Jeżeli ktoś profanuje coś, co jest obiektem kultu religijnego, to są na to odpowiednie paragrafy i powinna spotkać go kara - tak w poniedziałek lider Wiosny Robert Biedroń skomentował zatrzymanie Elżbiety Podleśnej pod zarzutem znieważenia uczuć religijnych przez rozklejenie w Płocku wizerunku Maryi i Dzieciątka z tęczowymi aureolami. Odmienne stanowisko przedstawił we wtorek. - Ścigają niewinną artystkę, niewinną kobietę, która odważyła się zrobić coś, co w oczach talibów politycznych wydaje się jakimś pogwałceniem wszystkich wartości - ocenił.
Elżbieta Podleśna została w poniedziałek zatrzymana przez policję. Przedstawiono jej zarzut dotyczący profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Sprawa dotyczy rozlepienia w nocy z 26 na 27 kwietnia wokół płockiego kościoła św. Dominika - między innymi na koszach na śmieci i na przenośnych toaletach - plakatów oraz nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone zostały aureolami w kolorach tęczy.
Lider Wiosny Robert Biedroń został zapytany o tę sprawę w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Katowicach.
- Chyba wszyscy rozsądni ludzie skomentują to jednoznacznie. Jeżeli ktoś profanuje coś, co jest obiektem kultu religijnego, jeśli ten obraz był obiektem kultu religijnego, no to są na to odpowiednie paragrafy i powinna spotkać go kara - powiedział Biedroń.
- My, jako Wiosna, oczywiście jesteśmy za rozdziałem państwa od Kościoła, ale uważamy, że szacunek do religii i szacunek dla symboli kultu religijnego jest bardzo ważny. Ta granica jest bardzo cienka. Pomimo tego, że opowiadamy się za zniesieniem paragrafu dotyczącego obrazy uczuć religijnych to na pewno będziemy bronić wszystkiego, co jest czczone poprzez kult religijny - zaznaczył.
"Zatrzymana w sposób, który urąga wartościom demokratycznym"
Inne stanowisko w tej sprawie Biedroń przedstawił we wtorek podczas konferencji w Bielsku-Białej.
- Wydarzyła się rzecz, która w demokratycznym państwie prawa, państwie, które ceni sobie wolność, standardy praw człowieka, nigdy nie powinna mieć miejsca: została zatrzymana kobieta w sposób spektakularny, w ogóle niepotrzebny, w sposób, który urąga wszelkim wartościom demokratycznym. Kobieta, która została oskarżona o obrazę uczuć religijnych z artykułu 196 Kodeksu karnego - powiedział.
Zapowiedź zniesienia przepisu o obrazie uczuć religijnych
Biedroń zapowiedział, że w związku z tym zdarzeniem Wiosna "złoży już na jesieni projekt ustawy nowelizującej Kodeks karny i znoszącej artykuł 196 dotyczący obrazy uczuć religijnych - tak żeby "już nigdy żaden człowiek w Polsce nie był ścigany tylko i wyłącznie dlatego, że jacyś talibowie religijni, jacyś aparatczycy partyjni, nawet w funkcji ministra, próbują na tym zbijać kapitał religijny czy polityczny".
- Nie będziemy ścigali artystów jak robi to dzisiejsza władza - podkreślił. - Ja mam wrażenie, że oni mają obsesję na punkcie wolności, a zapomnieli o problemach zwykłego człowieka, dlatego ich tutaj dzisiaj nie ma. Dlatego dzisiaj nie zajmują się problemami Bielska-Białej, a ścigają niewinną artystkę, niewinną kobietę, która odważyła się zrobić coś, co w oczach talibów politycznych wydaje się jakimś pogwałceniem wszystkich wartości - dodał Biedroń.
Autor: js/adso / Źródło: TVN24, PAP