Platforma Obywatelska i partia Teraz! składają do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego. Dotyczą one publikacji "Gazety Wyborczej" o nagranych rozmowach prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Jak tłumaczyli na konferencji posłowie opozycji, doniesienia do prokuratury związane są między innymi "z płatną protekcją, powoływaniem się na wpływy, przekroczeniem uprawnień".
"Gazeta Wyborcza" opublikowała we wtorek stenogram nagrania rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera i dwóch innych osób. Rozmowa dotyczyła między innymi planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną z Prawem i Sprawiedliwością spółkę Srebrna.
"Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca"
Budowa miała być sfinansowana z kredytu udzielonego przez bank Pekao SA w wysokości do 300 milionów euro, czyli około 1,3 miliarda złotych.
Inwestycja została wstrzymana ze względu na między innymi nieprzychylność władz stolicy. - Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie - miał powtarzać kilkakrotnie prezes Prawa i Sprawiedliwości w nagranej rozmowie.
"Upada mit osobistej uczciwości i skromności Jarosława Kaczyńskiego"
Posłowie Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk, Marcin Kierwiński i Krzysztof Brejza na konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek odnieśli się do publikacji "Wyborczej".
- Dziś upada mit osobistej uczciwości i skromności Jarosława Kaczyńskiego. Mit, który wart jest miliard złotych. Dziś skromny i uczciwy człowiek staje się zarządcą miliarda złotych, do których nie ma prawa. Przed nami człowiek, który udając zwykłego posła, prowadzi rozmowy rodem z "Rodziny Soprano" [serialu telewizyjnego - przyp. red.] - powiedział poseł Tomczyk.
Kierwiński stwierdził, że z nagranej rozmowy wynika, iż Kaczyński "w polityce jest po to, aby realizować przedsięwzięcia gospodarcze".
Jak mówił, w oświadczeniach majątkowych składanych przez lidera PiS "figurują bardzo niewielkie pieniądze". Natomiast - dodał - z nagranych rozmów wynika, że "prezes Kaczyński dysponuje znaczącym majątkiem spółki Srebrna".
- On sam o tym majątku mówi: "my mamy, ja mam" i to jest na tych taśmach pokazane. W związku z tym Platforma Obywatelska w tej sprawie złoży doniesienie do prokuratury związane z płatną protekcją, powoływaniem się na wpływy, przekroczeniem uprawnień posła w celu osiągnięcia korzyści majątkowej - zapowiedział Kierwiński.
- Nie może być tak, że człowiek, który cały czas przedstawiał się jako zwykły poseł, a faktycznie rządził Polską, dziś przedstawi się jako skromny, uczciwy człowiek, a de facto zarządza majątkiem wartym miliony, co wynika z opublikowanych taśm - podkreślił.
- Wzywamy Jarosław Kaczyńskiego do ujawnienia całego majątku - oświadczył poseł PO.
Petru zawiadamia prokuraturę
Wcześniej także Ryszard Petru, lider partii Teraz! ogłosił na konferencji w Sejmie, że złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS.
Jego zdaniem "powołując się na wpływy polityczne, poseł Jarosław Kaczyński chce załatwiać kredyt w państwowym banku".
- Bank Pekao SA został ostatnio kupiony przez Skarb Państwa, dokładnie PZU, i stał się bankiem państwowym. Na jego czele stoi nominat PiS-owski, pan Michał Krupiński - wskazywał Petru.
Zawiadomiłem prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 230 Kodeksu Karnego przez Jarosława Kaczyńskiego.
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) 29 stycznia 2019
Oczekuję podjęcia przez Prokuraturę niezwłocznych działań.#TaśmyKaczyńskiego pic.twitter.com/H9dhlPAJ50
"Kaczyńskiemu władza potrzebna była przede wszystkim do realizacji własnych interesów"
Również poseł Nowoczesnej Adam Szłapka odniósł się na sejmowej konferencji do publikacji "Gazety Wyborczej".
- Jarosław Kaczyński wielokrotnie mówił, że do władzy nie idzie się dla pieniędzy, a z nagrań ujawnionych przez dzisiejszą "Gazetę Wyborczą" wynika wyraźnie, że Jarosławowi Kaczyńskiemu władza potrzebna była przede wszystkim do realizacji własnych interesów - powiedział.
Jego zdaniem prezes PiS "tego też nie krył, jeśli chodzi o Warszawę". - Mówił wprost: musimy wygrać Warszawę, żebyśmy mogli zrealizować własny projekt biznesowy w postaci wieżowca na ulicy Srebrnej - dodał poseł.
"To nie jest rzecz normalna, że Patryk Jaki będzie dalej zarządzał komisją reprywatyzacyjną"
Szłapka zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego o odwołanie z komisji reprywatyzacyjnej jej przewodniczącego, wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego.
Poseł @adamSzlapka kieruje wniosek o odwołanie @PatrykJaki z funkcji Przewodniczącego komisji reprywatyzacyjnej. To Jaki miał być tym narzędziem Jarosława Kaczyńskiego, który miał odbić Warszawę po to żeby można było realizować miliardowe inwestycje Srebrnej. pic.twitter.com/M9BdhhxtRj
— .Nowoczesna (@Nowoczesna) 29 stycznia 2019
- To Patryk Jaki miał być tym narzędziem Jarosława Kaczyńskiego, który miał odbić Warszawę po to, aby można było realizować interesy Kaczyńskiego w związku ze Srebrną. To nie jest rzecz normalna, że Patryk Jaki będzie dalej zarządzał komisją reprywatyzacyjną - podkreślił Szłapka.
Jego zdaniem taki człowiek jak Jaki "z całą pewnością nie powinien się zajmować wyjaśnianiem nieprawidłowości".
"PiS stworzył zamknięty układ biznesowo-polityczny"
Głos na konferencji zabrała też Paulina Hennig-Kloska, która skupiła się na kwestii kredytów, których Srebrnej miał udzielić bank Pekao SA.
- Dowiedzieliśmy się dzisiaj, że PiS stworzył zamknięty układ biznesowo-polityczny, w którym prezes banku podejmuje nie decyzje kredytowe, ale decyzje polityczne i podejmuje te decyzje na telefon, na zapotrzebowanie obozu władzy - wskazywała posłanka Nowoczesnej.
Hennig-Kloska podkreśliła, że "dzisiaj już wiemy, po co była repolonizacja banku Pekao SA".
Autor: ads / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24