Działający od kilkudziesięciu lat kamieniołom w Rybnicy Leśnej (woj. dolnośląskie) może przestać istnieć. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w całości uchyliło pozytywną dla kopalni decyzję środowiskową, bez której spółka nie może ubiegać się o przedłużenie koncesji. Przypomnijmy, że na dzień przed wyborami samorządowymi burmistrz Mieroszowa wydał kontrowersyjną zgodę na przedłużenie działalności kamieniołomu.
Kopalnia kamienia działa w pobliżu terenu Natura 2000 oraz schroniska turystycznego Adrzejówka. Przeciwko wydobyciu od lat protestowali okoliczni mieszkańcy. Decyzja Samorządowego Kolegium odwoławczego to pokłosie złożonego przez nich odwołania.
Przypomnijmy, że zgodę na przedłużenie koncesji na wydobycie melafiru w Rybnicy Leśnej, w listopadzie wydał Andrzej Laszkiewicz, burmistrz Mieroszowa. Dokument pojawił się w Biuletynie Informacji Publicznej o godz. 22.17, dzień przed zakończeniem jego kadencji. Mieszkańcy byli oburzeni, bo większość z nich od lat walczyła o likwidację kopalni. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT. Andrzej Laszkiewicz w wyborach poległ. Burmistrzem był przez 12 lat.
SKO uchyla decyzję burmistrza
Od listopadowej decyzji burmistrza wpłynęło jedenaście odwołań, zarówno od osób prywatnych jak i stowarzyszeń. SKO przekładało termin wydania decyzji, aż do poniedziałku. Decyzja, choć nie jest jeszcze prawomocna, to już ostateczna.
„uchyleniu w całości decyzji Burmistrza Mieroszowa GPIiOŚ.6220.7.2011 z dnia 14 listopada 2014r. o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia polegającego na „Zmianie koncesji na wydobycie melafiru ze złoża „Rybnica Leśna” Gmina Mieroszów, powiat wałbrzyski” i przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji”
Teraz spółka Kopalnie Surowców Skalnych może się od niej odwołać do sądu administracyjnego. Jednak za 3 miesiąca wygasa dotychczasowa koncesja kopalni. Według Radia Wrocław spółka zarządzająca kopalnią odmawia komentarza w tej sprawie, bo jak twierdzi, czeka na uzasadnienie decyzji SKO.
Mieszkańcy: "Walczyliśmy o to od lat"
- Bardzo się cieszymy. Myślę, że to jest dobra wiadomość wielu mieszkańców. Wreszcie jakiś sukces, bo po raz pierwszy w historii tej sprawy decyzja jest wyjątkowo po myśli otoczenia, a nie kopalni - mówili na antenie Radia Wrocław okoliczni mieszkańcy Rybnicy Leśnej.
Od lat walczyli o likwidację kopalni. Tłumaczyli, że przyjeżdżającym w okolicę turystom przeszkadzają drgania, krzyki, ciężki sprzęt i ciężarówki, które przewożą kruszywo w częstotliwości trzy na minutę. - Nie da się po prostu spokojnie porozmawiać - mówił nam w listopadzie Tomasz Świtoń, właściciel schroniska Andrzejówka.
Hałas dobiegający z kopalni daje się we znaki nie tylko turystom, ale i mieszkańcom Rybnicy Leśnej. - Kopalnia pracuje do nocy. Kiedyś buntowało się więcej osób, ale niektórzy zobojętnieli, nie rozmawiają o tym. Albo po prostu się wyprowadzili - opowiadał wówczas Świtoń. Mieszkańcy wielokrotnie przekonywali burmistrza o szkodliwości kopalni.
Kontrowersyjna kopalnia znajduje się w Rybnicy Leśnej pod Wałbrzychem:
Autor: balu/kv / Źródło: TVN 24 Wrocław/Radio Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: dolny-slask.org.pl | Zdzislaw K.