Nie jestem zaskoczony, dlatego że Lewica od samego początku tego sporu w Zjednoczonej Prawicy, który był udawany, mówiła, że Jarosław Gowin to człowiek guma, który swój kręgosłup polityczny wygnie tak bardzo, jak będzie potrzeba polityczna tego wymagała. Widać wyraźnie, że Jarosław Kaczyński do takiego wygięcia doprowadził - tak Krzysztof Gawkowski (Lewica) ocenił wspólne oświadczenie Kaczyńskiego i Gowina. Z kolei politycy PiS i Porozumienia pozytywnie komentują oświadczenie. - Zjednoczona Prawica udowodniła, że potrafi osiągnąć porozumienie w sprawach najważniejszych dla Polski - oświadczyli.
Jarosław Kaczyński oraz Jarosław Gowin we wspólnym komunikacie poinformowali, że "po 10 maja 2020 roku oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie". Dodali, że wybory odbędą się w trybie korespondencyjnym, a Porozumienie poprze ustawę o głosowaniu korespondencyjnym i jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z PiS, propozycję jej nowelizacji.
Krzysztof Gawkowski z Lewicy: nie jestem zaskoczony
Oświadczenie w rozmowie z TVN24 skomentował Krzysztof Gawkowski z Lewicy. - Nie jestem zaskoczony, dlatego że Lewica od samego początku tego sporu w Zjednoczonej Prawicy, który był udawany, mówiła, że Jarosław Gowin to człowiek guma, który swój kręgosłup polityczny wygnie tak bardzo, jak będzie potrzeba polityczna tego wymagała. Widać wyraźnie, że Jarosław Kaczyński do takiego wygięcia doprowadził - ocenił.
- Wszystko, co do tej pory mówiliśmy, ma się spełnić, tyle że sztuczkami prawnymi, a nie stanem klęski żywiołowej, który proponowaliśmy - dodał.
Przypomniał, że "Lewica przedstawiła kalendarz, który mieści się w ramach konstytucyjnych". - 30 dni stanu klęski żywiołowej, 90 dni przerwy i następnie wybory. A tak mamy mieszanie w prawie, w konstytucji, żadnej poprawności politycznej - mówił.
- To, co robi Prawo i Sprawiedliwość i Gowin, to jest po prostu śmianie się Polakom w twarz, doprowadzono do sytuacji, w której cały świat śmieje się z polskich wyborów. Demokracja w Polsce jest deptana, a największe do tego ręce przyłożył Jarosław Gowin - stwierdził Gawkowski.
Kanthak: nie możemy sobie pozwolić na olbrzymi kryzys konstytucyjny
Jan Kanthak (Solidarna Polska) w rozmowie z TVN24 przyznał, że popiera stanowisko Jarosława Kaczyńskiego i porozumienie z Jarosławem Gowinem. - Minister Zbigniew Ziobro, prezes Solidarnej Polski, na bieżąco jest w kontakcie i cały czas odbywa spotkania z prezesem Jarosławem Kaczyńskim jako takim architektem Zjednoczonej Prawicy - powiedział.
- Nie możemy sobie pozwolić na olbrzymi kryzys konstytucyjny, kryzys instytucjonalny, kryzys związany z funkcjonowaniem organów państwowych, dlatego bardzo mnie cieszy, że porozumienie z Jarosławem Gowinem zostało zawarte przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego - dodał.
Pytany, skąd pewność, że Sąd Najwyższy zachowa się tak, jak przewidują w oświadczeniu politycy, odparł: - To jest oczywiste, że jeśli wybory demokratyczne, wybory prezydenckie się nie odbędą, to Sąd Najwyższy ten proces wyborczy uzna za nieważny, to jest oczywiste.
Biedroń: to pokazuje, w jakiej jesteśmy patologii
Do wspólnego oświadczenia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i lidera Porozumienia Jarosława Gowina na temat wyborów odniósł się także kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. - Skoro prezes przemówił to dzisiaj, to jest jedyny drogowskaz dla Polek i Polaków - ironizował. - Mam nadzieję, że po tych wyborach prezydenckich to się zmieni - dodał.
Według polityka "słowo prezesa jest tym, które będzie w sprawie wyborów nadawało kierunek". - Nie Trybunał Konstytucyjny, nie większość parlamentarna, nie PKW będzie decydowała, ale prezes Jarosław Kaczyński, jak przemówi, jak zdecyduje, to tak będzie - skomentował.
Jak stwierdził Biedroń, "to pokazuje, w jakiej jesteśmy patologii". - Ja jestem po to, żeby to zmienić - zapewnił.
Kosiniak-Kamysz: rządzący przyznali się do błędu, muszą przeprosić Polaków
Według lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza "dobrze, że rządzący przyznali się do błędu, że nie są w stanie przeprowadzić wyborów". - Nieudaczna władza, nieudolna, nieudaczni rządzący pokazali niestety ruinę organizacyjną państwa - ocenił.
Kandydat na prezydenta zaznaczył, że był przygotowany na wybory w terminie 10 maja. - Władza nie była w stanie ich przeprowadzić i muszą za to Polaków przeprosić - powiedział lider ludowców.
Politycy PiS i Porozumienia pozytywnie o wspólnym oświadczeniu Kaczyńskiego i Gowina
Z kolei politycy PiS i Porozumienia pozytywnie skomentowali wspólne oświadczenie Kaczyńskiego i Gowina.
"Wiadomość dnia!! Właściwie ostatnich tygodni. Mamy wybory prezydenckie i PiS ma stabilną większość rządową. Wniosek: 30 dni opóźniania decyzji przez Senat oraz wczorajsze kłamstwa i matactwa w Senacie bez znaczenia. To już historia. Będziemy pamiętać" - napisał na Twitterze wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS).
"Zjednoczona Prawica udowodniła, że potrafi osiągnąć porozumienie w sprawach najważniejszych dla Polski. Bez względu na skalę ataków opozycji. Pracujemy dalej!" - stwierdził z kolei wicepremier Jacek Sasin.
Wspólne oświadczenie Kaczyńskiego i Gowina pozytywnie oceniła wicepremier Jadwiga Emilewicz (Porozumienie). "W jedności siła. Polska potrzebuje sprawnego rządu. I sprawnie przeprowadzonych wyborów" - napisała na Twitterze.
"Zjednoczona Prawica pozostaje jednością!" - napisał polityk Porozumienia Kamil Bortniczuk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24