- Dla mnie nie ma znaczenia, jakie kto ma poglądy, ale nie można ryczeć, zakłócać takiego spotkania czy ubliżać komukolwiek - powiedział premier Donald Tusk w poniedziałek w Elblągu, odnosząc się do sobotniego incydentu podczas wykładu prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Tusk dodał również, że będzie "twardo egzekwował prawo wobec takich grup" i zapowiedział współpracę w tej sprawie z MSW.
Premier podczas poniedziałkowej wizyty w Elblągu mówił o incydencie, do którego doszło w sobotę we Wrocławiu. Szef rządu podkreślił, że potrzebna jest współpraca samorządów i prokuratury, by do tego typu wydarzeń nie dochodziło. - Jest najwyższy czas na poważną refleksję, jeśli chodzi o sędziów w Polsce; nie można udawać, jak niektórzy w Polsce, że jak ktoś niesie symbol swastyki, używa wulgarnych, brutalnych słów wobec polskich uczonych, że to jest lekkie wykroczenie albo że właściwie nie ma o czym mówić - mówił premier. - Dlatego będziemy starali się wraz z MSW, ale także z innymi instytucjami państwa niezwykle twardo egzekwować prawo szczególnie wobec tak zorganizowanych grup, bo dzisiaj one mogą się wydawać jeszcze mało groźne, chociaż ja uważam, że to jest wstęp do poważnego nieszczęścia - podkreślił szef rządu.
"Nie można ryczeć czy ubliżać komukolwiek"
Dodał, że "jeśli ludzie w Polsce nie będą mogli ze sobą rozmawiać tylko dlatego, że ktoś ma inne poglądy i przyjdzie im krzyczeć, a później bić, to wtedy jest naprawdę poważny problem". - Dla mnie nie ma żadnego znaczenia, kto ma jakie poglądy. Jeśli będą chcieli narodowcy rozmawiać na uczelni o swoich prawach, o swoich poglądach, to nikt nie ma prawa zakłócać spotkania. Jeśli homoseksualiści będą chcieli (...) rozmawiać o swoich problemach, to można nie zgadzać się z nimi, ale nie można ryczeć, zakłócać takiego spotkania czy ubliżać komukolwiek - dodał premier. Podkreślił, że "każdy ma prawo do wygłaszania swoich poglądów, szczególnie na terenie uczelni, bo uczelnia jest po to, by ludzie mogli spokojnie rozmawiać". - Nikomu tego prawa nie można zabierać czy to jest homoseksualista, lewicowiec, nacjonalista, centrowiec - powiedział Tusk.
"Sobotnie zajścia przynoszą ujmę polskim uczelniom"
W sobotę wykład socjologa, filozofa i eseisty prof. Zygmunta Baumana zakłóciła grupa kilkudziesięciu narodowców, którzy po przywitaniu Baumana przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza zaczęli buczeć, gwizdać i krzyczeć: "Precz z komuną", "Dutkiewicz, kogo zapraszasz", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". Po kwadransie policja, na prośbę organizatorów wykładu usunęła narodowców. - Rząd nie lekceważy tego typu wydarzeń - powiedziała podczas poniedziałkowego briefingu w Warszawie minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka. Przyznała, że czeka na efekty działania policji.
"W imieniu całego środowiska akademickiego wyrażam głębokie ubolewanie z powodu zajść, jakie miały miejsce na Uniwersytecie Wrocławskim" - napisała w liście do prof. Zygmunta Baumana Barbara Kudrycka. "Jest mi tym bardziej przykro, że dotknęło to właśnie Pana Profesora, jednego z najbardziej cenionych współczesnych uczonych, którego wkład w rozwój myśli socjologicznej jest nieoceniony i którego nazwisko stanowi markę na całym świecie." W swoim liście Kudrycka zaznaczyła też, że "sobotnie zajścia przynoszą ujmę polskim uczelniom i czeka nas poważna dyskusja na ten temat".
Kolejny incydent
W drugiej połowie lutego odwołano planowane na Uniwersytecie Warszawskim spotkanie z przedstawicielami Ruchu Narodowego. Po tym zdarzeniu nastąpiło m.in. zakłócenie wykładu Magdaleny Środy na UW i spotkania z Adamem Michnikiem na uczelni w Radomiu. W obawie przed podobnymi zajściami organizatorzy spotkań na uczelniach odwołali m.in. debatę o związkach partnerskich na Uniwersytecie Gdańskim czy planowane na lubelskim UMCS spotkanie z prof. Janem Hartmanem. Po tych wydarzeniach przedstawiciele Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich wspólnie z minister nauki zapowiedzieli zorganizowanie debaty o granicach wolności na uczelniach podczas Kongresu Kultury Akademickiej, który odbyć ma się w marcu 2014 r.
Autor: nsz/jk//kdj / Źródło: PAP