Klub Prawa i Sprawiedliwości złoży projekt uchwały w sprawie prób zewnętrznych ingerencji w demokratyczny proces wyborczy - zapowiedział poseł PiS Radosław Fogiel. To, jak przedstawił, w związku z wypowiedziami niemieckiego europosła, szefa EPL Manfreda Webera, który - zdaniem Fogla - "de facto zapowiedział ingerencję czy wolę ingerencji w polskie wybory".
Na czwartkowej konferencji poseł PiS, były rzecznik tej partii i szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel zapowiedział złożenie projektu uchwały Sejmu "w sprawie prób zewnętrznych ingerencji w demokratyczny proces wyborczy". Jak wyjaśnił, celem jest, by "Sejm mógł nad nim pracować już na najbliższym posiedzeniu".
- Od kilku dni nie milkną echa kompletnie skandalicznej wypowiedzi Manfreda Webera, szefa Europejskiej Partii Ludowej, niemieckiego polityka, który de facto zapowiedział ingerencję czy wolę ingerencji w polskie wybory, w polską demokrację. W związku z tym klub Prawa i Sprawiedliwości złoży projekt uchwały Sejmu w sprawie prób zewnętrznych ingerencji w demokratyczny proces wyborczy. Uważamy, że sprawa jest na tyle poważna, że polski parlament powinien zająć stanowisko, powinien bardzo ostro potępić wszelkie tego typu próby - oświadczył Fogiel.
Co powiedział Weber?
W niedzielę niemiecka stacja ZDF opublikowała wywiad z Manfredem Weberem. W rozmowie europoseł i szef EPL między innymi krytykował niemiecką skrajnie prawicową partię AfD za to, że "wypowiedziała wojnę Europie".
Mówił też o ewentualnej współpracy z włoską partią Bracia Włosi kierowaną przez premier Giorgię Meloni. Powiedział, że nie ma w tej chwili dyskusji na temat wstąpienia tego ugrupowania do EPL i zaznaczył, że najpierw Meloni musiałaby udowodnić, że "staje po stronie tej Europy".
W tym kontekście nakreślił trzy "czerwone linie" - warunki, które musi spełnić potencjalny koalicjant: - Każdy partner musi stać po stronie Ukrainy. Każda partia musi chcieć pomóc w kształtowaniu Europy, a nie jej obalaniu. Każda partia musi przestrzegać rządów prawa.
To właśnie przy trzecim warunku Weber nawiązał do PiS. - To jest mur ochronny przeciwko przedstawicielom PiS w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media - powiedział.
- W tych trzech zasadach nie ma dla nas żadnych wahań. Kto to akceptuje, może być demokratycznym partnerem - uczestnikiem politycznej rywalizacji, ale demokratycznym partnerem. A każdy, kto ich nie przestrzega tak jak niemiecka AfD, Le Pen we Francji czy PiS w Polsce, staje się naszym przeciwnikiem, z którym będziemy walczyć - powiedział.
Słowa Webera wzburzyły polityków obozu rządzącego. Minister bez teki Michał Dworczyk udostępnił nagranie z wypowiedzią Webera z napisami w języku polskim. W tym tłumaczeniu pada słowo "wróg", a nie "przeciwnik", w domyśle polityczny. Dworczyk napisał: "Jeden z najbliższych niemieckich kolegów p. Tuska mówi wprost: PiS to nasz wróg i będzie przez nas zwalczany. Niebywała bezczelność i buta". Poseł PiS Kacper Płażyński zarzucił, że Weber używa "retoryki wojennej".
Jak podaje słownik Duden, standaryzujący język niemiecki, rzeczownik "der Gegner", którego użył Weber, najczęściej stosowany jest jako odpowiednik polskiego "przeciwnika", "antagonisty" czy "konkurenta", na przykład w sporcie lub polityce. Etymologicznie "der Gegner" wywodzi się od "gegenen", czyli współczesnego "entgegenkommen" (nadchodzić z naprzeciwka). Jako "wróg" tłumaczony jest jedynie w kontekście militarnym, w relacjach wojennych.
Politycy PiS i Weber
To nie pierwszy raz, kiedy słowa Webera wywołały oburzenie polityków PiS - było tak też w czerwcu tego roku po ukazaniu się wywiadu w "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Jak sugerowali polscy rządzący, Weber miał wskazywać "Niemców" lub "Berlin" jako "jedyną siłę mogącą zastąpić PiS w Polsce".
Z pełnego kontekstu wynikało jednak jasno, że niemiecki europoseł nie mówił o Niemcach, a o kierowanej przez niego Europejskiej Partii Ludowej jako o "sile, która może zastąpić PiS w Polsce i poprowadzić kraj z powrotem do Europy".
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET 24: Politycy PiS: Weber uważa, że Niemcy są "jedyną siłą mogącą zastąpić PiS w Polsce". Nie, tego nie mówi
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock