We wtorek na Dolnym Śląsku rozpoczęła się kampanijna walka tytanów. Joachim Brudziński podjął pierwszą decyzję w roli nowego szefa kampanii PiS - przeniósł konwencję z Łodzi do Bogatyni. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Do Atlas Areny w Łodzi miał zjechać potrzebny sprzęt, hala została opróżniona - wszystko było gotowe na przyjęcie w sobotę działaczy Prawa i Sprawiedliwości.
"Prawo i Sprawiedliwość zawsze jest blisko ludzkich spraw i blisko problemów Polaków. Dlatego odpowiadając na zaproszenie mieszkańców Dolnego Śląska sztab postanowił o zmianie formuły i miejsca naszego sobotniego wydarzenia" – przekonuje na Twitterze Joachim Brudziński.
Rezygnacja z konwencji PiS w Łodzi to pierwsza decyzja nowego szefa sztabu PiS. Nieoficjalnie mówi się o zmianie miejsca na Bogatynię i okolice kopalni Turów. - Niebawem wszystko będzie jasne – uspokaja Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS.
Tusk we Wrocławiu
Z dość niespodziewanych zmian w kampanii PiS mniej niespodziewane były już złośliwości przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. - To jest w ogóle bardzo ciekawy debiut nowego szefostwa kampanii: obrazić równocześnie i Dolny Śląsk, i Łódź – ocenia przewodniczący Donald Tusk. - Nie wiem, jak łodzianie się poczuli i powiedzieć coś jeszcze bardziej prowokacyjnego, że tu na Dolnym Śląsku oni czują się jak u siebie w domu – dodaje.
Lider PO w sobotę ma swój wiec we Wrocławiu – będzie to jedno z trzech spotkań Donalda Tuska na Dolnym Śląsku. - Ludzi jest coraz więcej. Na spotkaniach z Donaldem Tuskiem są gigantyczne tłumy – zwraca uwagę Adam Szłapka z Koalicji Obywatelskiej.
To pierwszy region, gdzie Koalicja Obywatelska spędzi aż sześć dni i pierwszy, które będzie miejscem pierwszej bezpośredniej konfrontacji Platformy i PiS w tej wyborczej kampanii.
PiS z nowym sztabem
- Będzie nowe działanie, które powinno nam przynieść większe korzyści – zapowiada Kazimierz Smoliński z PiS. Te rządzącej partii, po ostatnich działaniach kampanijnych, są teraz niezbędne.
Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, była szefowa sztabu Andrzeja Dudy, uważa że politycy "podsycają niepotrzebnie emocje tylko po to, żeby polaryzować społeczeństwo i na tym wygrywać". – Jedyny pozytywny aspekt w ostatnim czasie to był marsz 4 czerwca – uważa.
W opanowaniu kampanijnego chaosu PiS ma pomóc nie tylko nowy szef sztabu wyborczego Joachim Brudziński. Organizacyjnie kampanię wyborczą zasili też Adam Bielan.
Obaj politycy w sztabie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości już byli - to wtedy, gdy PiS wygrywało wybory do Sejmu i wtedy, gdy prezydentem zostawał Andrzej Duda. - Startujemy w tej formule, która przynosiła nam sukces we wszystkich wyborach od 2014 roku, czyli w formule Zjednoczonej Prawicy i to ma również odzwierciedlenie w kształcie sztabu – podkreśla Bielan.
Sztab Prawa i Sprawiedliwości w najbliższym czasie ma zasilić także człowiek Zbigniewa Ziobry. - Jesteśmy bardzo blisko takiego ostatecznego porozumienia – informuje związany z Suwerenną Polską wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Nowe stare otwarcie dla Zjednoczonej Prawicy ma zaczekać do soboty - choć nie ze wszystkim partia władzy czeka. Na Dolnym Śląsku kampania wyborcza też już się rozpoczęła. Można tam zobaczyć baner byłego szefa kancelarii premiera i dolnośląskiego posła Michała Dworczyka - informujący nie o tym, że PiS drogę zbudowało, a ogłosiło na nią przetarg.
Trudny region dla Platformy Obywatelskiej
Grzegorz Schetyna z Platformy Obywatelskiej pytany, jak dużym zagrożeniem dla jego partii jest PiS na Dolnym Śląski, odpowiada, że "to jest trudny region, bo i są tutaj oczywiście bardzo silni". - Mają w koalicji bezpartyjnych samorządowców – wyjaśnia.
Dolny Śląsk to niejedyny trudny region, dlatego Donald Tusk dziś nie pozostawił wątpliwości, że "nikt nie będzie się zachwycał waszym indywidualnym wynikiem, jeśli przegramy wybory".
Lider PO tłumaczył, że politycy Koalicji Obywatelskiej muszą być też gotowi na przetasowania na wyborczych listach. Kolejnym przystankiem Donalda Tuska na Dolnym Śląsku będzie w czwartek Jelenia Góra.
Źródło: TVN24