Andrzej Duda nie powinien być ani chwili dłużej prezydentem RP. Rafał Trzaskowski przygotował swój program na kolanie, to nie jest ten sposób robienia polityki, jaki jest moim ideałem. Ale trzeba zakończyć tę nieszczęśliwą prezydenturę - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Szymon Hołownia, który w niedzielnych wyborach, jako kandydat niezależny, zajął trzecie miejsce. - Mogę pomóc Rafałowi Trzaskowskiemu być lepszym prezydentem, jeżeli nim zostanie - dodał.
TVN, TVN24 oraz dwa największe polskie portale - Onet oraz Wirtualna Polska - zaprosiły Andrzeja Dudę i Rafała Trzaskowskiego do wspólnej debaty prezydenckiej. Debata prowadzona będzie w nowoczesnej, multimedialnej formule przy zachowaniu tradycyjnej formy debat. Umożliwi zadanie pytań nie tylko przez redakcje, ale i przez Polaków. Zaproszenie przyjął Trzaskowski. Ubiegający się o reelekcję Duda - zapewniając w rozmowie z reporterką TVN24, że "nie obawia się debat" - uzależnił swój udział od "dogadania się" trzech nadawców: telewizji państwowej, Polsatu i TVN . Zaproszenie dla Andrzeja Dudy na debatę organizowaną przez naszą stację telewizyjną i dwa największe polskie portale cały czas leży na stole. Aktualne jest także zaproszenie dla sztabów, by uzgodnić szczegóły debaty.
"Obstawiam, że nie przyjdzie, bo boi się pytań"
Szymon Hołownia we wtorkowej "Kropce nad i" powiedział, że obstawia, iż Andrzej Duda nie przyjdzie na tę debatę. - Bo się boi pytań, które mogłyby paść i które wyprowadziłyby go z równowagi. On potrafi poruszać się tylko w bezpiecznym otoczeniu, takim, które zna, które sprzyja mu, być może czasami znając pytania - skomentował niezależny kandydat na prezydenta, który w pierwszej turze zajął trzecie miejsce, za Dudą i Trzaskowskim.
- To jest ten model robienia polityki, którego ja nigdy nie zrozumiem. To ma w sobie coś z pogardy dla wyborców, bo okopywanie się w swoim elektoracie i przekonanie, że to wystarczy, żeby zostać prezydentem wszystkich Polaków, to jest coś, co nie chce zmieścić mi się w głowie - wyznał.
Hołownia podkreślił, że Andrzej Duda "jest teraz kandydatem na prezydenta, jest kimś, kto powinien zabiegać o każdego wyborcę, każdego próbować nakłonić do swoich racji, lepić wspólnotę, zasypywać podziały, a nie je pogłębiać". - Widocznie doszedł do wniosku, że on w swojej bańce i medialnej, i poparciowej i tak wygra, więc po co miałby wychodzić i podejmować ryzyko rozmowy z kimś, kto myśli inaczej niż on i odpowiadać na trudne pytania - diagnozował.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kajdanowicz: debata zakłada interakcję między kandydatami
Zdaniem Hołowni, "obowiązkiem kandydata jest przyjmować zaproszenia do debat, brać w nich udział". - Uważam, że debaty są solą kampanii wyborczej i wyborcy mają po prostu prawo do tego, żeby obiektywnie ocenić swoich kandydatów - dodał.
"Nie mam swojego kandydata w drugiej turze, ale oddam ważny głos"
- W tej chwili powinniśmy robić wszystko, żeby zachęcać ludzi do tego, aby wzięli udział w wyborach. Dla mnie to też nie będzie łatwe. Nie mam swojego kandydata w drugiej turze, ale pójdę, zagłosuję, oddam ważny głos, bo tak zostałem wychowany. Uważam, że tak powinien robić obywatel: korzystać ze swojego prawa, bo to jest prawo obywatela - mówił Hołownia. Jak dodał, "obywatel ma też obowiązki wobec ojczyzny i to jest ten obowiązek, który po prostu spełnić trzeba".
- Ja odkąd dostałem dowód, to głosuję. Myślę, że sensownie przeprowadzona debata, w której obaj kandydaci pokazaliby, co potrafią, co umieją, co wiedzą, to mogłoby pomóc wielu ludziom w podjęciu decyzji - zaznaczył.
Hołownia wyjaśnił, że nie ma kandydata w drugiej turze "dlatego, że żaden z kandydatów nie reprezentuje tej wizji polityki, której ja oczekuję".
"Jeżeli Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem, to będziemy mieli o ten jeden punkt lepszą Polskę"
We wtorek Rafał Trzaskowski na spotkaniu z mieszkańcami Chojnic nawiązał do postulatów Szymona Hołowni. Hołownia - jak zaznaczył Trzaskowski - "jasno mówił, na czym mu zależy: że musi być weto samorządowe, że musi być weto na wszystkie inicjatywy, które będą chciały szkodzić środowisku, mówił o tym, że potrzebne jest weto demokratyczne". - Panie Szymonie, we wszystkim się z panem zgadzam i te postulaty będą częścią mojego programu - zapowiedział. Podziękował mu "za ciężką pracę, którą wykonał i za mobilizację wielu osób, które do tej pory nie głosowały".
- To się cieszę, bo to znaczy, że jeżeli Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem, to będziemy mieli o ten jeden punkt lepszą Polskę - skomentował Hołownia w "Faktach po Faktach"..
Wcześniej Hołownia zapowiedział, że powstanie ruch społeczny, ruch obywatelski, który przyjmie formę stowarzyszenia i nazwę "Polska 2050". W TVN24 tłumaczył: - My nie walczymy jak lwy, żeby ogrodzić nasze postulaty, i żeby nikt inny poza nami z nich nie korzystał. My je napisaliśmy po to, żeby były wdrażane w życie i zmieniały Polskę.
"Ja do wyborów pójdę i gorąco namawiam do tego, żeby to zrobić"
- Jeżeli Rafał Trzaskowski te cztery postulaty potraktuje nie wybiórczo, ale poważnie i zobowiąże się do ich przestrzegania, to będzie to wskazówką dla wielu wyborców, którzy poparli mnie. A wśród nich są wyborcy tacy, którzy poprą Rafała Trzaskowskiego; są tacy, którzy z wahaniem poprą Rafała Trzaskowskiego, bo zastanawiają się, dlaczego Platforma nagle mówi, że potrzebne jest ogólnonarodowe ruszenie, żeby odsunąć Andrzeja Dudę od władzy, a nie poparła kandydata, który miał większe szanse od kandydata Platformy, żeby to zrobić; ale są też tacy, którzy zagłosują na Andrzeja Dudę, pewnie mniejszość, ale są. Są też tacy, którzy mówią, że do wyborów nie pójdą - powiedział.
- Ja dzisiaj zwróciłem się do nich wszystkich, mówiąc, że ja uszanuję ich decyzję jakakolwiek będzie, ale ja do wyborów pójdę i gorąco namawiam do tego, żeby to zrobić - podkreślił.
"Znów zagłosuję przeciwko"
- Wiadomo, jak zredagowana jest karta wyborcza. Nie mam na niej wielu opcji. Ja znów zagłosuję przeciwko. Uważam, że Andrzej Duda z całą pewnością nie powinien być ani chwili dłużej prezydentem Rzeczypospolitej, natomiast kandydat Platformy Obywatelskiej przygotował swój program na kolanie, w ostatniej chwili. Platforma też w tej kampanii się zachowywała tak, jak się zachowywała. To nie jest ten sposób robienia polityki, jaki jest moim ideałem czy w ogóle jest mi bliski. Natomiast trzeba zakończyć tę nieszczęśliwą prezydenturę, którą mamy w tej chwili - zaznaczył Hołownia.
- Jeżeli Rafał Trzaskowski mówi, że te cztery postulaty są mu bliskie, to mnie to cieszy. Wielu naszym wyborcom będzie to na pewno pomocą w podjęciu decyzji. Ja już i tak powiedziałem dużo. Powiedziałem komunikat profrekwencyjny, powiedziałem wyraźnie, na kogo nie zagłosuję, a więc w domyśle - na kogo ja oddam swój głos oraz odpowiedziałem na wyciągniętą rękę, bo Rafał Trzaskowski zwrócił się do nas. Odpowiedziałem na ten gest wyciągniętej ręki wyciągniętą ręką (...). Ja mogę pomóc Rafałowi Trzaskowskiemu być lepszym prezydentem, jeżeli nim zostanie, a ludziom, którzy na mnie głosowali - podjąć dobrą decyzję w tych wyborach. Ja uszanuję każdą, jakakolwiek będzie - mówił.
Wybory prezydenckie 2020
We wtorek rano Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Andrzej Duda zdobył 43,50 procent poparcia, a Rafał Trzaskowski - 30,46 procent. Oznacza to, że urzędujący prezydent i kandydat Koalicji Obywatelskiej zmierzą się w drugiej turze. Oficjalne wyniki pierwszej tury klasyfikują Szymona Hołownię na trzecim miejscu. Uzyskał on poparcie 13,87 procent głosujących.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24