Trzecia ofiara tragicznego wypadku w miejscowości Sitne pod Warszawą. Jak podał w niedzielę Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji, 8-letnia dziewczynka zmarła w szpitalu. W sobotę informowaliśmy o śmierci jej 43-letniej matki i 6-letniej siostry. Ojciec dziewczynek jest w ciężkim stanie. Kierujący samochodem, który uderzył w rodzinę na rowerach, usłyszał zarzuty.
Do zdarzenia doszło w sobotę na ulicy Wspólnej w miejscowości Sitne, w powiecie wołomińskim, niedaleko Wyszkowa.
- Według wstępnych ustaleń, kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w poruszających się prawidłowo drugą stroną jezdni rowerzystów - informował nas niedługo po zdarzeniu Piotr Świstak z KSP. Rowerami jechała czteroosobowa rodzina: rodzice i ich dwie córki.
Samochód "zgarnął" rowerzystów bokiem, dlatego skutki wypadku są tak tragiczne. 43-letnia kobieta zginęła na miejscu, jej 6-letnia córka zmarła, mimo reanimacji. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zabrało do szpitala drugą z dziewczynek, 8-letnią. Do szpitala w ciężkim stanie został również przewieziony ojciec.
- Niestety, 8-letnia dziewczynka zmarła - powiedział nam w niedzielę Świstak.
Kierowca zatrzymany, usłyszał zarzuty
22-letni kierowca opla został przebadany alkomatem. Był trzeźwy. Jak zwykle w tak poważnych wypadkach, do badań zostanie zabezpieczona też jego krew i mocz. - Decyzją prokuratora ten mężczyzna został zatrzymany. W najbliższym czasie będą z nim wykonywane czynności. Będzie przesłuchany w celu ustalenia okoliczności wypadku - podał jeszcze w sobotę Świstak.
Okoliczności wypadku wyjaśnia policja i prokuratura w Wołominie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś przekazał, że w niedzielę rano 22-letni Kamil P. usłyszał zarzut umyślnego naruszenia przepisów prawa o ruchu drogowym. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
- Chodzi tutaj o niedostosowanie prędkości do warunków drogowych. Na skutek niezachowania odpowiedniej prędkości pojazd stracił przyczepność, a kierowca stracił kontrolę nad pojazdem. Wskutek tego samochód znalazł się na przeciwległym pasie ruchu, na którym poruszały się cztery osoby - wyjaśnił Saduś.
Jak powiedział prokurator, Kamil B. przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Niemniej jednak wyjaśnienia te "w znacznej części nie korespondują z zebranym materiałem dowodowym". - W związku z tym prokurator podjął decyzję o skierowaniu do Sądu Rejonowego w Wołominie wniosku o areszt - powiedział Saduś.
Z informacji prokuratury wynika, że kierowca i poszkodowani są mieszkańcami gminy Tłuszcz (woj. mazowieckie).
pm/kw/PAP/ec