Dotarło do nas, jak ważne to są wybory. To naprawdę były wybory przełomu - mówiła w poniedziałek rano w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 politolożka dr Anna Materska-Sosnowska, komentując sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych. Profesor Ewa Łętowska podkreśliła, że frekwencja w tych wyborach była "imponująca". - Ludzie odczuli sprawczość własnego działania - stwierdziła.
Na 248 mandatów w Sejmie ma szansę demokratyczna opozycja – wynika z sondażu late poll pracowni Ipsos. Z badania wynika, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 198 mandatów, a Koalicja Obywatelska na 161. Do Sejmu wchodzą także Trzecia Droga, Lewica i Konfederacja. Według Ipsos frekwencja w wyborach wyniosła 72,9 procent.
Sondażowe wyniki wyborów komentowały w poniedziałek rano na antenie TVN24 dr Anna Materska-Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego i Fundacji imienia Stefana Batorego, oraz prof. Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku oraz pierwsza rzecznik praw obywatelskich.
Prof. Łętowska: imponująca frekwencja
Profesor Ewa Łętowska przyznała, że frekwencja w tych wyborach była "imponująca". - To, co mnie raziło najbardziej w czasie kampanii, cała nienawistność strategii obranej przez stronę rządową, tutaj okazała się być pożyteczna - oceniła. Wyjaśniła, że zmobilizowała ona tych, dla których polityka "jako taka jest nieinteresująca", ale którzy "mieli już dosyć".
- Ludzie odczuli sprawczość własnego działania - stwierdziła.
Dr Anna Materska-Sosnowska zauważyła, że "nawet w wyborach prezydenckich nie było takiej frekwencji, które są dużo prostsze". - Myślę, że dotarło do nas, jak ważne to są wybory - dodała. Wyraziła opinię, że "to naprawdę były wybory przełomu".
- Teraz była pełna świadomość, czym może skończyć pozostanie w domach i niegłosowanie - powiedziała politolożka.
Prof. Łętowska: niezbadane są wyroki decyzji pana prezydenta
Wyłanianie rządu po wyborach parlamentarnych jest opisane w Konstytucji RP. Może się to odbyć w trzech krokach. W pierwszym kroku prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd, który musi zdobyć w Sejmie wotum zaufania wyrażone bezwzględną większością głosów. Jeśli to się nie uda, w drugim kroku to Sejm wybiera premiera i rząd, a w trzecim - znów prezydent, ale tym razem do wotum zaufania potrzebna jest tylko zwykła sejmowa większość, a nie bezwzględna. Jeśli na żadnym z tych etapów nie powstanie rząd, prezydent musi skrócić kadencję Sejmu i zarządzić nowe wybory.
CZYTAJ WIĘCEJ NA KONKRET24: Rządzić bez większości w Sejmie? Scenariusze wyboru rządu
Prof. Łętowska pytana, kto według niej otrzyma od prezydenta Andrzeja Dudy misję tworzenia nowego rządu, odparła: - Niezbadane są wyroki decyzji pana prezydenta.
- Ja nie wiem, co zrobi pan prezydent. Wiem, że zapowiedział, że powierzy misję tworzenia rządu temu, kto będzie miał najlepszy wynik wyborczy. No to jeszcze nie mamy tego wyniku. Poczekajmy spokojnie - apelowała.
Ostrzegła, że jest dużo możliwości do "mącenia w wodzie" po wyborach.
"Żaden zwycięzca nie mówi na scenie wygramy, tylko wygraliśmy"
- Pamiętajcie o tym, że przed nami jeszcze dni walki, dni różnego rodzaju napięć - mówił po ogłoszeniu sondażowych wyników exit poll Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
- Żaden zwycięzca nie mówi na scenie wygramy, tylko wygraliśmy - skomentowała Materska-Sosnowska.
Jej zdaniem rząd zostanie powołany w drugim kroku. - Oczywiście (rządzący - red.) zrobią wszystko, co jest możliwe, żeby wyciągnąć to w czasie. I żeby maksymalnie wykorzystać terminy, jakie są. Więc de facto pewnie do grudnia rządu nie poznamy - przewidywała politolożka.
Źródło: TVN24