Zarząd Platformy Obywatelskiej podjął decyzję o powierzeniu misji utworzenia rządu Donaldowi Tuskowi

Powyborcze posiedzenie zarządu PO, które rozpoczęło się po godzinie 15, zakończyło się przed godziną 17. - Zarząd Krajowy upoważnił pana premiera Donalda Tuska do rozmów koalicyjnych z Trzecią Drogą i Lewicą. Oczywiście jednocześnie potwierdzając, że kandydatem Platformy Obywatelskiej na urząd premiera Rzeczpospolitej jest Donald Tusk - powiedział po zakończeniu spotkania szef klubu KO Borys Budka.

- Jestem przekonany, że to najlepsza kandydatura - dodał.

- Jestem przekonany również, że te rozmowy, tak jak do tej pory, będą bardzo efektywne, ale przede wszystkim, że już w najbliższym czasie poznamy wspólną decyzję koalicjantów o tym, że nowy rząd będzie sformowany, jak tylko pan prezydent powierzy kandydatowi na premiera tę misję - mówił.

Budka powiedział, że politycy nie rozmawiali o żadnych innych personaliach. - Zostawiamy to przewodniczącemu Tuskowi. On będzie rozmawiał z naszymi przyszłymi koalicjantami, tak że to będą to decyzje wspólne - dodał.

Szef KO został zapytany o konsultacje przedstawicieli poszczególnych komitetów wyborczych w Pałacu Prezydenckim, które mają się odbyć w przyszłym tygodniu i oczekiwania z tym związane.

- Mamy bardzo prosty przekaz do pana prezydenta i myślę, że będzie potwierdzony przez wszystkich. Wszystko wskazuje na to, że będzie większość parlamentarna do tego, by kandydat Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy uzyskał w pierwszym sejmowym głosowaniu bezwzględną większość głosów. Na tę chwilę dysponujemy 248 mandatami w Sejmie jako te trzy komitety wyborcze, trzy ugrupowania i pan prezydent, wsłuchując się w wolę wyborców, która została jasno wyrażona 15 października, powinien powierzyć misję tworzenia rządu osobie, która zostanie przedstawiona przez liderów ugrupowań, które będą tworzyć koalicję rządzącą - mówił.

- Mamy również oczekiwanie wobec pana prezydenta, żeby szanował ustrój parlamentarno-gabinetowy. Nawet na stronie pana prezydenta, o czym informowaliście państwo, jest jasna informacja, że prezydent Rzeczpospolitej zwyczajowo powierza funkcję i zbudowanie nowego rządu przedstawicielowi ugrupowania, które dysponuje większością w parlamencie - zaznaczył.

Dodał, że politycy opozycji oczekują, iż po tych konsultacjach "prezydent wypełni wolę wyborców, bo wielokrotnie podkreślał, że suweren ma dla niego największe znaczenie".

Budka poinformował także, że Tusk w przyszłym tygodniu będzie w Brukseli. - Spotka się z przywódcami europejskich państw. To normalne, że od pierwszego dnia robimy wszystko, żeby pozycja Polski na arenie międzynarodowej wróciła na to miejsce należne, które było osiem lat temu. Donald Tusk jako były premier, jako szef Rady Europejskiej jest najbardziej doświadczonym polskim politykiem. Na szczęście jest osobą, która gwarantuje odbudowanie bardzo dobrych relacji z Unią Europejską, z naszymi partnerami. Stąd rozmowy, które będzie toczył z przywódcami państw w przyszłym tygodniu właśnie przy okazji szczytu europejskiego - powiedział.

Szef KO dopytywany o zapowiedź wizyty Tuska w Brukseli i odblokowanie środków z KPO, podkreślił, że "to będą rozmowy na najwyższym szczeblu". - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że kontakty premiera Tuska, jego doświadczenie jako szefa Rady Europejskiej jest bezcenne w takiej sytuacji - zauważył. Jednak, zdaniem polityka PO, "przede wszystkim to jest wielkie zaufanie, które Europa ma do partii demokratycznej opozycji". Jak przypomniał, "jeśli chodzi o kwestie praworządności i wykonania kamieni milowych, to jest jeden z podstawowych postulatów, który połączył opozycję".

- Jeżeli pan prezydent nie będzie przeszkadzał w tym, to jedną z pierwszych ustaw, które dostanie na biurko, będzie właśnie ustawa, która naprawia kwestię wymiaru sprawiedliwości i przywraca w Polsce praworządność - poinformował Budka.

Pytany o dzień przyszłotygodniowej wizyty szefa PO w Brukseli odparł, że "będzie to prawdopodobnie środa i czwartek, tak jak jest to zaplanowane".

Tusk po wyjściu z posiedzenia zarządu nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. - Milczenie jest złotem - odparł jedynie. 

Wiceszef PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział dziennikarzom przed rozpoczęciem spotkania, że jego uczestnicy nastawieni są przede wszystkim na rozmowy o tym, co chcą zrobić, bo - jak dodał - "mamy swoich sto konkretów". Dopytywany, czy z koalicjantami, czyli Lewicą i Trzecią Drogą, uda się te konkrety zrealizować, Trzaskowski powiedział: - Będzie dobrze, przecież wszyscy wiemy od miesięcy, że będziemy razem rządzić.

Na uwagę, że PSL ma inne zdanie na przykład w sprawie aborcji, prezydent Warszawy odparł, że stanowisko KO i Lewicy jest w tej kwestii znane. - A to, że (prezes PSL Władysław - red.) Kosiniak-Kamysz i (lider Polski 2050 Szymon - red.) Hołownia mówili o tym, że będą decydowali poszczególni posłowie też wiemy. Dlatego za każdym razem mówiłem, żeby głosować na Koalicję Obywatelską. Mam nadzieję, że będzie większość do tego, żeby uchwalić nowe prawo dotyczące kwestii aborcji, bo szliśmy z tym na naszych sztandarach - powiedział wiceszef PO.

Państwowa Komisja Wyborcza podała we wtorek oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych. W wyborach do Sejmu PiS uzyskało 35,38 proc. głosów, KO - 30,70 proc., Trzecia Droga - 14,40 proc., Nowa Lewica - 8,61 proc., Konfederacja - 7,16 proc. PiS w wyborach do Sejmu zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18.