Sztab prezydenta nie odpowiedział oficjalnie na zaproszenie TVN, TVN24, Onetu oraz Wp.pl do debaty przed drugą turą wyborów. Sam Andrzej Duda deklaruje, że jest gotów zmierzyć się z Rafałem Trzaskowskim, jeśli będą "odpowiednie ustalenia sztabów i odpowiednie warunki". A co jako kandydat mówił o debacie w 2015 roku, gdy o reelekcję ubiegał się Bronisław Komorowski?
TVN, TVN24, Onet oraz Wp.pl wystosowały w poniedziałek do Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego zaproszenie do wzięcia udziału w multimedialnej debacie prezydenckiej, która miałaby się odbyć 2 lipca. Kandydat KO już potwierdził chęć udziału. Sztab urzędującego prezydenta nie odpowiedział oficjalnie na zaproszenie.
Czy Andrzej Duda weźmie udział w debacie? "Akurat w czwartek mamy duże spotkanie z mieszkańcami w województwie lubuskim"
O to, czy Andrzej Duda zdecyduje się 2 lipca na udział w debacie, pytany był w "Kropce nad i" w TVN24 rzecznik jego sztabu Adam Bielan.
- Pan prezydent jest pierwszym polskim prezydentem, który już dwukrotnie brał udział w debacie przed pierwszą turą, dotąd żaden z jego poprzedników nie zjawił się na takich debatach. Pamiętamy sytuację pięć lat temu, kiedy Bronisław Komorowski odmówił. Pan prezydent wziął udział w debacie zarówno 6 maja, jak i kilka dni przed pierwszą turą [17 czerwca w telewizji rządowej - red.]. Jest gotowy również spotkać się na debacie - zapewnił Bielan. Natychmiast dorzucił jednak, że "akurat w czwartek mamy duże spotkanie z mieszkańcami w województwie lubuskim".
- W czwartek jesteśmy w województwie lubuskim, mamy duże spotkanie z mieszkańcami. W poniedziałek [6 lipca - red.] będziemy na debacie w telewizji publicznej w Końskich, czekamy na Rafała Trzaskowskiego, mam nadzieję, że pan Rafał Trzaskowski będzie również - powiedział. Zapytany, czy w innym terminie prezydent by przyszedł, odparł, że nie wie. - Nie rozmawiałem z panem prezydentem na temat innego terminu. Pan prezydent jest teraz cały czas w trasie - dodał.
Duda: zawsze brałem udział w debatach telewizyjnych
Głos w sprawie swojego udziału w przedwyborczych debatach kilkakrotnie zabrał sam Andrzej Duda.
W niedzielę, podczas wieczoru wyborczego w Łowiczu, mówił: - Wziąłem udział w tych debatach prezydenckich, debatach telewizyjnych, chociaż moi poprzednicy nigdy nie brali w nich udziału, zawsze z tego rezygnowali. Wziąłem udział z dwóch względów. Po pierwsze dlatego, że uważałem, że obecność urzędującego prezydenta ubiegającego się o reelekcję to kwestia szacunku dla Polaków, dla wyborców. Ale również chciałem pokazać, że szanuję swoich konkurentów, wszystkich.
Prezydent: jeżeli będą zachowane odpowiednie warunki, nie widzę problemu, by debatować z Trzaskowskim
Te słowa prezydent powtórzył w poniedziałek na antenie Polskiego Radia.
- Zawsze byłem otwarty na debaty i nigdy nie miałem z tym problemu. Przecież jestem pierwszym urzędującym prezydentem, który brał udział w dwóch debatach w telewizji publicznej ze wszystkimi kontrkandydatami. Ani nie zdecydował się na to kiedyś Aleksander Kwaśniewski, ani Bronisław Komorowski też nie. Odmówili obydwaj wzięcia udziału w takiej debacie - powiedział Andrzej Duda.
Zapewnił, że "jeżeli będzie debata, jeżeli będą odpowiednie ustalenia sztabów i odpowiednie warunki tych debat będą zachowywane", to nie widzi "żadnych problemów w tym, żeby dyskutować z Rafałem Trzaskowskim na antenie i porozmawiać o tym, jak wyglądała Polska rządzona przez jego partię i jak wyglądają jego rządy w Warszawie". - Dla mnie to jest naturalne, w wielu debatach brałem udział, problemu w ogóle w tym nie widzę. Obawiam się, że on ma problem - powiedział o prezydencie stolicy.
Obie te wypowiedzi miały miejsce jeszcze przed skierowaniem przez TVN, TVN24, Onet i Wp.pl zaproszenia do udziału w debacie.
Duda w 2015 roku: po raz kolejny apeluję do pana prezydenta, żeby się nie obawiał
A jaki stosunek Andrzej Duda miał w 2015 roku, kiedy po raz pierwszy ubiegał się o prezydenturę? Przypominamy dwie archiwalne wypowiedzi ówczesnego kandydata, rywala Bronisława Komorowskiego, z marca tamtego roku.
- Mam nadzieję, że będzie debata, dalej będę apelował, nawet dzisiaj jeszcze raz wyślę list do pana prezydenta, żeby debata się odbyła. Myślę, że Polacy jako wyborcy chcą, aby taka debata między kandydatami się odbyła, chcą, żeby kandydaci przedstawili swoje propozycje dla Polski, że chcą także podsumowania prezydentury, która była w Polsce przez pięć lat - mówił w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
Na jednej z konferencji prasowych w tamtym czasie powiedział natomiast: - Po raz kolejny apeluję do pana prezydenta, żeby się nie obawiał, żeby do tej merytorycznej debaty stanął, warunki są do uzgodnienia.
18 maja 2015 roku, a więc między pierwszą a drugą turą poprzednich wyborów prezydenckich, Andrzej Duda pisał przed debatą, która odbyła się w TVN, że jej warunki "forsowane przez Sztab prezydenta Bronisława Komorowskiego są trudne, ale poleciłem mojemu sztabowi ich przyjęcie". "Polacy oczekują tej debaty" - dodał wówczas.
Źródło: TVN24, PAP