Do zdarzenia doszło około godziny 16 między metrem Wilanowska a Niedźwiedzią. - Tramwaj numer 4 wjechał w tył 35, który stał na światłach i czekał, bo paliło się czerwone - powiedział Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl. Jak dodał, kilka osób zostało poszkodowanych. - Są pod opieką ratowników z pogotowia, są to raczej lekkie obrażenia. Wśród rannych jest kobieta w ciąży - opisywał zaraz po zderzeniu.
Na miejsce przyjechało pięć karetek. Pracowały też służby Tramwajów Warszawskich i policja.
Funkcjonariusze potwierdzili informacje naszego reportera. - Mamy zgłoszenie o zderzeniu składów między Wilanowską a Niedźwiedzią. Wiemy, że kilka osób ucierpiało. Więcej informacji podamy wkrótce - powiedziała nam około 16.30 Magdalena Bieniak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji. A po kilkunastu minutach dodała, że poszkodowanych zostało sześć osób.
Utrudnienia w ruchu
Były duże utrudnienia w kursowaniu komunikacji. Składy nie kursowały w obu kierunkach Puławską na odcinku Metro Wilanowska - Wyścigi. Tramwaje linii 4, 10 i 35 zawracane były na krańcu Metro Wilanowska.
Poważnie utrudniony był także ruch samochodów. - Dwa pasy Puławskiej z trzech w kierunku Piaseczna były nieprzejezdne - ostrzegał Zieliński.
O godzinie 17.51 Zarząd Transportu Miejskiego poinformował o zakończeniu utrudnień w komunikacji, a nasz reporter uzupełnił, że ruch drogowy również odbywa się bez problemów.
Zderzenie tramwajów na Puławskiej
kw/b