Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec w środę w nocy w TVN24 odniósł się do umowy zawartej pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Jarosławem Gowinem, której skutkiem ma być wyznaczenie nowego terminu wyborów. - Jako Koalicja Obywatelska od dawna domagamy się, żeby wybory zostały przełożone na bezpieczniejszy czas i żeby nie odbywały się według przepisów wyłączających PKW - skomentował. Zapewnił, że nie ma tematu zmiany Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na innego kandydata.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz lider Porozumienia Jarosław Gowin w opublikowanym w środę wieczorem wspólnym komunikacie oświadczyli, że "po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie". Dodali, że wybory odbędą się w trybie korespondencyjnym, a Porozumienie poprze ustawę o głosowaniu korespondencyjnym i jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z PiS, propozycję jej nowelizacji.
Komentując te ustalenia rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec powiedział w TVN24, że "Jarosław Gowin podpisał coś, czego skutków nie możemy być pewni". - Nie wiemy jeszcze, jak to porozumienie zostanie wprowadzone w życie i czy Jarosław Gowin uzyska to, co chciał uzyskać, czy też zostanie oszukany. To się okaże w najbliższych dniach - dodał.
- Jako Koalicja Obywatelska od dawna domagamy się, żeby wybory przełożone zostały na bezpieczniejszy czas i żeby nie odbywały się według przepisów, które wyłączają PKW z nadzoru nad wyborami, czyli tak, jak zakłada ustawa, którą odrzucił Senat - powiedział. Z porozumienia, które zostało podpisane wynikają pewne deklaracje, ale my znamy z ostatnich lat takie momenty, kiedy ze strony PiS pewne deklaracje daleko idące padały, a później nic się z tym nie działo - zwrócił uwagę Grabiec.
"Absolutnie nie ma tematu" zmiany kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
Pytany o to, czy gdyby zostały rozpisane nowe wybory, Platforma Obywatelska będzie zmieniać kandydata na prezydenta, rzecznik PO przekonywał, że obecnie nie ma o tym mowy. - Absolutnie nie ma takiego tematu rozważanego - zaznaczył Grabiec. - Naszą kandydatką jest Małgorzata Kidawa-Błońska i jesteśmy zwarci i gotowi, żeby ruszyć z kampanią, ale decyzje będą podejmować organy statutowe - podkreślił.
- Dzisiaj domagamy się konsekwentnie tego, żeby wybory odbyły się w terminie bezpiecznym i według reguł określonych w Konstytucji. Dzisiejsza deklaracja nam tego nie zapewnia. To jest tylko kawałek dokumentu, a co będzie w praktyce, to nam pokażą dopiero najbliższe dni. I obawiam się, że wiele entuzjastycznych wypowiedzi, również ze strony polityków opozycji, że mamy do czynienia z jakimś sukcesem, może się okazać słowami wypowiedzianymi przedwcześnie - dodał rzecznik PO.
Źródło: PAP, TVN24