W poniedziałek po południu na ulicy Strzeleckiej na Pradze Północ zderzyło się kilka aut. Jedna osoba została przewieziona do szpitala. Na miejscu brakowało kierowcy jednego auta. Poszukuje go policja.
Jak wskazała Gabriela Putyra z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, w wypadku wzięły udział trzy samochody: toyota, mercedes i renault. - Do szpitala trafił kierowca toyoty. Otrzymaliśmy informację, że jeden z uczestników wypadku oddalił się z miejsca jeszcze przed naszym przyjazdem. Wezwany został pies tropiący, nadal trwają tam czynności - mówiła policjantka. Jak dodała, ruchem na Strzeleckiej kierują policjanci.
Według reportera tvnwarszawa.pl, który był na miejscu, w zderzeniu wzięły udział nie trzy, a cztery samochody. - Prawdopodobnie kierowca mercedesa najpierw uderzył w busa renault należącego do firmy kurierskiej. Później uszkodził jeszcze toyotę, która jechała z na przeciwka. Potem odbił się i wpadł jeszcze na osobowego nissana - ustalił nieoficjalnie Tomasz Zieliński. - Od świadków usłyszałem, że jeden z kierowców zostawił samochód - dodał.
Potwierdził, że na miejsce przyjechali policjanci z psem. - Nie podjął tropu - zastrzegł Zieliński.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl