To nie będą wybory tylko między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim, to będą wybory między Polską otwartą a Polską, która niestety szuka wroga i prezydentem, który cały czas próbuje dzielić - powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich. - Z takimi wynikami można iść bić się o Polskę - przekonywał. - Stańmy do debaty - zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy.
Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski zmierzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich - wynika z sondażu late poll z godziny 2.30 przeprowadzonego przez Ipsos. Według badania urzędujący prezydent zdobył 42,9 poparcia, a kandydat Koalicji Obywatelskiej 30,3 procent. Na trzecim miejscu znalazł się kandydat niezależny Szymon Hołownia z poparciem 14 procent. Frekwencja wyborcza - według sondażu - wyniosła 64,3 procent.
"Ten wynik pokazuje jedno, co najważniejsze"
Rafał Trzaskowski komentował te wstępne wyniki w swoim sztabie wyborczym. - Z takimi wynikami można iść się bić o Polskę. Najpierw podziękuję Gośce [żonie Małgorzacie - red.] i mojej rodzinie za cierpliwość i wytrwałość. Zanim podziękuję całej Polsce, chciałem najserdeczniej podziękować Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, Senatowi Rzeczypospolitej i wszystkim samorządowcom w Polsce, którzy pokazali charakter - powiedział. - Gdyby nie Małgorzata Kidawa-Błońska, nie wszyscy samorządowcy w Polsce (...), to już dawno temu byłoby po wyborach. A dzięki nim mamy szansę wygrać te wybory - mówił dalej.
- Ten wynik pokazuje jedno, co najważniejsze - ponad 58 procent naszego społeczeństwa chce zmiany. Do tych wszystkich obywateli chcę jasno powiedzieć - będę waszym kandydatem, będę kandydatem zmiany - kontynuował.
- Wybory 12 lipca już za dwa tygodnie. To nie będą wybory tylko między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim, to będą wybory między Polską otwartą a Polską, która niestety szuka wroga i prezydentem, który cały czas próbuje dzielić, między tymi, którzy szanują prawa kobiet, i między tymi, którzy tego nie robią - wskazywał. - To będą wybory między tymi, którzy mówią obywatelom, że coś im dali, i tymi, którzy mówią, że wszystko w Polsce zawdzięczamy waszej ciężkiej pracy, między tymi, którzy szukają porozumienia, i tymi, którzy cały czas szukają konfliktu - mówił kandydat KO.
- Zdecydujecie już niedługo, czy będziemy mieli prezydenta, który patrzy władzy na ręce, czy prezydenta, który nawet nie szanuje swojego podpisu - dodał Trzaskowski.
- Wybieramy między przeszłością i przyszłością, (...) między prawdą a tymi, którzy cały czas chcą się opierać na manipulacji - powiedział.
"Władza jest dla obywateli"
- Władza jest dla obywateli - podkreślił Trzaskowski, dodając, że "obywatele nie są dla władzy". - Musi być równowaga. Monopol władzy nigdy dobrze się nie kończy. O tym będą te wybory - powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
Podziękował swoim wyborcom za to, że "możemy się cieszyć tym wynikiem". Mówił, że "cała Polska się obudziła". - Tak wielu z nas chce po prostu zmiany. Dziękuję tym, którzy oddali głos na zmianę. Ja będę kandydatem zmiany. Prezydentem wszystkich Polek i Polaków - powiedział Trzaskowski.
Podczas wieczoru wyborczego kandydat Koalicji Obywatelskiej podziękował swoim kontrkandydatom. Andrzejowi Dudzie gratulował osiągniętego wyniku.
- Widać po tym wyniku, że jest bardzo wiele Polek i Polaków, którzy inaczej niż my oceniają te ostatnie 5 lat, którzy również oceniają niektóre reformy - które wprowadził rząd PiS - pozytywnie. Chcę jasno powiedzieć, my w przeciwieństwie do dzisiaj rządzących wyciągamy wnioski z tego, co się w Polsce dzieje, utrzymamy 500 plus, nie podwyższymy wieku emerytalnego, trzynasta emerytura jest bezpieczna - mówił Trzaskowski.
- Można mieć to wszystko, ale można mieć jeszcze więcej, można mieć wspólnotę - dodał. Zaznaczył, że wszystkich szanuje i ze wszystkimi chce rozmawiać.
Trzaskowski: obiecuję wszystkim wyborcom, że dzisiaj będziemy patrzeć w przyszłość
Zwracał się również do innych kandydatów opozycyjnych. Dziękował Szymonowi Hołowni, że "wykazał nieprawdopodobny hart ducha" i "potrafił zmobilizować bardzo wiele osób, które do tej pory nie chodziły na wybory".
Przyznał, że wiele osób jest zmęczonych "starym sporem politycznym". - Obiecuję wszystkim wyborcom Szymona Hołowni i wszystkim wyborcom, że dzisiaj będziemy patrzeć w przyszłość i chcemy się unieść ponad te stare spory polityczne, bo one zostały rozstrzygnięte. I nie chcemy się odnosić do jednego człowieka, który cały czas chce walczyć z cieniem - mówił kandydat KO.
Zwracał się także do Krzysztofa Bosaka i jego wyborców. - Wiele nas różni, ale zawsze mówiłem przed debatami, że mimo że mamy inną wizję, to wiem, że panu na czymś naprawdę zależy - podkreślił Trzaskowski. - Jeśli chodzi o pomoc przedsiębiorcom i walkę z państwem, które się we wszystko wtrąca, mamy takie same poglądy z większością obywateli, którzy zagłosowali na pana - mówił Trzaskowski.
Trzaskowski: zwracam się do prezydenta Andrzeja Dudy - stańmy do debaty
- Naprawdę warto porozmawiać o prawdziwych wyzwaniach i o tym, o czym dzisiaj rozmawiają Polki i Polacy, a nie o tym, o czym się rozmawia na Nowogrodzkiej [siedzibie PiS w Warszawie - przyp. red]. W związku z tym zapraszam panie prezydencie, niech pan wybierze miejsce - zwrócił się Rafał Trzaskowski do Andrzeja Dudy.
Zaznaczył, że już od jutra jest do dyspozycji prezydenta. - Jutro jestem w Płocku, (...) panie prezydencie, zapraszam do Płocka. Możemy tam debatować, ale w każdym kolejnym dniu będę w każdym kolejnym mieście. Zapraszam pana na debatę. Niech pan wybiera odpowiedni dzień, odpowiednie miejsce. Wreszcie porozmawiajmy o prawdziwych problemach - stwierdził.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej zwrócił też uwagę na to, że przed Polską jest kryzys gospodarczy i dlatego będzie domagał się jasnych odpowiedzi od rządu i prezydenta w sprawach na przykład stanu finansów publicznych i ratowania miejsc pracy. - Mam takie poczucie, że niestety rząd coś przed nami ukrywa i musimy o tym wiedzieć. Zasługujemy na debatę na ten temat - dodał.
Trzaskowski podkreślił też, że PiS obiecywał silne państwo, a tymczasem pod rządami PiS - jego zdaniem - jest ono "dramatycznie słabe" i nikt nie widział takiego "uwłaszczania się na państwie" i tylu afer. - Mamy prawo o tym mówić. (...) Obywatele mówili mi, że mają dość hipokryzji tej władzy - podkreślał.
Trzaskowski: na pewno będę rozmawiał z liderami różnych opcji politycznych
Po przemówieniu Trzaskowski był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Katarzynę Kolendę-Zaleską, czy jest zadowolony z sondażowego wyniku pierwszej tury wyborów. Odparł, że "oczywiście". - Jedziemy dalej pracować, przed nami dwa tygodnie bardzo ciężkiej pracy - zadeklarował.
Mówił również, że "na pewno" będzie rozmawiał z liderami różnych opcji politycznych o ewentualnym poparciu dla niego w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24