Małgorzata Kidawa-Błońska doszła do wniosku, że drugi raz do tej samej rzeki wejść się nie da i że szansą na dobrą prezydenturę będzie nowy kandydat Rafał Trzaskowski - powiedziała w "Faktach po Faktach" posłanka Platformy Obywatelskiej Izabela Leszczyna. - Trzaskowski jest politykiem o wizerunku lewicowo-liberalnym i kandydatem wielkich aglomeracji, przede wszystkim Warszawy. Warszawa to nie cała Polska - ocenił senator PiS Jan Maria Jackowski.
Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, wspólnie z liderami innych partii wchodzących w skład Koalicji Obywatelskiej, poinformowali w piątek, że ich wspólnym kandydatem w wyborach prezydenckich będzie Rafał Trzaskowski. Wcześniej tego samego dnia o swojej rezygnacji z kandydowania poinformowała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Leszczyna: kontrkandydaci nie posłuchali i chcieli wziąć udział w brudnej grze Jarosława Kaczyńskiego
Posłanka PO Izabela Leszczyna powiedziała w "Faktach po Faktach", że Małgorzata Kidawa-Błońska dała się poznać wszystkim wyborcom jako osoba niezwykle uczciwa, przyzwoita, a przede wszystkim taka, dla której dobro publiczne jest najważniejsze. - Wtedy, kiedy wiedziała, że wybory są oszustwem PiS-owskim, są niebezpieczne dla ludzi, apelowała o to, żeby do tych wyborów nie iść. Apelowała też do swoich kontrkandydatów. Oni jej nie posłuchali i chcieli wziąć udział w tej brudnej grze Jarosława Kaczyńskiego - dodała.
Jak tłumaczyła, w momencie, kiedy Kidawa-Błońska zobaczyła, że "poniosła ogromną, taką indywidualną stratę, kiedy zobaczyła, że zwyciężyła, to znaczy doprowadziła do tego, że nie ma wyborów, ale jednak nasi wyborcy odpłynęli w tym czasie do innych kandydatów, którzy prowadzili kampanię, postanowiła poprzeć Rafała Trzaskowskiego" i włączyć się w jego kampanię, "uznając, że to on ma dzisiaj największe szanse".
- Proszę pamiętać, tamtych wyborów nie ma. Małgorzata Kidawa-Błońska była kandydatką na 10 maja i nie chciała tych wyborów, uważała, że one są dla Polski złe. Dzisiaj mamy nowe wybory, nie wiemy jeszcze kiedy, mamy nadzieję, że na uczciwych warunkach. I pani marszałek doszła do wniosku, że drugi raz do tej samej rzeki wejść się nie da i że szansą dla Polski, szansą na dobrą prezydenturę, będzie nowy kandydat Rafał Trzaskowski - mówiła Leszczyna.
Ścigaj: szkoda, że PO próbuje walczyć o swoją tożsamość bardziej niż o Polskę
Agnieszka Ścigaj z klubu PSL-Kukiz'15 oceniła, że w tej chwili spora część kobiet, która upatrywała w kandydaturze Małgorzaty Kidawy-Błońskiej swoją reprezentację, może czuć się zawiedziona. - Myślę, że akurat Rafał Trzaskowski nie wypełni tej luki - dodała.
Jej zdaniem, "właśnie to jest też atut Władysława Kosiniaka-Kamysza i jego żony Pauliny, która bardzo mocno powiedziała, że nie będzie tylko i wyłącznie pierwszą damą, która siedzi i towarzyszy swojemu mężowi, ale będzie walczyła o prawa kobiet i aktywnie będzie się włączała w pracę na rzecz osób pokrzywdzonych, osób niepełnosprawnych".
W jej ocenie Kosiniak-Kamysz jest jedynym kandydatem, który ma szansę wygrać w II turze z Andrzejem Dudą. - Szkoda, że Platforma Obywatelska jednak próbuje walczyć o swoją tożsamość bardziej niż o Polskę, ale ja nie oceniam tego - powiedziała posłanka klubu PSL-Kukiz'15.
Jackowski: Trzaskowski nie jest kandydatem, który mógłby skutecznie podjąć rywalizację z Dudą
Senator PiS Jan Maria Jackowski ocenił, że "profil Trzaskowskiego jest dopasowany do tego, aby przede wszystkim odbierać wyborców Robertowi Biedroniowi i panu Szymonowi Hołowni".
- Platforma walczy o to, żeby nie mieć trzeciego, czwartego wyniku w pierwszej turze. Walczy chociaż o drugie miejsce. Czy to się uda? W moim głębokim przekonaniu pan Rafał Trzaskowski jest politykiem o wizerunku lewicowo-liberalnym i jest kandydatem wielkich aglomeracji. Przede wszystkim Warszawy. Warszawa to nie cała Polska, a wybory odbywają się na terenie całego kraju - ocenił.
Dodał, że "taki kandydat nie wzbudzi entuzjazmu w elektoracie mniejszych miast, małych miasteczek, wsi". - Z tego punktu widzenia nie jest to kandydat, który mógłby skutecznie podjąć rywalizację z Andrzejem Dudą. Natomiast być może poprawi notowania Platformy Obywatelskiej - ocenił Jackowski.
- Ale może być też taki paradoks, że jego rywalizowanie z Szymonem Hołownią i z Robertem Biedroniem doprowadzi do wzrostu notowań Władysława Kosiniaka-Kamysza, który może być beneficjentem tego rozwoju sytuacji i tego, że Platforma miała kłopot ze swoim głównym kandydatem - mówił senator PiS.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24