Pies pogryzł właścicieli. "Poważne rany ud, łydek i rąk"

Strażnicy miejscy odłowili agresywne zwierzę
Strażnicy miejscy odłowili agresywne zwierzę
Źródło: Straż Miejska
Pies dotkliwie pogryzł dwójkę właścicieli. Obrażenia mężczyzny były na tyle poważne, że trafił do szpitala. Agresywne zwierzę trafiło zaś do schroniska na Paluchu.

Do zdarzenia doszło w czwartek około południa na Woli. - Lokatorzy mieszkania zostali dotkliwie pogryzieni przez swojego psa - poinformował funkcjonariusz straży miejskiej Sławomir Smyk.

Dodał, że zwierzę na początku rzuciło się na mężczyznę, a gdy żona próbowała pomóc, pies rzucił się także na nią. - Rany ud, łydek i rąk były tak poważne, że lokatorzy wezwali pogotowie ratunkowe - podał Smyk.

Mężczyzna trafił do szpitala

Pod wskazany adres przyjechali ratownicy i policjanci, jednak nie mogli podejść do poszkodowanych, bo rzucał się na nich agresywny pies. - Wezwano Patrol Eko. Strażnicy miejscy opanowali sytuację, odławiając psa specjalistycznym sprzętem. Dopiero wtedy ratownicy mogli podejść do rannego mężczyzny - podkreślił strażnik miejski.

Mężczyzna został zabrany do szpitala, a jego żona została przez ratowników opatrzona na miejscu.

Pies został przewieziony przez funkcjonariuszy do schroniska dla zwierząt na Paluchu. 

Na tvnwarszawa.pl relacjonowaliśmy też proces Kamila G., właściciela amstaffa, który dotkliwie pogryzł dwoje dzieci, 8-miesięczną dziewczynkę oraz 3-letniego chłopca:

Ojciec wypuścił amstaffa na podwórko. Pies pogryzł jego dzieci. Wyrok

Źródło: TVN 24
Sąd wydał wyrok
Sąd wydał wyrok
Teraz oglądasz
Wyrok w sprawie pogryzienia dzieci przez Amstaffa
Wyrok w sprawie pogryzienia dzieci przez Amstaffa
Teraz oglądasz
Oskarżony nie czuł się winny
Oskarżony nie czuł się winny
Teraz oglądasz
Ranne zostały dzieci
Ranne zostały dzieci
Teraz oglądasz
O oskarżeniu mężczyzny
O oskarżeniu mężczyzny
Teraz oglądasz
"Oskarżony nie przyznaje się do winy"
"Oskarżony nie przyznaje się do winy"
Teraz oglądasz
Czytaj także: