W niedzielę w warszawskim szpitalu przy ul. Stępińskiej zmarł Adam Hanuszkiewicz. Wybitny aktor i reżyser teatralny miał 87 lat.
Adam Stanisław Hanuszkiewicz urodził się 16 czerwca 1924 roku we Lwowie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość.
Przed wojną uczęszczał do Państwowego III Gimnazjum Męskiego im. Króla Stefana Batorego, przy ul. Batorego 5 (naprzeciw siedziby Polskiego Radio Lwów). Okupacje: sowiecką i niemiecką spędził we Lwowie. Po ponownym wkroczeniu wojsk sowieckich do Lwowa w lipcu 1944 wstąpił do zespołu teatralnego Wojska Polskiego.
Na scenie i na ekranie
Debiutował w 1945 roku, w rzeszowskim teatrze, rolą Wacława w "Zemście" Aleksandra Fredry. W latach 1956-63 był dyrektorem artystycznym Telewizji Polskiej, później dyrektorem teatrów warszawskich: Powszechnego, Narodowego i Nowego.
Był współtwórcą i pierwszym reżyserem naczelnym Teatru TV. W Teatrze Telewizji realizował programowo klasyków wielkiej literatury europejskiej m.in. Moliera, Williama Szekspira, Fiodora Dostojewskiego, Antoniego Czechowa, Marka Twaina, a także klasykę narodową - od Adama Mickiewicza po Sławomira Mrożka.
Na dorobek artysty składają się też role filmowe. Zadebiutował w roku 1949 rolą Władka w dramacie wojennym "Za wami pójdą inni" (1949) w reżyserii Antoniego Bohdziewicza. Wystąpił w filmach "Trio" Jerzego Gruzy, "Ręce do góry" Jerzego Skolimowskiego, "Przedwiośniu" Filipa Bajona. Na teatralnych deskach wcielał się m.in. w role Hamleta, Don Juana, Prospera w "Burzy", Tytusa w "Berenice".
Z aktorstwa do reżyserii
Pan buduje przedstawienie jak symfonię Witold Lutosławski do Adama Hanuszkiewicza
Teatr Hanuszkiewicza często budził kontrowersje; miał swoich gorących wielbicieli, jak i zdecydowanych przeciwników. Recenzenci pisali o nim: "odmóżdżacz polskiego teatru", "niszczyciel kultury polskiej", "barbarzyńca w ogrodzie tradycji". Jednocześnie praca Hanuszkiewicza spotykała się z uznaniem wielu znaczących osobistości świata kultury.
- Pan buduje przedstawienie jak symfonię - powiedział Hanuszkiewiczowi Witold Lutosławski. - Na miejscu innych reżyserów klasyki popełniłbym samobójstwo, bo to się już nie da inaczej, niż ty to robisz, zrealizować - mówił o Hanuszkiewiczu Jan Kott.
Samouk i wielbiciel kobiet
Na uniwersytetach bywałem wykładowcą, ale nigdy studentem. A uniwersytet człowiekowi jest potrzebny. Student najpierw dowiaduje się na wykładzie, o czym jest "Balladyna", a później tak ją czyta, żeby mu się wszystko zgadzało z tym, co mówił profesor. Ja byłem sam Adam Hanuszkiewicz
Za najważniejsze spektakle w swej karierze reżyserskiej sam Hanuszkiewicz uważa m.in. "Norwida" i "Wesele" w Teatrze Narodowym. Jak podkreśla w wywiadach prasowych, klasyczne teksty literatury dramatycznej "są najbardziej współczesną literaturą, ale teatr musi ten media swoimi przedstawieniami udowodnić".
Hanuszkiewicz był czterokrotnie żonaty, w tym trzy razy z aktorkami: Zofią Rysiówną, Zofią Kucówną i Magdaleną Cwenówną. To właśnie Cwenówna odebrała w listopadzie 2008 roku specjalnego Feliksa Warszawskiego, nagrodę warszawskiego środowiska teatralnego, przyznanego Hanuszkiewiczowi. Artysta nie przybył na uroczystość ze względu na złe samopoczucie. - Jest bardzo wzruszony, bo to nagroda od środowiska - mówiła Cwenówna odbierając statuetkę.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, PAP