Muzeum Powstania Warszawskiego czeka na filmy pt. "Co jest najważniejsze w życiu?"

"Co jest najważniejsze w życiu?" – to hasło tegorocznej edycji konkursu filmowego #63PL. - 63 sekundy na opowiedzenie historii, na wciągnięcie widza, jest bardzo trudne, choć od lat młodzież zaskakuje nas swoimi działaniami - przyznał na antenie TVN24 Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, które jest organizatorem konkurencji.

- "Co jest najważniejsze w życiu?" - to było również hasło zeszłorocznych obchodów Powstania Warszawskiego. Powstańcy mówili nam o tym, co jest ważne, o swoim patriotyzmie, przywiązaniu do kluczowych wartości. A dziś czasy trudne. Młodzież nie może spotykać się ze swoimi rówieśnikami, siedzi w domu. Może to jest czas do pomyślenia, co dla nich jest ważne w życiu - tak dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski wyjaśniał we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 genezę hasła przewodniego.

To już piąta edycja konkursu #63.PL, ale pierwsza zupełnie zdalna. W tym roku nie będzie wręczenia nagród na finale Festiwalu OffCamera w Krakowie. - Liczy się pewien pomysł, liczy się umiejętność operowania językiem filmu, tą opowieścią skrótową. 63 sekundy na opowiedzenie jakiejś ważnej historii, na wciągnięcie widza, jest bardzo trudne, choć od wielu lat młodzi twórcy naprawdę zaskakują nas swoimi działaniami - przyznał Ołdakowski. - To nie są tylko rzeczy, które kojarzą się z górnym diapazonem, czyli tylko tymi sprawami kluczowymi dla świata. Oni pokazują swoją młodzieżową perspektywę - podkreślił.

Przypomniał, że technika wykonania filmu jest dowolna. Można go nakręcić kamerą, telefonem, a nawet kamerką komputerową. - Dwa lata temu mieliśmy świetną animację zgłoszoną na ten konkurs. Technika jest naprawdę dowolna, wymogi są tylko dwa: trzeba mieć między 15 a 22 lata, choć nie musi to być jeden uczestnik, może być grupa kilku osób. I trzeba się zmieścić dokładnie w 63 sekundach - wskazał gość "Wstajesz i Wiesz".

Nagroda główna - 10 tysięcy złotych

Twórcy mogą przesyłać prace konkursowe do 5 czerwca do końca dnia. - Mamy jeszcze tydzień. Liczymy, że to wystarczająca ilość czasu, żeby zdążyć. Wszystkie szczegółowe informacje znajdują się na naszej stronie internetowej: www.1944.pl - podał Ołdakowski.

Konkurs jest organizowany we współpracy z festiwalem OffCamera. - Reprezentantem tego festiwalu w jury jest Anna Trzebiatowska. Jest także Bartosz Węglarczyk z Onetu, jest aktor Maciej Zakościelny. I to jury oceni prace i przyzna trzy nagrody. Pierwsza nagroda to 10 tysięcy złotych, druga - dwa tysiące złotych, trzecia - tysiąc złotych. Jest jeszcze nagroda specjalna, którą co roku wręcza redaktor Bartosz Węglarczyk - mówił dyrektor.

Muzeum się otworzy, ale w internecie też zostanie

Przy okazji wspomniał, że w środę, 3 czerwca, muzeum otworzy się po przerwie związanej z obostrzeniami. W trakcie kwarantanny placówka działała zdalnie, w internecie. - Dobra informacja dla tych, którzy lubią nas oglądać i mieszkają daleko, jest taka, że ta działalność nie ustanie. Zdecydowaliśmy, że będziemy robić zawsze taką telewizję muzealną. To wszystko będzie dostępne w internecie również później, także część tej naszej działalności po pandemii będzie tam na stałe - poinformował Ołdakowski.

Dodał, że okazało się, iż pracownicy muzeum potrafią mówić nie tylko do grup 20-osobowych, ale też do 100 tysięcy osób naraz. - Bo właśnie taką publiczność zgromadzali rekordziści na swoich wykładach - zaznaczył.

Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy już o internetowej działalności Muzeum Powstania Warszawskiego, które z powodu epidemii wywołanej koronawirusem musiało szybko przestawić się na wirtualne tory. W mediach społecznościowych organizowane było nie tylko zwiedzanie, ale również lekcje, wykłady, a nawet warsztaty.

W stałym kontakcie z powstańcami

Gość "Wstajesz i Wiesz" zapewnił, że pomimo otwarcia muzeum pracownicy i wolontariusze będą utrzymywać stały kontakt ze wszystkimi powstańcami w Polsce. - Nasi pracownicy dzwonią do powstańców, sprawdzają, co u nich, bo oni jednak, jako osoby najbardziej narażone na możliwość zakażenia, są pod naszą specjalną opieką i dobrze jest, żeby ciągle nie wychodzili z domu - podkreślił.