To zawsze jest suma pewnych ustaleń - powiedział w w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier Jacek Sasin pytany, kto zdecydował o nominacji dla Elżbiety Witek na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji. Jego zdaniem, może ona pełnić "każde stanowisko rządowe czy administracyjne". - Pani Witek mogłaby śmiało wsiąść do rządowej limuzyny i powiedzieć kierowcy: "niech pan jedzie". "Dokąd?", "Wszędzie mnie potrzebują" - skomentował z kolei rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Jakub Stefaniak.
We wtorek w Pałacu Prezydenckim w Warszawie odbyła się uroczystość powołania nowych ministrów w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego. Rekonstrukcja rządu związana jest między innymi z wyborami do Parlamentu Europejskiego, w których kilkoro ministrów uzyskało mandaty europosłów.
Joachima Brudzińskiego na stanowisku szefa MSWiA zastąpiła była rzeczniczka i szefowa gabinetu politycznego ówczesnej premier Beaty Szydło Elżbieta Witek.
- Jeśli powierza mi się jakieś zadanie to staram się je wykonać najlepiej jak potrafię, ale zawsze z ogromną pokorą, bo mam świadomość, że nie jestem omnibusem, nie wszystko wiem, doświadczenie życiowe, zawodowe i polityczne odgrywają tutaj na pewno dużą rolę, ale to jest za mało, to jest resort zupełnie dla mnie nowy, też niespodzianka, dlatego będę przede wszystkim się na początku bardzo intensywnie tego resortu uczyć, żeby nikt nie musiał się za mnie wstydzić, żeby wszystko poszło dobrze - mówiła Witek we wtorek w rozmowie z dziennikarzami po podebraniu nominacji.
Sasin: minister Witek jest znakomicie przygotowana
Do wypowiedzi nowej szefowej MSWiA odniósł się w środę w "Rozmowie Piaseckiego" wicepremier i przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.
- To są słowa naturalne. Jeśli ktoś wchodzi do resortu, którym nigdy nie kierował, to nawet jeśli jest bardzo doświadczonym politykiem, a pani minister takim politykiem bardzo doświadczonym jest, to wiadomo, że musi się zapoznać ze specyfiką tego resortu. Każdy, kto wchodzi do tego resortu - ocenił Sasin.
- Gdyby przyjąć, że resort ma być znany dla ministra, który do niego wchodzi, to tylko byli ministrowie spraw wewnętrznych mogliby tę funkcję sprawować - zaznaczył.
- Pani minister była szefową gabinetu pani premier Szydło. Z tej pozycji zapoznała się z całością spraw państwowych (…). Jest znakomicie przygotowana - podkreślił.
Jego zdaniem, Elżbieta Witek może "pełnić każde stanowisko rządowe czy administracyjne w tej chwili".
Pytany, kto wpadł na pomysł, żeby Witek została ministrem spraw wewnętrznych i administracji, Sasin odparł, że "zawsze to jest suma pewnych ustaleń".
"Orłów nie ma, fajerwerków też nie ma"
Rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Jakub Stefaniak ocenił w rozmowie z reporterem TVN24, że "to jest taka trochę zemsta czasu".
- Pamiętam jak PiS-owcy wyli, krytykując poprzednie rządy, jakich to złych mają ministrów i mówili o tym, że tam ktoś zna się i na sporcie, i na transporcie, ale widać poszli tą samą drogą, bo pani Witek mogłaby śmiało wsiąść samochodu, do rządowej limuzyny i powiedzieć kierowcy: "niech pan jedzie". "Dokąd?", "Wszędzie mnie potrzebują" - mówił. - Tak naprawdę widać też, że jest krótka ławka w PiS-ie - ocenił Stefaniak. Dodał, że "w tym rządzie orłów nie ma, fajerwerków też nie ma".
"Resortem nie powinien kierować ktoś, kto nie ma pojęcia o pracy podległych mu służb"
- Doceniam to, że ludzie chcą się uczyć - powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. Dodał jednocześnie, że "pani minister powinna iść do szkoły wieczorowej - tam się czegoś nauczyć może - a nie uczyć się tego, zarządzając polską policją, Służbą Ochrony Państwa, Państwową Strażą Pożarną".
- Przed nami lato - okres, w którym mogą wystąpić kataklizmy, trąby powietrzne, powodzie i resortem nie powinien kierować ktoś, kto nie ma pojęcia o pracy podległych mu służb - wskazywał Grabiec. - Nie wiem, czy dzisiaj jesteśmy bezpieczni, jeśli ministrem zarządzającym polskimi służbami, służącymi pomocą obywatelom, jest ktoś, kto dopiero się uczy - dodał.
"Musi się zorientować, jaki jest stan rzeczy"
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki ocenił, że słowa Elżbiety Witek ukazują "skromność (...) obecnej już pani minister (...), która mówi, że przychodzi do pracy i dowiaduje się jaka jest sytuacja, (...) w jakim stanie ministerstwo zostawił jej poprzednik".
Terlecki pytany, jak jego zdaniem wypowiedź Witek świadczy o jej kompetencjach, odpowiedział, że to "przyznanie się do tego, że będzie słuchać zarówno poprzednika, ( jak i - red.) jego współpracowników, urzędników". - W pierwszych dniach musi się zorientować, jaki jest stan rzeczy, ale oczywiście widziała o tym już od dłuższego czasu i przygotowywała się do funkcji - zaznaczył wicemarszałek Sejmu.
"Nasze bezpieczeństwo jest w rękach niekompetentnej osoby"
Poseł Adam Szłapka z Nowoczesnej przekonywał, że "służby mundurowe" to "jeden z fundamentów funkcjonowania państwa". - Jarosław Kaczyński igra sobie z bezpieczeństwem Polaków, decydując się na taki eksperyment - ocenił, komentując nominację Witek na szefową MSWiA.
- Pewnie gdyby po prostu minister (Joachim - red.) Brudziński odszedł i zostawił funkcjonowanie ministerstwa kierownictwu (...), to pewnie nie byłoby żadnej różnicy - dodał. Jego zdaniem Witek "po prostu się na tym nie zna i wcale tego nie kryje".
- Nasze bezpieczeństwo jest w rękach niekompetentnej osoby. Źle to wróży przyszłości Polaków - powiedział Szłapka.
Autor: js, akr/adso / Źródło: tvn24