Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o przygotowaniu nowej ustawy o organizacji lotów najważniejszych osób w państwie - powiedział w piątek na konferencji prasowej szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Przedstawił także "trzy filary", na których miałaby się opierać nowa ustawa. Dworczyk zapowiedział ponadto, że w piątek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zostanie wywieszony wykaz służbowych lotów szefa rządu.
W reakcji na sprawę lotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego rządowymi samolotami, także z rodziną, prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że zwróci się "do ministra obrony narodowej, szefa kancelarii premiera, a także poprosi o to prezydenta, "by stworzyć przepisy, które uregulują kwestię służbowych lotów z rodzinami".
"Chcemy, aby ta ustawa była ponadczasowa"
W piątek podczas konferencji prasowej szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk oświadczył, że "w konsekwencji ostatnich wydarzeń prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki podjął decyzję o przygotowaniu nowej ustawy o organizacji lotów najważniejszych osób w państwie".
- Chcemy wprowadzić przepisy, które będą z jednej strony odpowiedzią na potrzebę, realną potrzebę, która istnieje w ramach administracji państwowej, precyzyjnego opisania lotów najważniejszych osób w państwie. Z drugiej strony będzie też odpowiedź na oczekiwania opinii publicznej - wskazywał.
- Chcemy, aby ta ustawa była ponadczasowa - dodał i poinformował, że do pracy nad projektem zostaną zaproszeni przez kancelarię premiera szefowie Kancelarii Prezydenta, Sejmu i Senatu, a ponadto Urząd Lotnictwa Cywilnego i Ministerstwo Obrony Narodowej.
- To nie wszystko, bo wypracowany w takim składzie dokument byłby niepełny, w związku z tym zaprosimy również szefów wszystkich klubów parlamentarnych, tudzież osoby delegowane przez nich, po to żebyśmy wspólnie, ponadpartyjnie stworzyli dobre prawo - podkreślił Dworczyk.
"Najważniejsze trzy filary"
Dworczyk zaprezentował "najważniejsze trzy filary", które rząd chce zaproponować. - Po pierwsze jawność: wprowadzenie centralnego rejestru wszystkich lotów HEAD, prowadzonego przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów oraz pełna transparentność - powiedział.
Dodał, że "w tym rejestrze (...) kilka dni po zrealizowaniu lotu będą ujawnione wszystkie informacje na temat daty, celu, miejsca, do którego lot się odbywał oraz osób, które towarzyszyły HEAD-owi, czyli jednej z czterech najważniejszych osób w państwie".
Jako "drugi filar" ustawy wymienił "jasne reguły". - Chcemy doprecyzować zasady, na których osoby towarzysząca mogą wykorzystywać te samoloty, mogą brać udział w tych przelotach - wskazywał minister.
- Chcemy wprowadzić zakaz przelotów dla rodzin poza udziałem w oficjalnych delegacjach - oświadczył szef KPRM. Jak mówił, będzie dotyczyło to "rodzin najważniejszych osób w państwie, ale także parlamentarzystów, którzy czasami towarzyszą VIP-om".
- Tutaj nie będzie żadnej odpłatności, tutaj będzie jednoznaczny zakaz - podkreślił.
Projekt ma również w jasny sposób określić odpowiedzialność za organizację lotów. - My się nie boimy przejmować odpowiedzialności, dlatego na szefa KPRM zostanie złożona odpowiedzialność, zostaną złożone różne obowiązki związane z organizacją lotów, w tym też odpowiedzialność za ewentualną odmowę realizacji lotów - mówił Dworczyk.
Zapowiedział także, że pierwsze spotkanie zespołu, który ma pracować nad projektem, odbędzie się w poniedziałek o godzinie 14. w kancelarii premiera. Dodał również, że zostaną wysłane zaproszenia na to spotkanie.
Lista lotów premiera zostanie wywieszona w KPRM
Dworczyk poinformował także, że w związku z pojawiającymi się pytaniami dziennikarzy i polityków o loty premiera Mateusza Morawieckiego w piątek na stronie KPRM po godzinie 15. zastanie wywieszony wykaz lotów szefa rządu. - Na moje polecenie w tej chwili są gromadzone wszystkie dokumenty, to są setki stron. Jestem przekonany, że dzisiaj taki już uaktualniony i uporządkowany spis wywiesimy na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów po godzinie 15. - podkreślił minister. - Do tej pory takiego centralnego rejestru nie było, więc gdyby te dokumenty, które w tej chwili przetwarzamy (...) wymagały jeszcze jakiegoś uzupełnienia, to to zrobimy - dodał.
Autor: akr/adso / Źródło: TVN24, PAP