Ma około 40 lat, ciemne włosy siwiejące na skroniach, a ubrany jest w robocze spodnie i bluzę. Tak gimnazjalistki ze wsi Drogomyśl (śląskie) opisały kierowcę, który miał je zaczepić na drodze. Jechał niebieskim autem, marki nie rozpoznały.
- Nie mamy żadnego oficjalnego zgłoszenia - mówi Benedykt Polok z policji w Cieszynie. Ale przyznaje, że od początku grudnia po małej, spokojnej dotąd wsi Drogomyśl pod Strumieniem jeździ więcej policyjnych patroli oznakowanych i nieoznakowanych. - Próbujemy ustalić, kim jest mężczyzna, który zagaduje na ulicy dziewczynki - mówi Polok.
Będzie to trudne, bo we si nie ma monitoringu. -Sprawdzamy nagrania z kamer prywatnych - mówi Polok.
Gimnazjalistki, licealistki i starsze
Pierwsza niepokojąca informacja na ten temat pojawiła się w ostatnią sobotę listopada. Uczennica Zespołu Szkół w Drogomyślu, gimnazjalistka, opowiedziała rodzicom, a potem dyrektorce tej placówki Renacie Piórkowskiej, że na ulicy zaczepił ją mężczyzna w samochodzie.
- Zaproponował jej, żeby wsiadła do auta i wskazała mu drogę do Strumienia - mówi Piórkowska. Wkrótce zgłosiła się do niej rówieśniczka gimnazjalistki z podobną historią. Tym razem kierowca miał proponować dziewczynce podwózkę na pizzę.
- Dotarły do nas informacje, że kierowca zaczepiał w Drogomyślu również licealistki i starsze kobiety - mówi Polok.
Niebieskie, granatowe czy ciemne?
- Uczennice w podobny sposób opisały auto i kierowcę - mówi Piórkowska. Auto według gimnazjalistek jest koloru niebieskiego, marki nie potrafiły podać. A kierowca w ich opisie ma około 40 lat, ciemne włosy siwiejące na skroniach, ubrany był w robocze spodnie i bluzę.
Policja, dla dobra sprawy, na razie nie udostępnia rysopisu poszukiwanego. - Auto może być równie dobrze granatowe. Częściej padało określenie "ciemne" - mówi Polok.
Policjant przyznaje, że podobne sygnały w tym roku były w innych wioskach, ale oddalonych od powiatu cieszyńskiego.
Nie ma psychozy strachu
W poniedziałek, zaraz po pierwszym zgłoszeniu, w Zespole Szkół w Drogomyślu odbył się specjalny apel ku przestrodze. - Przypomnieliśmy, żeby nie nawiązywać żadnego kontaktu, nawet słownego z kierowcą, jeśli zdarzy się podobna sytuacja, nie wsiadać do auta, nie przyjmować słodyczy ani żadnych podarunków i najlepiej udać się do najbliższego sklepu - mówi Piórkowska.
Dyrektorka zapewnia, że we wsi "nie ma psychozy strachu" przed tajemniczym samochodem. Dzieci z podstawówki odwożone są do szkoły i do domu przez rodziców, jak zawsze, a gimnazjaliści wracają sami pieszo. - Najdalej mają półtora km drogi wśród domów, nigdy na pustkowiu. Jest gdzie uciec, w razie czego - mówi Piórkowska.
Podejrzany mężczyzna zaczepia gimnazjalistki i dziewczynki w Drogomyślu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons