Na trasie S8 na wysokości Radzymina (powiat wołomiński) samochód ciężarowy wywrócił się na bok. Jak poinformowała policja, kierowca tira prawdopodobnie zasnął za kierownicą. Został ukarany mandatem. Do zdarzenia doszło w nocy, jednak akcja usuwania samochodu z pobocza trwała do rana, przez co tworzyły się duże korki na jezdni w kierunku Warszawy.
O tirze poinformował reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - Tir wypadł z drogi na trasie S8 i leży na poboczu poza jezdnią. Do zdarzenia doszło na wysokości Radzymina w kierunku Warszawy. Na miejscu są już służby drogowe z dźwigiem. Obecnie prace polegają na przeładowaniu ładunku na inne samochody - relacjonował Szmelter.
Jak podała policja, do zdarzenia doszło w nocy, około godziny 2.30. - Kierowca volvo z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z trasy i wjechał do rowu. Był trzeźwy, nic mu się nie stało. W zdarzeniu nie uczestniczyło inne auto - mówiła nam Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji.
Więcej informacji podał nam po południu rzecznik wołomińskiej komendy Tomasz Sitek: - Tirem kierował obywatel Rosji, który prawdopodobnie zasnął za kierownicą. Nic mu się nie stało, ale został ukarany mandatem gotówkowym w wysokości 400 złotych.
Na trasie S8 w kierunku Warszawy od rana tworzyły się spore korki, bo ruch odbywał się tylko jednym pasem. Po godzinie 9. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że przewrócona ciężarówka została podniesienia i tym samym utrudnienia na S8 się zakończyły.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl