Przedłużająca się zima w środkowej Europie daje się we znaki nie tylko ludziom, ale i zwierzętom - także tym najmniejszym. Z powodu silnych mrozów zdechło w Niemczech aż 300 pcheł, na co dzień występujących w tamtejszym pchlim cyrku.
Cyrkowe pchły są wytresowane do wykonywania różnorodnych trików, w tym ciągnięcia miniaturowych powozów. Póki co jednak, występy zostały zawieszone, gdyż z powodu przedłużającej się zimy w cyrku obecnie brak profesjonalnych "aktorów". Jak poinformował trener Robert Birk, na początku tygodnia znalazł w pudełku, w którym podróżują zwierzątka, 300 martwych pcheł. Przyznał jednocześnie, że to pierwszy taki przypadek, gdy zima "wybiła" całą trupę na raz, co spowodowało wielkie problemy dla cyrku.
Nowi rekruci uczą się cyrkowych trików
Teraz niemiecki cyrk stara się zastąpić martwą trupę, rekrutując w swoje szeregi nowe zastępy pcheł. Do pomocy włączył się m.in. ekspert od owadów prof. Heinz Mehlhorn, któremu udało się "wypożyczyć" 50 zastępczych insektów jednak tylko na czas, gdy występy będą się odbywały na świeżym powietrzu.
Wobec takiego obrotu spraw szkolenie dla nowych rekrutów rozpoczęło się niemal błyskawicznie. - Pracowałem nad nimi solidnie przez dwa dni - przyznał Birk cytowany przez stronę internetową Online Focus. Michael Faber, organizator pchlich targów w mieście Mechernich-Kommern na zachodzie kraju, powiedział agencji Associated Press, że ma nadzieję, iż nowe pchły zaaklimatyzują się w "stadzie" i będą mogły występować na pełen etat. - Uratowaliśmy sytuację, w przeciwnym razie nie byłoby żadnych występów - mówił w rozmowie z portalem Online Focus.
Autor: dp//kdj / Źródło: BBC News, Daily Mail