Pierwsze w Polsce i drugie w Europie. We Wrocławiu znajduje się laboratorium, w którym powstają animacje morderstw, zabójstw i wypadków. Rzucają one nowe światło na niewyjaśnione od lat przestępstwa. Wszystko dzięki technologii 3D.
Niewielkie pomieszczenie na piętrze wrocławskiego zakładu medycyny sądowej przy ul. Chałubińskiego wygląda niepozornie. Biurko, komputer. Jedynie zdjęcia wiszące na ścianach, zdradzają, że to miejsce pełne jest tajemnic.
- Zajmujemy się tym, czym medycyna sądowa zajmuje się już od wielu lat – mówi dr Krzysztof Maksymowicz, z laboratorium 3D wrocławskiego Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego. - Odpowiadamy na pytania: "kto?", "kiedy?", "jak?" i "dlaczego?" – dodaje.
Technika w służbie prawdy
Po chwili pokazuje pierwszą animację, przygotowaną przez jego kolegę, Wojciecha Tunikowskiego. Z zawodu architekta. Na filmie widać postać. Najprawdopodobniej mężczyznę, który spada pomiędzy schodami z wysokości kilku pięter. Ciało lecąc, obraca się i koziołkuje. Jego lot pokazany jest od dołu, z góry i z boku. Zbrodnię można zobaczyć z różnych perspektyw.
- Robimy to z zastosowaniem najnowszych metod obrazowania. Obracamy się w środowisku 3D – tłumaczy Maksymowicz. - Nowością zdecydowanie jest wykorzystanie tych technik w medycynie sądowej – dodaje.
Jak na filmie
Ofiara była chuda czy tęga? Wysoka czy niska? To mężczyzna czy kobieta? Wszystko można ustawić kilkoma ruchami myszki komputerowej. I - jak w filmie – zobaczyć zbrodnię czy wypadek.
- Finalnym efektem naszych działań jest najczęściej animacja, która ma przybliżyć przebieg zdarzeń – wyjaśnia Maksymowicz.
Zbrodnie sprzed lat
Tłumaczy, że filmy, jakie w laboratorium powstają, są przygotowywane na podstawie setek zdjęć z miejsca zdarzenia, opisów obrażeń ofiar czy też zeznań świadków. I że z wielu szczątkowych informacji da się ulepić jakąś całość. Nawet tych, które niewyjaśnione i dawno trafiły na półki archiwów.
- Gros spraw, którymi się zajmujemy, to sprawy sprzed wielu lat – mówi Maksymowicz. – Sprawy przestępstw nierozwikłanych do końca. Z nieujawnionymi sprawcami, czym zajmują sie teraz tzw. wydziały X-files w policji i prokuraturach. Ten materiał, który kiedyś właściwe nic nie mógł wnieść do sprawy, jest dla nas tym zaczynem do dalszych analiz i działań – kończy.
Autor: dr/roody/mz/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Cepin