Bezdomni, imprezy na dachu, teraz śmierć nastolatki. Kto odpowiada za zabezpieczenie dawnej uczelni na Woli?

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Z budynku spadła w weekend nastolatka
Z budynku spadła w weekend nastolatka Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
wideo 2/6
Z budynku spadła w weekend nastolatka Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na Woli. Pojawia się jednak pytanie, dlaczego budynek nie został zabezpieczony. Kto powinien to zrobić? I dlaczego nie zrobił?

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Wolska 43. Dwa kilkunastopiętrowe, połączone budynki - to była siedziba AlmaMer, prywatnej uczelni wyższej, która powstała w połowie lat 90. W roku 2016 została zamknięta. Do dziś toczą się liczne postępowania sądowe będące skutkiem zadłużenia sięgającego kilkunastu milionów złotych. Być może część długów dałoby się spłacić, gdyby ktoś zadbał o pozostawiony przez uczelnię majątek. Jednak na krążących w internecie zdjęciach widzimy, że budynek popada w ruinę. Nie ma też problemu, żeby do zamkniętej uczelni wejść, o czym informowaliśmy wielokrotnie na tvnwarszawa.pl.

Dziś przed budynkiem stoją znicze. W sobotę spadła z niego nastolatka. Nie udało się jej uratować. - W poniedziałek wszczęto śledztwo w kierunku doprowadzenia do targnięcia się na własne życie, na podstawie artykułu 151 Kodeksu karnego - przekazała tvnwarszawa.pl prokurator Mirosława Chyr, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Do tragicznego wypadku doszło na Woli
Do tragicznego wypadku doszło na WoliMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Służby interweniowały

O budynku pisaliśmy już trzy lata temu. Wtedy na miejsce pojechał nasz reporter, który bez żadnego problemu wszedł do środka. Tam spotkał bezdomnych, którzy zajmowali jedno z pomieszczeń i poinstruowali go, jak dostać się do drugiej części. Okazało się, że trzeba wejść na dach. Tam z kolei nasz reporter spotkał grupę młodych ludzi, dobrze się bawiących, robiących sobie selfie.

Co się zmieniło od tego czasu? Marta Sulowska, rzeczniczka wolskiej policji, potwierdza, że każdego roku policjanci otrzymują informację dotyczące adresu Wolska 43. Strażnicy miejscy mówią podobnie. - Od stycznia 2019 roku mieliśmy 17 interwencji, które dotyczyły "miejsca niebezpiecznego", zniszczenie mienia czy faktu, że w budynku przebywają bezdomni - mówi Jerzy Jabraszko, oficer prasowy Straży Miejskiej, i zastrzega od razu, że interwencje dotyczą też działań wokół budynku, czyli na przykład po upadku drzewa po wichurze.

Dokumenty walały się po opuszczonej uczelni. Rektor AlmaMer oskarżony

Zamurowano wejścia do uczelni
Zamurowano wejścia do uczelniArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/4

Wejście było zamurowywane

Kto odpowiada za pustostan? Jak informuje "Gazeta Stołeczna", budynki stoją na działce, która oddana jest uczelni w użytkowanie wieczyste. W ubiegłym roku z inicjatywy stołecznego ratusza Prokuratoria Generalna wniosła pozew o rozwiązanie użytkowania wieczystego. Urzędnicy liczyli, że teren wróci do skarbu państwa. Sprawa nie trafiła jeszcze na wokandę.

Krótko po informacji o tragicznym zdarzeniu burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski poinformował, że od kilku lat dzielnicowi urzędnicy zwracali się z prośbą o zabezpieczenie budynku. - Dzielnica Wola konsekwentnie od 2017 roku zabiega o zabezpieczenie budynku dawnej Szkoły Wyższej AlmaMer. Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wykonał na nasz wniosek zastępcze zabezpieczenie obiektu - mówi Strzałkowski.

Zamurowano wejścia do uczelni
Zamurowano wejścia do uczelniArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

30 tysięcy za zabezpieczenie

Jak zapewnia nas Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, od 2017 roku budynek był zabezpieczany dwukrotnie, co kosztowało 30 tysięcy złotych. - Sprawę zgłosiliśmy również do prokuratury o złamanie artykułu 91a Prawa budowlanego, ostatni raz pod koniec maja tego roku, ale postępowanie dwukrotnie zostało umorzone. Oczywiście złożyliśmy zażalenie do sądu na tę decyzję - relacjonuje i dodaje, że w budżecie nie ma pieniędzy na "zabezpieczanie budynku w nieskończoność".

Kto ma to więc zrobić? Według burmistrza Strzałkowskiego, zabezpieczenie zastępcze dostępu do pustostanów to zadanie, które powinien wykonać strona rządowa, a konkretnie wojewoda. - Nieruchomość nie leży w zarządzie dzielnicy - podkreśla burmistrz. Zaznacza, że prawo nakazuje mu pilnować dyscypliny finansów publicznych, zatem nie może finansować zadań, które nie należą do dzielnicy. I dodaje: - Chciałbym zadać publiczne pytanie, czy wojewoda raczy zainteresować się sprawą budynku i zabezpieczy teren?

Pytania do wojewody wysłaliśmy również my. Czekamy na odpowiedź.

Autorka/Autor:kz/pm

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Na chodniku, na zakazie, tuż przy skrzyżowaniu, na trawniku, miejscu dla osób z niepełnosprawnościami, drodze pożarowej, w bramie czy na przejściu dla pieszych - niektórzy kierowcy wciąż uważają, że przy parkowaniu obowiązuje brak zasad.

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochód osobowy oraz tramwaj zderzyły się na nowej trasie do Wilanowa. Uszkodzony został sygnalizator świetlny. Na miejscu pracowały służby.

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem zderzyły się trzy samochody. Dwa z nich są mocno rozbite. Jak wynika z ustaleń policji, do zdarzenia doszło, kiedy jeden z kierowców skręcał w lewo. Jedna osoba trafiła do szpitala. Okazało się, że jednym z aut kierował 17-latek, który nie miał prawa jazdy.

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Mińskiem Mazowieckim czołowo zderzyły się dwa samochody. Cztery osoby odniosły obrażenia, trafiły do szpitali. Służby wyjaśniają okoliczności wypadku.

Czołowe zderzenie pod Mińskiem Mazowieckim. Cztery osoby w szpitalu

Czołowe zderzenie pod Mińskiem Mazowieckim. Cztery osoby w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar wybuchł w domku letniskowym pod Wyszkowem. Strażacy ewakuowali dwie osoby. Niestety, ich życia nie udało się uratować. Jedna osoba trafiła do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

28-latek ugodził nożem kobietę podczas domowej imprezy i uciekł, a 23-latka groziła znajomym poszkodowanej. Ranna kobieta trafiła do szpitala. Podejrzani usłyszeli zarzuty, mężczyzna trzy miesiące spędzi w areszcie.

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Funkcjonariusze komendy stołecznej "wszczęli czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" byłego ministra - przekazała w piątek wieczorem policja, dodając, że informacje o "niebezpiecznej jeździe" polityka w centrum Warszawy pojawiły się w mediach.

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt"

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

Na Cmentarzu Powązkowskim trwa 50., jubileuszowa kwesta. Pieniądze na ratowanie zabytkowych nagrobków zbierają znani artyści, dziennikarze, politycy i rekonstruktorzy w strojach historycznych.

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Źródło:
PAP

Małżeństwo policjantów spod Warszawy spędzało wolny dzień w stolicy. Kiedy rozpoznali na ulicy poszukiwanego listem gończym 32-latka, po chwili był on już obezwładniony. Dalsze działania policjantów w tej sprawie doprowadziły do zatrzymania kolejnej osoby. Odzyskano też kradzione bmw warte 160 tysięcy złotych.

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poszukiwani listami gończymi niemal zawsze są zaskoczeni widokiem zatrzymujących ich policjantów. Tak było też w przypadku 48-latka i 57-latka. Oni sądzili, że - by uniknąć kary - wystarczy zamieszkać w innych miastach.

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Targówka pracują nad sprawą kradzieży w galeriach handlowych. Łupem złodziei padły drogie perfumy. Na stronie pojawiły się zdjęcia dwóch osób: kobiety i mężczyzny, którzy mogą mieć związek ze sprawą. Policja prosi pomoc w ich identyfikacji.

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie odbudowy centrum handlowego przy Marywilskiej. Jesteśmy na końcowym etapie koncepcji - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Małgorzata Konarska, prezes zarządu spółki Marywilska 44. Hala targowa przy Marywilskiej w Warszawie spłonęła 12 maja. - Myślę, że w drugim półroczu przyszłego roku uda się wbić łopatę i rozpocząć pracę - dodaje Konarska.

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Siedlec (Mazowieckie) poszukiwali zaginionego 90-letka. Wyszedł on z domu i poszedł w kierunku rzeki Bug. Życie starszego mężczyzny było zagrożone.

W klapkach wyszedł z domu w kierunku rzeki i zniknął

W klapkach wyszedł z domu w kierunku rzeki i zniknął

Źródło:
tvnwarszawa.pl

500 złotych mandatu i powrót do domu zamiast lotów na wakacje. Tak skończyły się dla dwóch podróżnych "bombowe żarty" na warszawskim lotnisku.

Nikogo nie rozbawili i nigdzie nie polecieli

Nikogo nie rozbawili i nigdzie nie polecieli

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy podczas patrolu zauważyli leżącego na ulicy człowieka i stojącą obok taksówkę. Byli przekonani, że doszło do wypadku. Mylili się. Taksówkarz zatrzymał się, by pomóc leżącemu na jezdni mężczyźnie.

"Jako jedyny zainteresował się leżącym na ulicy człowiekiem"

"Jako jedyny zainteresował się leżącym na ulicy człowiekiem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgłosił, że na jednym z warszawskich przystanków autobusowych napadł go nieznany mężczyzna i grożąc nożem, zabrał mu telefon komórkowy. W trakcie kolejnych przesłuchań zaczął się motać, a policjanci szybko poznali jego plan. Teraz 40-latkowi grozi bardzo surowa kara.

Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem

Chciał dwa razy zarobić na telefonie, zgłosił napad z nożem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek wieczorem trzy samochody zderzyły się na trasie S7 niedaleko Piaseczna. Dwie osoby trafiły do szpitala. Były utrudnienia w kierunku Warszawy.

Na S7 zderzyły się trzy auta, w tym porsche

Na S7 zderzyły się trzy auta, w tym porsche

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach trwa montaż kamer, które będą rejestrowały kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Nad skrzyżowaniem zawisło 28 żółtych urządzeń. To pierwszy taki system w Warszawie.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Kierowcy łamiący przepisy dostaną mandaty

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Kierowcy łamiący przepisy dostaną mandaty

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgodnie z programem hodowlanym, zamieszkująca warszawskie zoo samica krokodyla kubańskiego o imieniu Dwójka została przekazana do ogrodu zoologicznego w Tallinie. W środowisku naturalnym jest to gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem, stąd bardzo istotna rola ogrodów w jego ratowaniu.

Samica krokodyla z warszawskiego zoo pojechała do Tallina. Dorobiła się pseudonimu "pani meteorolog"

Samica krokodyla z warszawskiego zoo pojechała do Tallina. Dorobiła się pseudonimu "pani meteorolog"

Źródło:
PAP

31-latek został zatrzymany przez stołecznych policjantów tuż po tym, jak odebrał od pokrzywdzonego 113 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał zarzut i trafił do aresztu. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Niósł w papierowej torbie 113 tysięcy złotych. Podejrzany o oszustwo obezwładniony i zatrzymany

Niósł w papierowej torbie 113 tysięcy złotych. Podejrzany o oszustwo obezwładniony i zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl