Czas na Polskę sprawiedliwą, czas na Polskę równych szans, czas na Polskę, w której nie ma zaciśniętej pięści, tylko jest otwarta ręka. Otwarta ręka do dialogu - przekonywał w Opolu kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski. Wcześniej odwiedził wieś Kadłub i Rybnik, gdzie mówił między innymi o polskim górnictwie.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta podczas swojej sobotniej kampanijnej trasy odwiedził między innymi Opole.
- Opole dla nas wszystkich to symbol wolnej kultury. Symbol, który pamiętamy z festiwalu polskiej piosenki. Pamiętacie, co chcieli ostatnio zrobić z festiwalem w Opolu? Cenzurować go i przenosić. Na to się nigdy nie zgodzimy - mówił do zgromadzonych.
Trzaskowski: kultura musi być niezależna
Przyznał, że ma "bardzo osobisty stosunek" do festiwalu polskiej piosenki odbywającym się w tym mieście. - Dlatego, że mój ojciec Andrzej Trzaskowski wielokrotnie dyrygował polską orkiestrą radia i telewizji właśnie na tym festiwalu - wyjaśniał. - Chciałem nawiązać do jednej piosenki, która jest mi szczególnie bliska - mówił dalej, podkreślając, że utwór ten wygrał w Opolu w 1967 roku.
- Pozwólcie, że zacytuję słowa, bo one są niesłychanie aktualne. Ta piosenka to oczywiście "Dziwny jest ten świat" - oświadczył Trzaskowski. Przytoczył jej fragment, zaczynający się od słów: "Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła. I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek".
Kandydat Koalicji Obywatelskiej przekonywał, że "kultura musi być silna, kultura musi być niezależna i przede wszystkim kultura musi prowokować do myślenia, a niektórzy nie chcą być prowokowani do myślenia". - Kultura to wolność. Jeżeli ktoś próbuje ją cenzurować, to musi zabrzmieć dzwonek alarmowy - podkreślił.
ZOBACZ SERWIS TVN24.PL: Wybory prezydenckie 2020 >>>
"Nie może być tak, że czyjś ból jest ważniejszy"
Jego zdaniem "nie może być tak, że czyjaś wrażliwość, czyjeś gusta, czyjś ból jest ważniejszy". - Wszyscy jesteśmy równi. O tym również będą te wybory. Jest szansa na wielką falę zmian, która rozpocznie tak oczekiwaną zmianę w Polsce. Tego wszyscy chcemy i na to czekamy - stwierdził Rafał Trzaskowski.
Jak mówił, "mamy dość, kiedy przez cały czas próbuje się nas dzielić na równych i równiejszych". - Jesteśmy przecież wszyscy tacy sami, jesteśmy dumnymi Polkami i Polakami. (...) Chcemy budować Polskę, wzmacniać ją dla nas, ale przede wszystkim dla przyszłych pokoleń - dodał.
- Czas na Polskę sprawiedliwą, czas na Polskę równych szans, czas na Polskę, w której nie ma zaciśniętej pięści, tylko jest otwarta ręka. Otwarta ręka do dialogu - mówił dalej Trzaskowski. Jak ocenił, "wszyscy mamy takie same marzenia. Wszyscy myślimy dokładnie o tym samym, zwłaszcza w czasach epidemii". - Myślimy o bezpieczeństwie, myślimy o służbie zdrowia, myślimy o równych szansach w edukacji i mamy dość tematów zastępczych - mówił kandydat KO.
Zaznaczył, że "mamy przede wszystkim dość tego, że ktoś przez cały czas chce zabrać nam dumę". - Mamy dość zabierania nam dumy z naszych osiągnięć - uściślił.
"Trzy najważniejsze punkty programowe"
Trzaskowski podczas wystąpienia wskazał na swoje "trzy najważniejsze punkty programowe". - Proponujemy zupełnie nowe podejście do inwestycji, inwestycji za rogiem. Pierwsza propozycja to centra rozwoju lokalnego. Każde miasto w Polsce dostanie 30 milionów złotych, żeby takie centrum wybudować - oświadczył. Jego zdaniem "takich inwestycji nam trzeba".
- Druga propozycja to 10 tysięcy złotych dla każdej rodziny, która będzie chciała wymienić piec węglowy albo zamontować panele słoneczne na budynku, albo będzie chciała ocieplić budynek - kontynuował. Jak uznał, "wszyscy chcemy walczyć o czyste powietrze, wszyscy chcemy walczyć z ociepleniem klimatycznym". - Nie wolno nam się odwrócić plecami od najważniejszych wyzwań - ocenił Trzaskowski.
- W końcu trzecia propozycja: darmowe żłobki i przedszkola - tak, jak nam się udało w Warszawie - w całej Polsce. Bo dzisiaj musimy walczyć o każde miejsce pracy i o równe szanse na tym rynku pracy, dla kobiet i dla mężczyzn - mówił dalej.
Jak mówił, "za kilka godzin w Opolu będzie pan prezydent Andrzej Duda". - Trzeba głowie państwa zadać kilka pytań, prawda? - mówił dalej. - Pierwsze pytanie musi być pytaniem o konstytucję i o przestrzeganie prawa. O to, żeby w Polsce nie było równych i równiejszych, o to, żeby konstytucja była dobrem najwyższym. O to będziemy pana prezydenta pytać. Będziemy pytać o sprawy zasadnicze, ale też trzeba skierować do pana prezydenta kilka innych pytań - stwierdził pretendent do Pałacu Prezydenckiego.
Uznał także, że wyjaśnień wymagają wątpliwości związane z zarzutami formułowanymi pod adresem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i zarządzaniem państwem w czasie pandemii.
Trzaskowski: my się nie damy dzielić
Wcześniej Trzaskowski odwiedził między innymi wieś Kadłub w województwie opolskim. - Kiedy jeżdżę po Polsce, jak rozmawiam z państwem, zwłaszcza po epidemii, to się okazuje, że mamy dokładnie takie same problemy. Zastanawiamy się nad zdrowiem, nad bezpieczeństwem, nad równymi szansami w edukacji i mamy dokładnie takie same marzenia - mówił do zgromadzonych.
- I to jest piękne, że my nie damy się podzielić i że będziemy, zwłaszcza w takich pięknych miejscach jak tutaj, rozmawiać o tym, co nas łączy - dodał.
Trzaskowski: rząd nie radzi sobie z górnictwem
Wcześniej w sobotę Trzaskowski przebywał z wizytą w Rybniku.
- Śląsk ma olbrzymią szansę przed sobą, jeżeli będziemy mówili o tym jasno (…) i szczerze, a nie, jeżeli rząd PiS-u będzie bez przerwy wprowadzał wszystkich w błąd i jasno pokazywał, że nie radzi sobie z sytuacją - ani epidemiczną, ani, niestety, nie radzi sobie z polskim górnictwem - mówił w sobotę kandydat przed rybnicką kopalnią Chwałowice.
Ten należący do Polskiej Grupy Górniczej zakład - część kopalni ROW - nie jest ogniskiem epidemii, należy jednak do 12 kopalń, które czasowo wstrzymały lub ograniczyły wydobycie węgla w związku z koronawirusem. Trzaskowski przypomniał, że kilka tygodni temu przedstawiciele rządu mówili, że epidemia w górnictwie wygasa, choć samorządowcy wskazywali na wciąż istniejące w kopalniach problemy.
- Ale rząd nie radzi sobie również z górnictwem. Pamiętamy zapowiedzi, że górnictwo będzie dla rządu PiS najważniejsze, że nie będzie likwidacji kopalń, a osiem kopalń zostało zlikwidowanych i widzimy plany likwidacji kolejnych. 15 tysięcy miejsc pracy zostało zlikwidowanych i przez cały czas mamy import węgla z zagranicy - mówił kandydat, wskazując, że do Polski napłynęło 17 mln ton węgla m.in. z Rosji, Kolumbii czy z Australii.
- Rząd nie był w stanie nawet ustabilizować cen - dzisiaj ceny (węgla - red.) z importu są tańsze niż ceny polskiego węgla wydobywanego tutaj w kopalniach. A przecież rząd obiecywał coś zupełnie innego - i dzisiaj trzeba powiedzieć jasno: sprawdzam - powiedział prezydent Warszawy, przypominając, że UE przeznacza - jak mówił - "olbrzymie pieniądze" na transformację energetyczną.
- Śląsk ma wielką szansę z tych pieniędzy skorzystać, tylko trzeba być do tego gotowym, trzeba mówić prawdę o tym, jak wygląda sytuacja, a nie obiecywać coś górnictwu, a potem nie spełniać swoich obietnic - ocenił Trzaskowski. Zadeklarował - w razie wyboru na prezydenta - pomoc rządowi w staraniach o unijne środki po to, "żeby na Śląsku walczyć o każde miejsce pracy".
Trzaskowski: niektóre wypowiedzi ocierają się albo są mową nienawiści
Podczas konferencji prasowej w Rybniku Rafał Trzaskowski był pytany m.in. o zarzuty kierowane w mediach pod adresem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego w związku z zakupem respiratorów oraz możliwym wynoszeniem przez urzędników dokumentów przetargowych do domu. Kandydat opowiedział się za dymisją szefa resortu zdrowia.
- Z dnia na dzień otrzymujemy kolejne szokujące informacje (…). To, o czym w tej chwili słyszymy - o respiratorach, które miały być kupione za olbrzymie pieniądze i później ta transakcja nie doszła do skutku (…), sytuacja, w której urzędnicy wynoszą do domu tego typu wrażliwe dokumenty - to jest coś absolutnie niesłychanego i dlatego uważam, że pan minister Szumowski powinien się podać natychmiast do dymisji - powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
Trzaskowski - pytany o niektóre wypowiedzi polityków obozu Zjednoczonej Prawicy i prezydenta Andrzeja Dudy - podkreślił, że nie należy dzielić Polaków oraz wyłączać określonych grup ze względu na ich poglądy, sposób życia itp. Ocenił, że niektóre z takich dzielących Polaków wypowiedzi "ocierają się albo są mową nienawiści".
Źródło: TVN24, PAP