły sygnał na temat i przywództwa, i sytuacji wewnętrznej" w PiS. - Zawsze pan prezes bał się imposybilizmu - stwierdziła Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej. Jak mówiła, w Małopolsce "mieliśmy imposybilizm pana prezesa, który nic nie może". - Miał być Kmita, wyszedł Smułka - podsumowała.

Weto dla centralnego sterowania i "ośmieszenie" w Małopolsce. "Nie szanują głosu" Kaczyńskiego

Weto dla centralnego sterowania i "ośmieszenie" w Małopolsce. "Nie szanują głosu" Kaczyńskiego

Źródło:
TVN24

Już za kilka dni termometry pokażą wartości sięgające aż 35 stopni Celsjusza. Jak długo pozostanie z nami skwar? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: spiekota będzie trudna do zniesienia

Pogoda na 16 dni: spiekota będzie trudna do zniesienia

Źródło:
tvnmeteo.pl

W mediach społecznościowych znowu masowo rozpowszechniany jest fałszywy cytat przypisywany Robertowi Makłowiczowi. To przykład trollingu internetowego.

Antypolska "wypowiedź" Makłowicza. Drugie życie fake newsa

Antypolska "wypowiedź" Makłowicza. Drugie życie fake newsa

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa węgierskiego społeczeństwa uważa, że Ukraina jest głównym zagrożeniem dla Węgier, większym niż Rosja – wynika z najnowszego badania "Świat węgierskimi oczami", opublikowanego przez węgierski think tank Policy Solutions.

Sondaż: Węgrzy postrzegają Ukrainę jako większe zagrożenie niż Rosję

Sondaż: Węgrzy postrzegają Ukrainę jako większe zagrożenie niż Rosję

Źródło:
PAP

Tokio, Paryż, Nowy Jork - to miasta znane z dobrego jedzenia. Dla miłośników wybornej gastronomii i preferujących mniej oczywiste miejsca stworzono alternatywne zestawienie. W tym rankingu prym wiedzie stolica Malty - Valletta.

Ukryte kulinarne perełki. Wyspiarskie miasto na szczycie listy

Ukryte kulinarne perełki. Wyspiarskie miasto na szczycie listy

Źródło:
PAP

13 ratowników uczestniczyło w akcji ratunkowej taternika, który w niedzielę wpadł do jaskini Studnia w Mnichu. W operacji wykorzystywany został śmigłowiec.

Akcja ratunkowa na Mnichu. Wyciągnęli taternika z jaskini

Akcja ratunkowa na Mnichu. Wyciągnęli taternika z jaskini

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Gdzie jest burza? W niedzielę 7.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne, które miejscami są gwałtowne. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Rozwija się linia nawałnic

Gdzie jest burza? Rozwija się linia nawałnic

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Na stację benzynową w Oakland w Kalifornii napadł blisko stuosobowy tłum. Policja przyjechała na miejsce dopiero po dziewięciu godzinach od zgłoszenia. Właściciel stacji oszacował straty na ponad 100 tysięcy dolarów. Stacja CNN pokazała nagranie z monitoringu.

Napad tłumu na stację benzynową w Kalifornii

Napad tłumu na stację benzynową w Kalifornii

Źródło:
CNN

Władze obwodu woroneskiego w Rosji po raz drugi w ciągu dwóch tygodni wprowadziły stan wyjątkowy w związku z atakiem dronów na magazyn amunicji - poinformował niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times. Kanał Baza na Telegramie przekazał, że urzędnicy przygotowali autobusy na wypadek ewentualnej ewakuacji cywilów.

Znów stan wyjątkowy w jednym z regionów Rosji

Znów stan wyjątkowy w jednym z regionów Rosji

Źródło:
The Moscow Times, tvn24.pl

Ołena Piech przez prawie sześć lat była więziona przez prorosyjskich separatystów w Donbasie. Została uwolniona w ramach niedawnej wymiany jeńców. O jej losie opowiedziała Monika Andruszewska, która pracuje dla Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich im. Rafała Lemkina przy Instytucie Pileckiego. - Wiemy, że Ołena Piech była wielokrotnie torturowana - podkreśliła.

Lata spędzone w niewoli. "Wiemy, że ją podduszano, wbijano metalowe śruby w kolana"

Lata spędzone w niewoli. "Wiemy, że ją podduszano, wbijano metalowe śruby w kolana"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ponad 20 tysięcy osób wzięło udział w proteście przeciwko masowej turystyce w centrum Barcelony. Demonstracja to efekt inicjatywy ponad 100 organizacji obywatelskich.

Protest w centrum Barcelony. "Wszystko ma swoje granice"

Protest w centrum Barcelony. "Wszystko ma swoje granice"

Źródło:
PAP

Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer potwierdził, że jego rząd zrezygnuje z planu wysyłania nielegalnie przybyłych na Wyspy imigrantów do Rwandy. Wyjaśnił, że forsowany przez jego poprzedników plan nie działa odstraszająco.

Nowy premier Wielkiej Brytanii ogłasza zmianę w polityce migracyjnej kraju

Nowy premier Wielkiej Brytanii ogłasza zmianę w polityce migracyjnej kraju

Źródło:
PAP

865 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Grupa wrogich dronów Shahed zaatakowała w nocy obwody: charkowski, sumski, połtawski i kirowohradzki. Ukraińcy apelują o ochronę przestrzeni powietrznej przez polskie systemy powietrzne nad przygranicznymi regionami kraju. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraina. Podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatniej doby

Ukraina. Podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatniej doby

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda

Jon Landau, laureat Oscara, producent filmów "Titanic", "Avatar" oraz "Avatar: istota wody", nie żyje. Miał 63 lat. O jego śmierci poinformowała rodzina.

Zmarł Jon Landau, producent trzech z czterech najbardziej kasowych filmów w historii kina

Zmarł Jon Landau, producent trzech z czterech najbardziej kasowych filmów w historii kina

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Niedźwiedzica przedostała się na teren zoo w Rumunii. Jak podały lokalne media, drapieżnik przez kilka nocy wdzierał się do ogrodu. W czasie swoich wizyt zabił trzy jelenie i emu. Ze względu na bezpieczeństwo odwiedzających, władze miasta podjęły decyzję o zastrzeleniu niedźwiedzia.

Zastrzelono niedźwiedzicę, która w zoo zabiła trzy jelenie i emu

Zastrzelono niedźwiedzicę, która w zoo zabiła trzy jelenie i emu

Źródło:
PAP, Digi24

Co najmniej 14 osób zginęło w ciągu ostatnich dwóch dni w Nepalu. Kraj nawiedziła fala monsunowych ulew, która spowodowała poważne powodzie i osuwiska. Wciąż prowadzone są akcje poszukiwawcze.

Stolica pod wodą, odcięte całe regiony. Zginęło kilkanaście osób

Stolica pod wodą, odcięte całe regiony. Zginęło kilkanaście osób

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Himalayan Times, PAP
"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl