We wtorek rano na fragmencie ulicy Postępu weszły w życie zmiany związane z przebudową skrzyżowania z Marynarską. Prace na tym odcinku miały zakończyć się jeszcze w maju, więc inwestor zapowiada kary finansowe dla wykonawcy za opóźnienie.
Nowa organizacja ruchu została wprowadzona zgodnie z planem - przejazd przez ulicę Postępu na wprost przez skrzyżowanie z Marynarską został zamknięty.
Kierowcy jadący od strony Domaniewskiej mogą dojechać do skrzyżowania z Marynarską i skręcić w prawo albo zawrócić pod wiaduktem przed skrzyżowaniem.
Ruch jednokierunkowy po północnej części Postępu obowiązuje na odcinku od numeru 15 do Marynarskiej.
Jadący południową jezdnią Marynarskiej kierowcy mogą skręcić w Postępu wyłącznie w prawo, w kierunku Cybernetyki. Wschodnia jezdnia Postępu - od numeru 12 do Marynarskiej - będzie nieprzejezdna.
Sytuacji po zmianach przyglądał się reporter tvnwarszawa.pl. - Kierowcy mają mało czasu na wykonanie skrętu. To dlatego, że mają "krótkie" światło. Wprawdzie jest zielona strzałka, ale w tym czasie przechodzi bardzo wielu pieszych, więc kierowcy muszą czekać - relacjonował przed godziną 8 Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Objazd poprowadzono ulicami Domaniewską i Wołoską.
Zmiany potrwają do początku lipca
Powodem utrudnień są prace przy poszerzeniu Marynarskiej. Jak tłumaczy Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych (ZMID), wykonawca robót wybuduje fragment pasa dzielącego jezdnie Marynarskiej i wloty Postępu w docelowym układzie.
"Zdjęte zostaną płyty betonowe poszerzające jezdnię do dwóch pasów, wybudowane będą brakujące odcinki chodnika, ścieżki rowerowej, trawnika, położona zostanie nawierzchnia asfaltowa" - zapowiadają drogowcy.
W pierwszy weekend lipca ulica Postępu przy skrzyżowaniu z Marynarską będzie całkowicie zamknięta. W niedzielę (7 lipca) drogowcy planują otwarcie wschodniej jezdni Postępu po stronie południowej. Dzięki temu kierowcy jadący od strony Cybernetyki będą mogli skręcić w prawo w Marynarską.
"Do 11 lipca utrzymane zostanie zwężenie Marynarskiej, by można było dokończyć prace brukarskie w pasie rozdziału" - zastrzegał ZMID.
Jaki ruch po zakończeniu prac?
Rzeczniczka ZMID Agata Choińska wytłumaczyła nam w poniedziałek, jak będzie wyglądał ruch w tym miejscu po zakończeniu prac przez wykonawcę.
- Kierowcy pojadą na wprost ulicą Postępu nad ulicą Marynarską. Jeśli chodzi o stronę południową, to z Marynarskiej będzie możliwość wjechania w prawo w Postępu w kierunku Cybernetyki oraz wyjechania z Postępu od strony Cybernetyki też w prawo w kierunku ronda Unii Europejskiej - mówiła Choińska.
Dodała, że po stronie północnej będzie można wyjechać z Postępu w Marynarską w prawo lub zawrócić przed skrzyżowaniem z Marynarską w stronę Domaniewskiej.
Rzeczniczka zaznaczała też, że nie będzie już możliwości skrętu w prawo z Marynarskiej w Postępu w kierunku Domaniewskiej.
Będą karać wykonawcę za opóźnienie
W połowie kwietnia kierowcy mogli w końcu korzystać ze wszystkich jezdni poszerzonej Marynarskiej. Nie oznaczało to jednak końca prac wykończeniowych. ZMID zapowiadał, że potrwają one do końca maja. Terminy jednak dotrzymane nie zostały, jak przekonuje rzeczniczka ZMID, z winy wykonawcy. - Z kontraktu wynika, że wykonawca miał czas do 31 maja na zakończenie całej inwestycji. Nie wywiązał się z terminu i za każdy dzień opóźnienia naliczamy mu karę finansową - poinformowała Choińska.
Nasza rozmówczyni sprecyzowała też, że urząd może naliczać kary umowne już od 1 stycznia. - W umowie wykonawca zobowiązał się, że do końca 2018 roku udostępni obydwie jezdnie Marynarskiej i wiadukt na Postępu, który wciąż nie działa - wyjaśniła.
Choińska przyznała, że ZMID nie chciał podpisywać kolejnego aneksu do umowy z wykonawcą, który pozwoliłby mu uniknąć kar.
- Są sytuacje, że aneksowanie umowy, a co za tym idzie wydłużenie terminu oddania inwestycji, jest zasadne i tak też zrobiliśmy, kiedy wykonawca miał problemy z dostępem do terenu węzła Marynarska lub z przebudową kolizji energetycznych. Dalsze wydłużanie terminu uznajemy jednak za nieuzasadnione - zwracała uwagę rzeczniczka.
Zapytaliśmy, kiedy w takim razie odcinek zostanie oddany do użytku. - Oczekujemy, że wykonawca niezwłocznie zakończy prace, a szybki termin ich zakończenia leży w interesie samego wykonawcy. Za każdy dodatkowy dzień zwłoki musi przecież zapłacić - odpowiedziała Agata Choińska.
Jednak, jak dodała, zakończenie prac to jedno, a pozwolenie na użytkowanie obiektu to inna historia. - Mieszkańcy będą mogli z niego korzystać dopiero, kiedy nadzór budowlany wyda decyzję. W naszych umowach z wykonawcami prac przewidujemy dwa miesiące od zakończenia prac budowlanych do uzyskania pozwolenia, ale ostatecznie zależy to od przebiegu postępowania w nadzorze budowlanym - podkreśliła Choińska.
Ten remont ciągnie się od lat
Termin oddania inwestycji do użytku najważniejszej ulicy w dzielnicy biurowej na Służewcu był już przekładany. Pierwotnie budowa miała zakończyć się w lipcu 2018 roku. Później koniec prac zaplanowano na maj 2019.
Przebudowa dotyczy odcinka od Rzymowskiego do węzła Marynarska (S79), prace trwają od blisko trzech lat. Najpierw drogowcy nie mogli wejść na teren w pobliżu węzła z drogą ekspresową S79. Działki trzeba było przejąć od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z kolei w miejscu torowiska problemy sprawiała magistrala cieplna.
Trzeba było położyć nowe rury. Gdy to się udało, prace przy pętli tramwajowej trzeba było odłożyć do maja 2018 roku ze względu na sezon grzewczy.
kk,mp/b