Według sondażu late poll, Andrzej Duda uzyskał 42,9 procent głosów, Rafał Trzaskowski - 30,3 procent, a Szymon Hołownia - 14 procent. Na dalszych miejscach są kolejno: Krzysztof Bosak (6,9 procent), Władysław Kosiniak-Kamysz (2,5 procent) i Robert Biedroń (2,3 procent). Tak relacjonowaliśmy wieczór wyborczy "Czas Decyzji".
Zakończył się wieczór wyborczy "Czas decyzji" na antenie TVN24 oraz w internecie - na platformie TVN24 GO i w tvn24.pl. Gospodarzem programu był Grzegorz Kajdanowicz, dziennikarz "Faktów" TVN.
Po zakończeniu ciszy wyborczej i przedstawieniu reakcji kandydatów oraz ich sztabów zaprosiliśmy na specjalne wydania programów publicystycznych, które poprowadzili Monika Olejnik ("Kropka nad i"), Konrad Piasecki ("Kawa na ławę"), Małgorzata Łaszcz ("Loża prasowa") oraz Andrzej Morozowski ("Tak jest").
O północy przedstawiliśmy specjalne wydanie "Faktów", na żywo z głównego studia TVN24. Poprowadziła je Katarzyna Zdanowicz.
Dla tych, którzy nie mają możliwości oglądania wieczoru wyborczego na antenie TVN24, był on dostępny także w serwisie TVN24 GO.
Kończymy relację z niedzielnego wieczoru wyborczego. Dziękujemy, że byliście Państwo z nami. 12 lipca będziemy relacjonować głosowanie w trakcie II tury wyborów oraz jej wyniki. Do zobaczenia!
Podsumujmy najważniejsze wiadomości niedzielnego wieczoru:
- Frekwencja w wyborach prezydenckich według sondażu late poll wyniosła 63,8 procent
- W drugiej turze wyborów 12 lipca zmierzą się Andrzej Duda (42,9 procent) i Rafał Trzaskowski (30,3 procent)
- Największą frekwencję zanotowano w województwie mazowieckim. Zagłosowało tam 69,6 procent wyborców
>> Szczegółowe informacje w specjalnym serwisie wyborczym tvn24.pl
Sondaż late poll Ipsos z 90 procent obwodowych komisji wyborczych:
Andrzej Duda - 42,9 procent
Rafał Trzaskowski - 30,3 procent
Szymon Hołownia - 14 procent
Krzysztof Bosak - 6,9 procent
Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,5 procent
Robert Biedroń - 2,3 procent
Na kolejnych miejscach są Waldemar Witkowski (0,3 procent), Stanisław Żółtek (0,3 procent), Marek Jakubiak (0,2 procent), Paweł Tanajno (0,2 procent) i Mirosław Piotrowski (0,1 procent).
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza planuje zorganizować cztery konferencje prasowe: o godzinie 10, 13.30, 18.30 i 22.
W poprzednich wyborach prezydenckich w 2015 roku frekwencja w pierwszej turze wyniosła 48,96 procent, a w drugiej - 55,34 procent.
Frekwencja wyborcza według sondażu late poll Ipsos wyniosła 63,8 procent.
Sondaż late poll Ipsos:
Andrzej Duda - 42,5 procent
Rafał Trzaskowski - 30,3 procent
Szymon Hołownia - 13,5 procent
Krzysztof Bosak - 7,1 procent
Robert Biedroń - 2,5 procent
Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,5 procent
Marek Jakubiak - 0,5 procent
Paweł Tanajno - 0,3 procent
Władysław Witkowski - 0,3 procent
Stanisław Żółtek - 0,3 procent
Mirosław Piotrowski - 0,2 procent
- Tylko w Konfederacji możliwe są takie cuda, jak te, w których państwo uczestniczycie – mówił o wyniku Krzysztofa Bosaka poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Kogo wybiorą wyborcy ugrupowania w II turze wyborów prezydenckich?
Zobacz materiał TVN24:
Jak głosowały największe i najmniejsze polskie miasta? Analizę przedstawił Igor Sokołowski:
Raz jeszcze spójrzmy na wyniki exit poll według sondażu IPSOS:
Andrzej Duda - 41,8 procent
Rafał Trzaskowski - 30,4 procent
Szymon Hołownia - 13,3 procent
Krzysztof Bosak - 7,4 procent
Robert Biedroń - 2,9 procent
Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,6 procent
Zobaczmy reakcje na pierwsze wyniki sondażowe na zdjęciach:
Trzaskowski: Jestem otwarty na każdą formułę, która będzie miała formę prawdziwej debaty. W debacie prezydenckiej powinniśmy pytać o to, co jest naprawdę ważne. Powinna być otwarta formuła. O problemie bezpieczeństwa będziemy rozmawiać w wielu wymiarach.
- Zaprosiłem pana prezydenta. Jestem gotów do tej debaty każdego dnia - oświadczył.
W Zegrzu jest Rafał Trzaskowski. - Będziemy wszędzie tam, gdzie pojawią się problemy - zadeklarował.
Analiz ciąg dalszy. W pierwszej turze wyborów prezydenckich najniższą frekwencję odnotowano pośród seniorów. Jak rozłożyły się ich głosy?
Na tvn24.pl analizujemy poszczególne grupy wyborców i to, na kogo wskazali w niedzielnym głosowaniu.
Według sondażu exit poll, na Andrzeja Dudę częściej głosowały kobiety niż mężczyźni. Największa różnica poparcia wśród płci widoczna jest w przypadku Krzysztofa Bosaka, kandydata Konfederacji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kobiety wybrały Dudę. Kto mógł liczyć na męski elektorat?
Wróćmy na chwilę do głosowania. Wysoka frekwencja oraz reżim sanitarny przyczyniły się do powstawania długich kolejek przed lokalami wyborczymi w całym kraju. We Wrocławiu jeden z takich "ogonków" utrzymywał się przez cały dzień.
Zapraszamy na specjalne wydanie "Faktów" TVN, na żywo z głównego studia TVN24. Prowadzi je Katarzyna Zdanowicz.
Zakończyliśmy wyborcze wydanie "Tak Jest" Andrzeja Morozowskiego.
Sowiński: Rachuba po stronie sztabu Andrzeja Dudy jest taka, żeby przeciągnąć maksymalnie elektorat Konfederacji a z drugiej strony najwięcej elektoratu wiejskiego Kosiniaka-Kamysza, chociaż tego elektoratu przy Kosiniaku-Kamyszu niewiele zostało.
Sowiński: Slogan "zmiana" to zręczna zagrywka sztabu Rafała Trzaskowskiego. W 2015 roku Andrzej Duda jechał w koszulce "zmiana".
Flis: Aleksander Kwaśniewski wygrał, bo Polacy chcieli zmiany. Jest tak, że prawie 60 procent Polaków zagłosowało za zmianą. Pytanie, czy chcą zmienić Andrzeja Dudę na Rafała Trzaskowskiego. To nie jest oczywiste.
Sowiński: Co będzie decydowało za dwa tygodnie? Dwa strumienie wyborców. Pierwszy: Szymona Hołowni, Krzysztofa Bosaka i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Drugi strumień to nowi wyborcy, których w drugiej turze zawsze było więcej niż w pierwszej turze.
Sowiński: Trzaskowski i Duda obronili elektorat partyjny z 2019 roku.
Rozpoczynamy kolejny program publicystyczny. W "Tak jest" w TVN24 z Andrzejem Morozowskim rozmawiają politolog prof. Sławomir Sowiński i socjolog prof. Jarosław Flis.
Mecenas Roman Giertych rozmawiał w TVN24 w sztabie Szymona Hołowni. - Jako były kolega partyjny Krzysztofa Bosaka mogę wyrazić oczekiwanie i nadzieję, że elektorat, który dzisiaj poparł Bosaka, głosując na byłego posła LPR, a dzisiaj posła Konfederacji, nie poprze w następnej turze wyborów Andrzeja Dudy - powiedział. - To byłoby bardzo niekorzystne dla wyborców Konfederacji - ocenił.
Z TVN24 rozmawiał Władysław Kosiniak-Kamysz. - Poczekajmy na oficjalne wyniki. Inni kandydaci niż Duda i Trzaskowski będą mieli szansę na refleksje, na przekazanie tego, jakie są ich pomysły. Każdy głos w drugiej turze będzie się liczył. Zawsze chodzę na wybory - powiedział.
Zakończyliśmy wyborcze wydanie "Loży Prasowej".
Warzecha: Mamy dużą grupę niezdecydowanych. Żaden z dwóch kandydatów nie wie, kim oni są. To nie jest tylko problem Rafała Trzaskowskiego.
Przypomnijmy wyniki exit poll wyborów prezydenckich według sondażu IPSOS:
Andrzej Duda - 41,8 procent
Rafał Trzaskowski - 30,4 procent
Szymon Hołownia - 13,3 procent
Krzysztof Bosak - 7,4 procent
Robert Biedroń - 2,9 procent
Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,6 procent
Warzecha: Trzaskowski założył, że skoro jest najsilniejszy na opozycji, to w naturalny sposób zgarnie opozycyjne głosy. A to tak nie działa, trzeba się postarać. Czy można wygrać z PiS-em? Tak, jeśli ma się dobry pomysł.
Stankiewicz: Zwycięstwo Andrzeja Dudy w pierwszej turze było nierealne. Dzisiaj się obronił. Pracował na niego, mimo różnic, cały obóz władzy. Pytanie, czy ktokolwiek jest dziś w stanie wygrać z PiS-em przy opanowaniu instytucji publicznych?
Grochal: Nagonka na LGBT okazała się skuteczna, ale to powoduje, że trudno będzie walczyć o wyborców lewicowych czy takich, którzy są bardziej otwarci.
Stankiewicz: Rafał Trzaskowski potrzebuje cudu. Zakładając, że elektorat Hołowni zagłosuje na Trzaskowskiego, to Trzaskowski nie ma możliwości szukania głosów gdzie indziej. Nie mówię, że Trzaskowski nie ma szans, musi znaleźć nowy pomysł na kampanię.
Grochal: Walka będzie się toczyła o elektoraty Szymona Hołowni, z drugiej strony - Krzysztofa Bosaka, a to elektorat trudny do pozyskania.
Warzecha: Ten sondaż nie odbiega od poprzednich. Pytanie, które możemy zadać, to skąd kandydaci mają zebrać brakujące głosy. Duda zdobył dobry wynik, ale jest dosyć blisko granicy powiększania elektoratu. Trzaskowski jest w dalej, ale ma większe zasoby, aby elektorat powiększać.
Goście komentują sondaż dotyczący II tury wyborów prezydenckich, wyniki exit poll oraz kampanię wyborczą.
Rozpoczynamy wyborcze wydanie "Loży Prasowej" Małgorzaty Łaszcz. Gośćmi są: Łukasz Warzecha ("Do Rzeczy"), Renata Grochal ("Newsweek") i Andrzej Stankiewicz ("Onet").
Według sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 45,4 procent wyborców wybierze Andrzeja Dudę, 44,7 procent zaś - Rafała Trzaskowskiego. 9,9 procent wyborców jest niezdecydowanych.
Kończymy specjalne wydanie "Kawy na ławę". Za chwilę na antenie TVN24 pokażemy sondaż głosowania w II turze wyborów prezydenckich.
Tomczyk: To, co przed nami, to wybór, jak będzie wyglądała Polska. Czy chcemy Polski, która jest otwarta i tolerancyjna, czy tej, która dzieli.
Fogiel: Za rządów PiS nie tylko mamy wzrost płac, ale wzrost frekwencji. Demokracja ma się coraz lepiej.
Fogiel: My nikogo nie chcemy uwodzić, wybory to poważna sprawa. Jeśli ktoś poczuje się uwiedziony, to od miłości do nienawiści jest cienka granica. Chcemy, aby wyborcy każdego kandydata zadali sobie pytanie: jakiej chcą Polski? Który z kandydatów oferuje rozwój?
Zgorzelski: Andrzej Duda ma większe szanse, bo dysponuje telewizją publiczną, która jest niesłusznie nazywana "publiczną".
Przypomnijmy, że zgodnie z wstępnymi sondażowymi wynikami wyborów exit poll Ipsos Andrzej Duda (41,8 procent poparcia) i Rafał Trzaskowski (30,4 procent) zmierzą się w II turze wyborów prezydenckich.
Kobosko: Obawiam się, że te dwa tygodnie do II tury będą o wojnie polsko-polskiej. To fatalnie zapowiada prezydenturę, bo zapowiada kontynuację tego, z czym mieliśmy do czynienia. Mam nadzieję, że kandydaci poważnie potraktują wyborców. Poprzednio unikali debat, to był trochę wstyd.
Wracamy do "Kawy na ławę".
W poniedziałek Trzaskowski odwiedzi między innymi Płock, Brodnicę i Grudziądz.
Trzaskowski: Dosyć tematów zastępczych. Będziemy rozmawiali o prawach kobiet, o gospodarce. Rozmawiajmy o problemach, które dzisiaj powinny być rozwiązane.
Trzaskowski: Nie ma zgody na władzę, która uwłaszcza się na państwie i nie reaguje na afery.
Ponownie przerywamy "Kawę na ławę". W Wołominie przemawia Rafał Trzaskowski. - Od razu po wieczorze wyborczym ruszyłem do pracy. Jutro będziemy na Mazowszu, będziemy rozmawiali przede wszystkim o tym, jaka ma być Polska - powiedział.
Zgorzelski: Czy warto, aby prezydent od 2005 roku był wymieniany między PiS i PO?
Zgorzelski: Konsekwentnie proponujemy, aby budować projekt "Polska, wspólna sprawa".
Wracamy do "Kawy na ławę" i do głosu Piotra Zgorzelskiego (PSL).
Duda: Widzicie państwo, że zaczyna się ostateczny etap wyścigu o to, jaka będzie Polska w przyszłości.
Przerywamy transmisję z "Kropki nad i". W Strzelcach przemawia Andrzej Duda.
Zgorzelski: To, co uczyni nasz elektorat, jest przed nami. Elektoraty Władysława Kosiniaka-Kamysza, Roberta Biedronia, Krzysztofa Bosaka czy Szymona Hołowni w istocie zdecydują o tym, kto zostanie prezydentem.
Dziemianowicz-Bąk: Lewica swoich wyborców szanuje, wie, że mają własny rozum. Jeśli chodzi o przekazywanie poparcia, to wyborcy to nie jest coś, co się przekazuje. Poparcie można uzyskać szacunkiem, dialogiem, a nie szczuciem.
Dziemianowicz-Bąk: Chcielibyśmy, żeby wynik był lepszy, ale nie poddajemy się. Lewica jest trzecią siłą parlamentarną.
Dziemianowicz-Bąk: Robert Biedroń oraz wyborcy, którzy na niego postawili, to ludzie, którzy mają odwagę marzyć o lepszej Polsce.
Dziambor: Wyborcy Bosaka są inteligentni, będą gotowi, aby głosować wedle własnego uznania. Nie będziemy im podpowiadali. Traktowanie wyborców jak worka ziemniaków nie przystoi. Ja zawszę głosuję, wybieram mniejsze zło. Jest mi z tym źle. Na kogo zagłosuję - zostawię dla siebie.
Dziambor: Wynik jest satysfakcjonujący, bo Krzysztof Bosak zdobył prawdopodobnie więcej głosów niż Konfederacja w październiku (podczas wyborów parlamentarnych). Cel jest osiągnięty.
Kobosko: Nie bawimy się w grę w przekazywanie głosów.
Kobosko: Dziękuję wyborcom Szymona Hołowni, każdy głos był dla nas cenny. Dzisiejszy wynik jest ogromnym sukcesem.
Tomczyk: Kampania była wyjątkowa. Rząd PiS-u doprowadził do tego, że 10 maja wybory się nie odbyły. Wybory byłyby niedemokratyczne. Zmiana jest możliwa, jest na wyciągnięcie ręki. Teraz każdy głos ma znaczenie.
Tomczyk: Najważniejsza liczba dziś to 58. 58 procent Polaków opowiedziało się za zmianą. Potrzebna jest ciężka praca i mobilizacja. Chciałbym wszystkim konkurentom podziękować za ten czas. Z większością państwa to była walka fair.
Fogiel: Naszym założeniem była dwucyfrowa różnica między kandydatami. Teraz ruszamy do dalszej pracy. Duda zdobył prawie 3 miliony głosów więcej niż w 2015 roku.
W TVN24 rozpoczyna się wyborcze wydanie "Kawy na ławę" Konrada Piaseckiego.
Gośćmi są: Artur Dziambor (Konfederacja), Cezary Tomczyk (Koalicja Obywatelska), Radosław Fogiel (Prawo i Sprawiedliwość), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica), Michał Kobosko (sztab Szymona Hołowni) oraz Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe).
W swoim sztabie przemawiał Marek Jakubiak. - Ponad 100 tysięcy obywateli oddaje głos na człowieka, który nie jest pokazywany w mediach, nie ma mnie w artykułach prasowych - zwrócił uwagę.
Gowin: Jeśli w drugiej turze przegra Andrzej Duda, to będę bardzo ubolewał. Taka jest cena demokracji.
Podczas wieczoru wyborczego kandydata Konfederacji na prezydenta Krzysztofa Bosaka poseł Robert Winnicki powiedział, że ugrupowanie to nie poprze nikogo w drugiej turze wyborów.
Gowin: Gratuluję Krzysztofowi Bosakowi dobrej kampanii i dobrego wyniku. U jego wyborców jest duża grupa młodych, dla których ważny jest wymiar wolności oraz wyborców przywiązanych do wartości. I dla jednej grupy i dla drugiej grupy Andrzej Duda jest lepszy niż Rafał Trzaskowski.
Gowin: Zdecydowanie jestem zwolennikiem kampanii pozytywnej, na takiej kampanii skupiał się Andrzej Duda.
Gowin: Ktokolwiek wygra, należy ten wynik uszanować. Frekwencja wskazuje, że dziś jest prawdziwe święto demokracji.
Gowin: Wybór Rafała Trzaskowskiego oznaczałby chaos.
Gowin: W polskiej polityce jest za dużo sporów. To ważne pole do namysłu dla wyborców. Warto się zastanowić, kiedy wojny polsko-polskiej będzie mniej.
Gowin: Andrzej Duda dwa razy częściej wetował ustawy niż prezydent Bronisław Komorowski.
Gowin: Wynik Andrzeja Dudy jest bardzo dobry. Ale najlepszy wynik osiągnął kto inny. Bezapelacyjnym zwycięzcą wyborów jest polska demokracja.
Monika Olejnik rozmawia na antenie z szefem Porozumienia Jarosławem Gowinem.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak: ogłoszenie wyników wyborów możliwe we wtorek. Sądzę, że najpóźniej w środę rano.
Kwaśniewski: Andrzej Duda nie wybił się na samodzielność. Nie wykorzystał pięciu lat (kadencji). Był człowiekiem PiS-u, który wiernie wykonywał programowe zadania. Dziś płaci za to cenę.
Kwaśniewski: W Polsce jest ponad 300 powiatów, trzeba jeździć. Pamiętam, ze ja sam robiłem po osiem spotkań dziennie. To jest straszliwy wysiłek, ale wart walki, bo zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego jest możliwe.
Kwaśniewski: Jeżeli frekwencja w II turze będzie większa niż w I turze, to Rafał Trzaskowski ma szansę na zwycięstwo.
Kwaśniewski: Hołownia na pewno będzie wzywał wyborców do głosowania.
Kwaśniewski: Szymon Hołownia jest znakomity w komunikowaniu się. To jego profesja, ale w dziedzinie polityki jest równie przekonujący.
Kwaśniewski: Andrzej Duda zdaje sobie sprawę, że uzyskanie dodatkowych głosów będzie niezwykle trudne.
Kwaśniewski: Spodziewano się, że można powalczyć u Andrzeja Dudy o pierwszą turę. Jego wynik jest daleki od 50 procent. On w jakimś sensie wszedł w buty Bronisława Komorowskiego. Jest radość, bo jest pierwszy, pozostaje faworytem, ale ludzie zdają sobie sprawę, że trudne zadanie przed nim.
Kwaśniewski: Rafał Trzaskowski to dobry kandydat, który łączy a nie dzieli.
Rozpoczynamy wyborcze wydanie programu Moniki Olejnik "Kropka nad i". Gośćmi programu są były prezydent Aleksander Kwaśniewski, a po nim szef Porozumienia Jarosław Gowin.
Krzysztof Gawkowski (Lewica): Ludzie zagłosowali na ideę, którą Robert Biedroń krzewił. Wierzę, że w drugiej turze nie będą głosować na Andrzeja Dudę.
Michał Szczerba (KO): Szymon Hołownia zbudował wielki potencjał. Myślę, że kiedyś będziemy z nim budować jeden rząd.
Hołownia przyznał, że nie zagłosuje w drugiej turze na Andrzeja Dudę. Nie powiedział jednoznacznie, że głosować będzie na Rafała Trzaskowskiego.
Hołownia: Jeżeli wybory odbyłyby się w maju, to dawno byłyby unieważnione. To nie miało sensu. PiS zrobił furtkę wymiany kandydata Platformy (Obywatelskiej) celowo. Chcą nakręcić polaryzację. Oni grają na to, że wojna się wzmoży.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24