- Dla Pani Marszałek wyrazy szacunku za start! Walka o urząd prezydencki do łatwych nie należy - napisał na Twitterze ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do rezygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z kandydowania w wyborach prezydenckich. Do decyzji wicemarszałek Sejmu odnieśli się także inni kontrkandydaci - Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Szymon Hołownia.
Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała w piątek rano na konferencji prasowej, że nie weźmie udziału w wyborach prezydenckich. Wicemarszałek Sejmu była do tej pory kandydatką popieraną przez Koalicję Obywatelską.
- Wiem, że ponoszę odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. Spadki sondażowe były spowodowane tym, że Polacy nie wiedzieli, czy biorę udział w tych wyborach, czy nie. Dla mnie najważniejsze było ich zdrowie, bezpieczeństwo i to, żeby Polska była ciągle krajem demokratycznym i europejskim – mówiła Kidawa-Błońska.
Byli kontrkandydaci komentują rezygnację Kidawy-Błońskiej
Do rezygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej odnieśli się jej byli kontrkandydaci w wyborach prezydenckich. Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda we wpisie na Twitterze złożył wicemarszałek Sejmu "wyrazy szacunku za start" w wyborach prezydenckich. Życzył też powodzenia w dalszej pracy dla Polski.
"Walka o urząd prezydencki do łatwych nie należy (Kto uczestniczył ten wie). Dziękuje za kulturalną rywalizację. Powodzenia w dalszej pracy dla Polski!" - napisał na Twitterze Andrzej Duda.
Hołownia: nie interesuje mnie wymiana kandydatów
Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz również podziękował Małgorzacie Kidawie-Błońskiej za rywalizację. - Partie polityczne, środowiska polityczne mają prawo wystawiać swoich kandydatów. To jest ich suwerenna decyzja i trzeba to uszanować. Ja tę decyzję pani marszałek szanuję i będę rywalizował z kolejnym kandydatem, który będzie wyłoniony przez Koalicję Obywatelską - powiedział prezes PSL.
Z kolei niezależny kandydat Szymon Hołownia stwierdził, że "nie interesuje go wymiana kandydatów, tylko zmiana polityki w Polsce". - Partie polityczne mają miejsce w Sejmie, niech tam ucierają kompromisy, niech dyskutują, niech ścierają się interesy - powiedział Hołownia.
- Natomiast ta sytuacja, z którą teraz mamy do czynienia, pokazuje jeszcze głębiej, że my dzisiaj musimy pozwolić sobie na bezpartyjnego prezydenta, żeby w ogóle zacząć myśleć o tej polityce w kluczu innym niż szantażowanie nas przez funkcjonariuszy tej czy innej partii politycznej - dodał.
Źródło: TVN24