Ocalała z Holokaustu. Wstrząsająca historia Krystyny Budnickiej

[object Object]
Budnicka: z całą pewnością życie zawdzięczam Polakom, nie miałabym żadnych szanstvn24
wideo 2/3

Z całą pewnością życie zawdzięczam Polakom, nie miałabym żadnych szans - mówiła w programie "Piaskiem po oczach" Krystyna Budnicka, wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu, która w trakcie wojny straciła rodziców i siedmioro rodzeństwa. Podkreśliła, że Polska to jest jej miejsce na ziemi.

Krystyna Budnicka urodziła się w 1932 roku jako Hena Kuczer - ósme, najmłodsze dziecko Józefa-Lejzora i Cyrli. Gdy hitlerowskie Niemcy napadły na Polskę, miała siedem lat. Dziś jest wiceprzewodniczącą powstałego w 1991 roku Stowarzyszenia Dzieci Holocaustu. - Nikt nie przeżył, tylko ja - powiedziała w programie "Piaskiem po oczach" Budnicka, rozpoczynając opowieść o tragicznej wojennej historii jej rodziny. - Pierwsi z mojej rodziny zginęli w komorach gazowych w Treblince. To było dwóch braci i jedna bratowa - dodała.

"To był wielki cios dla mojego taty"

Budnicka powiedziała, że już na początku powstawania warszawskiego getta była świadomość jak to wszystko może wyglądać. - Ukrywaliśmy się już. Oni mieli dwoje małych dzieci. Wiadomo było, że małe dziecko zapłacze, że jest to zagrożenie dla całej rodziny. Oni się nie ukryli, zostali zresztą złapani na ulicy, w łapance. A od tamtej pory myśmy się wszyscy ukrywali - wyznała ocalała. - Najpierw ukrywaliśmy się w różnych takich skrytkach, które były niedostateczne. W końcu został wybudowany bunkier, bardzo dobry bunkier. Było założenie, że będzie do końca wojny, że w nim przetrwamy, bo miał połączenie z kanałem - wyjaśniała. Wytłumaczyła, że na terenie getta powstawały różnego rodzaju wykopane w ziemi kryjówki, w których ludzie próbowali się ukrywać, ale potrzebna była też żywność i środki na przeżycie. - Najważniejsze w tym bunkrze było to, że mieliśmy dostęp do kanału - był poprowadzony tunel, który właściwie nas uratował. Mieliśmy możliwość ucieczki, kiedy getto płonęło - podkreśliła. Na początku niemieckiej okupacji rodzina Budnickiej nie szukała pomocy u Polaków. - W tym czasie to zupełnie nie wchodziło w grę, bo moja rodzina nie była zasymilowana - mówiła, dodając, że jej rodzina praktykowała judaizm, a w domu mówiono zarówno w jidysz, jak i po polsku.

To był wielki cios dla mojego taty, który czuł się człowiekiem szanowanym i nagle został sponiewierany moralnie, upokorzony. Poczuł się poniżony. Najpierw dlatego, że musiał nosić opaskę, potem jakiś żołdak mu brodę obciął Krystyna Budnicka

- Myśmy nie mieli szans. Trzeba było niestety mieć pieniądze, trzeba było mieć przyjaciół po stronie aryjskiej, mieć do kogo się zwrócić - powiedziała Budnicka. Dodała, że jej ojciec jako stolarz mógł mieć polskich klientów, ale tego nie wie. Podkreśliła, że była wtedy małą dziewczynką i nie wszystko pamięta i nie wszystko wówczas rozumiała. - Wiedziałam na pewno, że nie mamy pieniędzy. Poza tym, nie mieliśmy chyba pomysłu, dopiero później, gdy bracia byli w Żydowskiej Organizacji Bojowej, tam nawiązali kontakt z podziemiem. Wtedy była szansa, ale to było po powstaniu w getcie - opowiedziała Budnicka. Kobieta wyznała, że jej rodzice w czasie okupacji tracili determinację, "osłabli". - To był wielki cios dla mojego taty, który czuł się człowiekiem szanowanym i nagle został sponiewierany moralnie, upokorzony. Poczuł się poniżony. Najpierw dlatego, że musiał nosić opaskę, potem jakiś żołdak mu brodę obciął - opowiedziała. - O sobie to nic nie mogę powiedzieć, bo ja byłam małą dziewczynką, którą cały czas prowadził. Miałam brata, który był ode mnie starszy o półtora roku, ale on był już mężczyzną. On działał, chodził z braćmi po kanale, wszystko wiedział. On zresztą nas wyprowadził - nikogo już z nami nie było, ale on znał te wszystkie drogi kanałowe - opowiedziała o swoim 13-letnim w 1943 roku bracie.

Pytana o świadomość Holokaustu, powiedziała, że trudno jest jej określić to, ile wiedziała ona sama, ile wiedziała jej rodzina o rozmiarach Holokaustu. - Zawsze jest nadzieja. Dziewięć miesięcy pod ziemią, bez światła dziennego, bez niczego, bez jedzenia. Moje myślenie nie było z pewnością jasne. Byłam chyba w letargu, w jakimś półśnie. Spało się, leżało. O niczym nie decydowałam - wyznała. Budnicka wyznała, że gdy zapadała w ten półsen, marzyła o tym, że jest na zewnątrz, że walczy z Niemcami. Marzyła też o tym, że będzie miała białą, angorową bluzeczkę i wyobrażała sobie smak chleba, którego nie miała w ustach przez około dwa lata. - Tuliłam się do mamy, miałam pełne zaufanie do mojego brata Rafała, który był budowniczym tego bunkra. On przyjął przywództwo w mojej rodzinie po moim tacie - powiedziała. Dodała, że Rafał był też żołnierzem Żydowskiej Organizacji Bojowej, a potem dzięki znajomości kanałów, wspierał podziemie w trakcie Powstania Warszawskiego.

Tuliłam się do mamy, miałam pełne zaufanie do mojego brata Rafała, który był budowniczym tego bunkra. On przyjął przywództwo w mojej rodzinie po moim tacie Krystyna Budnicka

Budnicka podkreśliła, że bunkier, który był schronieniem dla jej rodziny, był "bardzo dobrze pomyślany i bezpieczny". Jednak w trakcie pacyfikacji Powstania w Getcie, wszystko dookoła się paliło i im też groziła śmierć w płomieniach. - Uciekaliśmy wtedy do kanałów, gdzie było chłodniej, ale Niemcy zaczęli zrzucać bomby gazowe, wiec stamtąd musieliśmy też uciekać. Ten bunkier się nie spalił i nie zawalił - opowiedziała.

"Nie podjęliśmy decyzji o wyjściu, nakryli nas"

Jej bracia po Powstaniu w Getcie nawiązali kontakt z polskim podziemiem i żydowskim. Część z uczestników powstania wysadziła się w powietrze przy ulicy Miłej, część wyszła na stronę aryjską - tłumaczyła Budnicka. - Moi bracia też by mogli wyjść, ale wrócili do nas - do rodziców, do siostry, do mnie i małego brata, który nie brał udziału w powstaniu. Oni wrócili do nas, bo wiedzieli, że nie mamy szans - dodała. - Nie podjęliśmy decyzji o wyjściu, nakryli nas. Ludzie - nie wiem kto to był, to prawdopodobnie byli Polacy, którzy zaczęli grzebać w gruzach. Wtedy moich dwóch braci wyszło, żeby zobaczyć, co się dzieje na zewnątrz, a my uciekliśmy do kanału. Okazało się, że było dwóch mężczyzn, którzy do moich braci powiedzieli: to wy tutaj siedzicie, jak szczury? Moi bracia powiedzieli, że są głodni. tamci mężczyźni odpowiedzieli, że przyniosą im chleba. My nie wychodziliśmy z tego kanału. Czekaliśmy i usłyszeliśmy w pewnym momencie strzały. W nocy dopiero bratowa poszła z siostrą. Po braciach nie było śladu. Nie wiemy, czy oni ich na zewnątrz zastrzelili - mówiła Budnicka.

Nie byliśmy podobni do ludzi. Wożono nas w workach. Niestety, mój braciszek, który nas wyprowadził, po dwóch tygodniach zmarł Krystyna Budnicka

- Wtedy poszliśmy pod właz. Okazało się, że mój mały brat jest bohaterem. Wiedział, gdzie jest właz kontaktowy, jak nawiązać kontakt, o której nadaje się pocztę przez ten właz. Podaliśmy wiadomość, że bunkier został spalony i czekamy na ratunek. Pod każdym włazem jest wybetonowana półka dla kanalarzy. Tam siedzieliśmy. Gdy przyszli, okazało się, że właz jest zalutowany. To była bardzo dobrze zorganizowana akcja, było kilku mężczyzn z bronią, którzy powiedzieli, żebyśmy poszli do innego włazu. Wtedy też stało się nieszczęście. Moi rodzice powiedzieli, że już nie mają siły wstać na nogi. Zostali i powiedzieli, że może ktoś po nich przyjdzie. Z nimi została moja siostra, która miała może 22 lata i nie chciała zostawić rodziców. Pamiętam, mama powiedziała: ty idź, Rafał zorganizuje dla nas pomoc, ale ty idź. Poszłam. Mój młodszy brat, który nas prowadził, zaczął się topić, bo trzeba było sforsować kanał burzowy. Zatrzymał się na jakieś śluzie - to był cud. Zawołał: ja żyję. Poszedł dalej to tego włazu, gdzie na nas czekali. Powiedział im, że muszą zejść na dół. Zeszli i wynieśli nas na plecach - opowiedziała.

- Nie byliśmy podobni do ludzi. Wożono nas w workach. Niestety, mój braciszek, który nas wyprowadził, po dwóch tygodniach zmarł - powiedziała Budnicka. Wyjaśniła, że prawdopodobnie jej brat w kanale, gdy się topił, napił się tej wody z kanału i dostał zakażenia krwi.

Budnicka powiedziała, że później - po śmierci małego brata - zostali w trójkę: ona, bratowa (żona brata Izaaka) i Rafał - brat, który był od powstania w getcie na zewnątrz. Rafał podczas prac na rzecz powstania w 1944 roku został wydany przez Polaka, do którego miał zaufanie, a który okazał się współpracownikiem Niemców. - Był konfidentem po prostu. Pracował dla Niemców, tak się zdarzało - dodała.

Budnicka: narodu polskiego nie można czynić winnym za Holokaust
Budnicka: narodu polskiego nie można czynić winnym za Holokausttvn24

Budnicka: narodu polskiego nie można czynić winnym za Holokaust

Ocalona z Holokaustu podkreśliła, że nie można czynić narodu polskiego współodpowiedzialnym zbrodni Holokaustu. - Większość Polaków, i ci którzy żyją - mówią o tym z mojego środowiska Dzieci Holocaustu - musiały być uratowane przez Polaków - powiedziała Budnicka. - Myślę, że niefortunnie cała ta historia (została) poprowadzona - oceniła kontrowersje towarzyszące nowelizacji ustawy o IPN. - Trzeba mówić prawdę: byli tacy, którzy ratowali i jest ich bardzo dużo. Ci co ocaleli, tylko z takimi się spotkali. Ci, co nie ocaleli, spotkali się z różnymi sytuacjami - oceniła Budnicka. Jej zdaniem ustawa broniąca historii Polaków w czasie i w obliczu Holokaustu "może i jest potrzebna, ale nie w takiej formie i na pewno nie w takim czasie". - To akurat był dzień pamięci o ofiarach Holokaustu - zauważyła. - To jest dzień, w którym staje w pamięci o mojej rodzinie, o zamordowanym rodzeństwie, rodzicach. Wtedy chcę się na tym skupić - dodała. Budnicka zapytana została o to, w jaki sposób odpowiada na pytanie, czy Polacy są antysemitami. - Różnie. Jedni tak, drudzy nie. Nie mogę powiedzieć, że nie, bo skłamałabym. Nie mogę odpowiedzieć, że wszyscy, bo też bym skłamała. Mam wielu przyjaciół, żyję tylko wśród Polaków - powiedziała Budnicka, która zaznaczyła, że czuje się dzisiaj Polką. - To jest mój język, moja historia - podkreśliła.

Ocalona z Holokaustu powiedziała, że nigdy nie myślała, żeby wyemigrować. - To jest moje miejsce na ziemi. Tutaj się urodziła, tutaj urodzili się moi rodzice, dziadkowie, chyba i pradziadkowie - podkreśliła, dodając, że nie ma innego miejsca do życia.

Ocalała z Holokaustu. Wstrząsająca historia Krystyny Budnickiej
Ocalała z Holokaustu. Wstrząsająca historia Krystyny Budnickiejtvn24

Autor: tmw\mtom / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24